PKDT Gdańsk - Akademia Medyczna - potrzebna pomoc sterylki

Na terenie Akademii Medycznej wolontariuszki PKDT prowadzą akcję od 2 lat, wcześniej działała głównie Marlon - wysterylizowała z tego terenu mnóstwo kotek.

Zostało jeszcze trochę.
Na szczęście nie ma kociąt, bo niewysterylizowane dostają proverę, tylko z jedną się nie udało.
Na razie obrabiamy 4 miejscówki, ale mamy sygnały, że są też inne stada kotów - później trzeba będzie to zbadać.

Sterylizacje finansowane przez UM Gdańsk, pokończyły się już w prawie wszystkich lecznicach w Gdańsku

Potrzeba pomoc, głównie fundusze na sterylizacje.
Potrzebna też pomoc w wyłapywaniu kotek i w transporcie - osoby chętne pomóc z transportem czy łapaniu bardzo proszę o kontakt.
Dziewczyna, która dokarmia koty byłaby wdzięczna również za jakąś pomoc w postaci karmy, ma naprawdę dużo kotów tam do wykarmienia a nie zarabia wiele.
Można wpłacać na konto:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a, 03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT - koty z Akademii Medycznej"

Miejsce nr 1
Tutaj wszystkie kotki są już wysterylizowane, oprócz jednej (tej na 2 pierwszych zdjęciach):

Niestety dziś nie udało się jej złapać - trzymała się na dystans od klatki.
edit:
kotka już po sterylizacji. Miejsce nr 1 ogarnięte.

Miejsce nr 2

Tutaj najgorsza sytuacja - to jest zamknięty dziedziniec, bardzo dużo kotów - kilkanaście - może 20, zostały 3 ostatnie kocice do sterylizacji.
Jedna wczoraj była gruba jak ogromna baryłka, ale byłam bez sprzętu.
Dziś miała już brzuch wiszący - najwidoczniej okociła się dziś w nocy

Złapałam za to drugą burą kotkę z tego miejsca.
Została jeszcze młodziutka czarna kotka z białymi znaczeniami - bardzo nieufna - jest na zdjęciu - wygląda z okienka piwnicznego.

Miejsce nr 3

Tutaj mieszka 5 kotek, 3 już wysterylizowane wcześniej przez Marlenę, zostały 2 kotki do wysterylizowania:
Jedną złapałam dziś, została tylko jedna (ta na ostatnim zdjęciu).

Miejsce nr 4

Tutaj mieszkają 3 kocice, dwie czarne i jedna czarno-biała , wszystkie 3 do sterylizacji.
Dziś udało się złapać kotkę czarno białą.

Podsumowując, wczoraj z Marysią, która dokarmia tam koty zlokalizowałyśmy 9 kocic do sterylizacji.
Dziś udało nam się złapać 3 sztuki.
Z tych 4 grup zostało jeszcze 6 szt., w tym ta jedna co się okociła, więc ją dopiero później będziemy łapać jak odkarmi, nie mamy innego wyjścia, małych nie uśpimy bo nie ma wejścia do tych piwnic gdzie ona je ma, nie da się tam wejść ani znaleźć tych kociąt.

Wiemy o kolejnej grupie 5 kotów - z których nie wiemy ile jest kocic a ile kocurów.

Super, że założyłaś kotom wątek! Marysia bardzo dużo kotów tam karmi. Najezdzilam sie troche do nich.

Tak, wszystkich kotów, które karmi Marysia jest koło 30 tak mi wychodzi.
To ogromne ilości karmy.

I tak już nie jest źle, bo dzięki wcześniejszym sterylkom i podawaniu provery niewysterylizowanym nie ma wysypu kociąt. Tylko jedna kotka się okociła.
Nie chcę myśleć co tam by się działo gdyby nie te wcześniejsze działania.

Byłam tam dzisiaj o 9.Po minucie miałam już całą czarną kotkę(miejsce 4) spod bloku w którym pracuje Marysia,druga czarna zwiała.Pojechałyśmy z Marysią w drugie miejsce w którym była tylko jedna kotka do sterylki.Pingwinka(miejsce 1) masakryczna do złapania.Zajęło mi to 2 i pół godziny :roll:

Obie kotki pojechały na Międzygwiezdną

Aga, super!
Przynajmniej miejsce 1 jest całkiem załatwione póki co, tym bardziej, że ta pingwina strasznie ciężka do złapania - ja w zeszłym tyg. próbowałam ale do klatki mi w ogóle nie wchodziła.

Jutro jadę po dwie następne,o ile wejdą.Wydaje się,że coraz trudniej łapie się te koty....

Zawsze tak jest, najpierw połapią się te 'najłatwiejsze' a potem człowiek morduje się tygodniami z jedną lub dwoma, które nie chcą włazić do klatek.
Ale powodzenia, trzymam kciuki :ok:

Ja w tym tyg. nie łapię, mam mega ciężki tydz. w pracy, nie dam rady czasowo, plus kłopoty z tymczasami itp.

Dziś wypuściłyśmy z Marysią te dwie z wczoraj. 2 Twoje kontenery są na portierni AM, Marysia wie gdzie, bo ja w Gdańsku będę jutro dopiero po południu.

Dzisiaj udało się złapać dwie kotki.Jedną z miejsca nr 3 i bardzo do niej podobną kotkę "z apteki".Panie zaopiekowały się buro-białą kotką ,która urodziła im 2 razy.Jeden miot został uśpiony drugi odchowany i wyadoptowany.Kotka ledwie toleruje karmicielki,mimo,że jest regularnie karmiona i przez małe okienko wpuszczana do zaadoptowanego pomieszczenia piwnicznego.Apteka znajduje się w głównym budynku na parterze.Kotka z tego miejsca będzie w niebieskim kontenerze.Trzeba ją wypuścić w zamkniętym pomieszczeniu,aby się uspokoiła.Bo jeśli wypuści się ją przed budynkiem może wpaść pod auto bo to jest przy bardzo ruchliwej ulicy i nie ma się gdzie ukryć.Jak się uspokoi i dostanie jeść otworzy się jej okno.Trzeba im o tym wszystkim powiedzieć,bo mogą nie pomyśleć

Super, to znaczy, że miejsce nr 3 jest też już 'załatwione' :ok:

Kiciówy są u mnie w pom. tzw. schowku, jutro odwiozę, dopilnuję tego żeby kotkę z apteki przetrzymać w tym pomieszczeniu, żeby w szoku nie wyleciała na ulicę.

To znaczy, że właściwie 'na już' została do sterylki ta młodziutka czarna z białym z 'zamkniętego dziedzińca' i druga czarna z miejsca nr 4.

Jest jeszcze inna gupa kotów tam, których nie karmi Maria tylko pracownicy warsztatu, jeszcze nie wiemy ile tam jest kocic...

PKDT Gdańsk - Akademia Medyczna - potrzebna pomoc sterylki

Kto przegląda forum