Dziś do bardzo fajnych domków poszła
najpierw
Ewa
a pod koniec dnia
Gustlik
Dobrze beda miały kotulce
W tygodniu poszła Kara
Niestety
wróciły z adopcji dwa piękne buraski - chłopczyk i dziewczynka - cuda niezwykłe, kochane, milutkie, przepiękne i potwornie przerażone
Są na 2-ce - trzęsą sie ze strachu
Potwornie mi ich szkoda
Wróciły, bo...
pani rozstała się z chłopakiem, leczy się psychiatrycznie i wróciła do mamy, kotów mieć nie może bo ani ona ani jej mama ich nie chcą...
Nawet już mi sie nie chce gadać, komentować ani nic
Nawet nie raczyły powiedzieć, jak kociaki maja na imię
Ale na co im takie imiona, skoro nadane przez takich palantów
sorry, ale mnie rzuca normalnie i az płakać mi się chce...
Biedactwa...
Normalnie serce mi pęka jak o nich myślę
zrobię im opisy
Zrobię też opis czarnej kotuni z niesprawną przednią łapką - z nr 101
Jest CUDOWNA
Jest sporo nowych kotów niestety
Niewidoma, lub prawie niewidoma bura kotunia. Starowinka. Ma 10 lat, jeśli nie więcej.
Przemiła i taka rozczulająca...
Siedzi w klateczce na hotelu
Nowa, biało-bura dziewczynka w klatce przy dwójce - po upadku z wysokości. Nie staje na przednią łapkę, choć na rtg nic nie wyszło. Miła i śliczna
W szafie piękny buranio z pędzelkami na uszach - mgska się zakochała

- śliczny chłopak, ok. 2-letni, już wykastrowany, błąkał sie w okolicach Gdańskiej chyba
W szafie dziczący pingwinio - podrostek.
W szpitaliku - kotuś z niedowładem tylnych łap
Z dobrych wieści
Tako-Bolek o niebo lepiej
