Wczoraj wieczorem znalazłam kota koło Ronda Czyżyńskiego. Kot ewidentnie domowy, dał się złapać bez problemu, u mnie zadomowił się od razu. To wykastrowany kocurek, wet nie potrafił dokładnie określić wieku, ale na pewno parę lat ma. Bardzo proludzki i przylepny. Jest dość chudy, więc pewnie już trochę jest poza domem. Szukałam ogłoszeń w necie i w okolicy, ale nic nie znalazłam o poszukiwaniach takiego zwierza. Może ktoś z Was kojarzy taką zgubę?

