Nit pisze:Podpowiedzcie mi proszę o co pytać ewentualnych chętnych, co powinno zwrócić moją szczególna uwagę aby zapaliła się czerwona lampka, oraz na co zwracać uwagę w trakcie rozmowy z potencjalnymi chętnymi.
Na pewno należy przez kilkanaście minut pogadać z potencjalnym domkiem. Jeżeli po drugiej stronie jest człowiek, który rozumie co do niego mówisz i
vice versal, to jest dobrze. Dla mnie to podstawa. Musi być między Wami dobry kontakt..
A dalej:
...człowiek niech powie czy miał/ma już jakieś zwierzaki, co się z nimi stało,
...czy myśli że zaakceptują nowego przybysza,
...czy wie, że koty nie latają,
...że okna uchylne mogą zabić, nie tylko w niedoświadczonych domkach (u forumowiczek bywały takie nieszczęścia),
...kto się zajmie zwierzakiem w czasie urlopu,
...czy wie, że należy wykastrować młode w stosownym czasie,
...czy podpisze umowę adopcyjną..
Na ogół tylko prawnicy
mają problem z podpisywaniem takich umów, bo wg nich są bez sensu.
Pozostali adoptujący podchodzą do takiej umowy ze stoickim spokojem. Przecież mają dobre i uczciwe zamiary, mają kochać i dbać o zwierza, więc jaki problem podpisać cyrograf, który tego wymaga? Ja zawsze mówię też wydając zwierzaka, że przyjmuję reklamacje. Oczywiście, że narażam się na oddanie z byle powodu, ale już wolę mieć kota z powrotem, niż żeby wylądował pod śmietnikiem.
Zapraszam Forumowiczów do uzupełniania moich myśli niepoukładanych
