Wiadomo.
Nie ma kociąt.
Są dwie kotki w rodziców p.Tomka - jedna - ciężarna - właśnie dojechała na sterylkę, druga za dwa tygodnie.
I dzikus kocur u p.Tomka ciągle jajeczny

.
Ciekawostka - p.Tomek dzwonił z lecznicy, bo lekarka nie miała zlecenia na sterylkę kotki z ŁTOZu... ciągle nas mylą .... .
Jedny słowem staramy się trzymac rekę na pulsie, szczególnie że z p.Tomkiem mozna współpracować.