Głucha kotka - ataki szału

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2012 18:51 Głucha kotka - ataki szału

Witam,

piszę w imieniu mojej koleżanki.
Ma ona dwa koty. Oba dachowce, kotka Irena wysterylizowana, kot Roman wykastrowany. Oba mają około 4 lat.
Problem jest z Irena. Jest ona całkowicie głucha, to jest podobno często spotykana przypadłość u białych kotów. Irena jest właśnie cała biała, bez żadnej plamki.
Gdy ktoś przychodzi do koleżanki to Irenka czasem wpada w atak szału. Drze się jakby ją obdzierali ze skóry, cała klatka ją słyszy.
Następnie atakuję obcą osobę, a potem nie patrząc kto siedzi atakuje pozostałe osoby, również swoich, tak jakby była w amoku. Atak objawia się wskakiwaniem na nogi, na klatkę piersiową, gryzieniem i drapaniem.
Jedynym sposobem jest zagonienie Ireny do innego pomieszczenia i tam ją koleżanka zamyka.
Co ciekawe, nie atakuje wszystkich obcych, tylko niektóre osoby.
W dzień gdy jest z koleżanką i jej synem jest wszystko ok. W nocy śpi z nimi w łóżku razem z kotem Romanem.

Czy ataki mogą być spowodowane głuchotą ?

Pozdrawiam
Jacek

P.S. Dodam jeszcze, że koleżanka nie ma już sił i myśli o uśpieniu kotki.

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Pon kwi 02, 2012 19:25 Re: Głucha kotka - ataki szału

Ale dlaczego o uśpieniu, skoro kotka tak zachowuje się w konkretnych, łatwych do przewidzenia i opanowania sytuacjach?
Wiedząc że w domu ma być gość - wystarczy przecież - o ile zrozumiałam. zamknąć kotkę w innym pokoju.
Można by w nim dodatkowo włączyć głośno muzykę, bo choć kotka jest głucha to pewnie wyczuwa wibracje - muzyka, szczególnie taka basowa, powinna je wytłumić.

Koty niesłyszące czasem bardzo nerwowo reagują na sytuacje nad którymi nie panują, potrafią wpadać w panikę gdy ktoś do nich podejdzie i dotknie znienacka, albo gdy niespodziewanie w mieszkaniu zobaczą obcą osobę której wejścia nie widziały.
Kot to niewielki drapieżnik, jego całe jestestwo opiera się na czujności i zmysłach - a słuch jest wśród nich bardzo ważny. Umożliwia polowanie i wyczucie niebezpieczeństwa.

Są koty pewniejsze siebie, są koty z bardzo pobudliwym układem nerwowym.
Ten drugi kot niesłyszący może tak spektakularnie reagować.

Sposobem na to może być pokazywanie kotce że do domu wchodzi gość - np. witanie go z kotem na ręku w drzwiach - można zacząć od gości akceptowanych i obserwować reakcję - na wszelki wypadek, żeby kotkę do tego przyzwyczaić i uniknąć ryzyka podrapania.
Następnym krokiem może być gość lubiany w towarzystwie tego mniej akceptowanego.

Gdyby żadne metody nie zdały rezultatu - przecież wystarczy kotkę zamykać w osobnym pokoju na czas odwiedzin. Zaakceptować jej złe znoszenie odwiedzin.

Skoro koteczka tak reaguje tylko na gości i to niektórych - to naprawdę, moim zdaniem nie kłopot.
Tzn. kłopot, źle napisałam, ale na pewno nie coś co by uzasadniało uśpienie kotki.

Jak ona zachowuje się na codzień?
Nie jest nerwowa?
Niespokojna?
Może potrzebuje wyciszenia?
Ostatnio edytowano Pon kwi 02, 2012 20:02 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23886
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon kwi 02, 2012 19:58 Re: Głucha kotka - ataki szału

Właśnie na codzień kotka zachowuje się bardzo dobrze. Bawi się z kotem, towarzyszy koleżance i jej synowi.
Nie jest też nerwowa. W ogóle w ich obecności nie dostaje takich ataków.
Dom raczej należy do domów spokojnych. Koty są bardzo dobrze traktowane wręcz rozpieszczane.
Koleżanka próbowała znaleźć wspólny mianownik osób, które atakuje kotka. Niestety nic jej do głowy nie przyszło.
Jeszcze jedno. Czy np. zapach perfum, dezodorantu może u kota wzbudzić agresję http://zdrowie-psychiczne.edu.pl/niepoczytalnosc.html ?
Ostatnio edytowano Pt maja 27, 2016 13:46 przez yodacki, łącznie edytowano 1 raz

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Pon kwi 02, 2012 20:18 Re: Głucha kotka - ataki szału

Ale skoro wystarczy odizolowanie, to po co w ogóle myśleć o uśpieniu? Chyba zamknięcie kota to nie problem, w każdym mieszkaniu jest przynajmniej jedno zamykane pomieszczenie? To oczywiście doraźne rozwiązanie problemu, nie usuwa przyczyn, ale i kotka i właścicielka będą miały mniej stresu.

Mój kot nie znosi psów, został kiedyś pogryziony, więc gdy przychodzą teściowie z psem, Tytus ląduje w sypialni. Tam ma legowisku, czuje się bezpiecznie i przesypia wizyty.

Annathea

 
Posty: 108
Od: Pon mar 12, 2012 14:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2012 22:01 Re: Głucha kotka - ataki szału

yodacki pisze:Właśnie na codzień kotka zachowuje się bardzo dobrze. Bawi się z kotem, towarzyszy koleżance i jej synowi.
Nie jest też nerwowa. W ogóle w ich obecności nie dostaje takich ataków.
Dom raczej należy do domów spokojnych. Koty są bardzo dobrze traktowane wręcz rozpieszczane.
Koleżanka próbowała znaleźć wspólny mianownik osób, które atakuje kotka. Niestety nic jej do głowy nie przyszło.
Jeszcze jedno. Czy np. zapach perfum, dezodorantu może u kota wzbudzić agresję ?


oczywiście, zwłaszcza jeśli jest to kot niesłyszący
i jego pozostałe zmysły są dużo bardziej wyczulone
Świat kota to głównie świat zapachów, więc np. perfumy sąsiadki, dla nas dość miłe, dla kota to całkowicie obcy (bo właścicielka używa innych) i do tego bardzo stężony zapach, który trzeba zniwelować, aby kot czuł się na danym terenie swobodnie. Dlatego też bardzo często koty drapią meble (głównie fotele i kanapy - bo na nich siadają Obcy (dla nas - goście), o Wrogim zapachu (dla nas olśniewający Chanel nr 5), a czasami oddają mocz (najczęściej niekastrowane samce, ale czasami jak potrzeba zmusi, to i kastrowane samce jak i samice) - właśnie po to, by pokryć obcy zapach - swoim, znanym i przyjaznym.


to cytat z tego, dobrze opracowanego artykułu o stresie i sposobach zapobiegania,
polecam:
http://www.mvet.pl/Stres-u-zwierzat/
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości