Nie będę zakładac nowego watku, dołączę się tutaj - niech będzie wszystko w jednym miejscu.
Moja Agatka też ma bardzo wysokie leukocyty.Jednak o wiele wyższe niż u opisanej wyżej kotki.
Wczorajszy wynik to 49 tys

Ta leukocytoza utrzymuje się od lipca właściwie - wtedy zaczął rosnąc poziom leukocytów.
W rozmazie zawsze jest bardzo dużo granulocytów, ale tych zwykłych, nie tych wielkich, charakterystycznych dla białaczki (słowa wetki).
Testy robione dwa razy, ujemne.
Oczywiście wiem, że leukocyty = stan zapalny, a u Agatki coraz to nowe rewelacje wychodzą
Najpierw w sierpniu były wymioty, coraz częstsze, aż do stanu, kiedy wymiotowała nawet na widok łyżki wody. Na USG, RTG i RTG z kontrastem nic nie wyszło - za to jako ostatnia deska ratunku dostała w październiku steryd (cudowne panaceum na wszystko

) i to uratowało jej wtedy życie.
Jest od października na sterydzie (Pabi-Dexamethason).
Po drodze okazało się, że przy wymiotach pojawia sie kulawizna (utyka na prawą, przednią łapkę). Po sterydzie nie ma wymiotów i nie ma problemów z łapką.
W grudniu urósł jej na policzku ropień - bardzo duży, wewnętrzny. Na RTG wyszedł dziwny twór w okolicy oczodołu. Po tomografie okazało sie, że pod oczodołem i w okolicach zatok sa liczne nacieki.
Zaczęła dostawac Dalacin (przez miesiąc). W marcu na RTG już tego tworu nie było tak widac.
Dr Jagielski (onkolog) uważa, ze to raczej przewlekły stan zapalny, a nie zmiany nowotworowe.
W lutym zdiagnozowano u Agatki cukrzycę, jest na insulinie od 1 marca - teraz cukier jest własciwie opanowny. Pod koniec marca po testach okazało sie, ze Agatka cierpi też na przewlekły stan zapalny trzustki, bierze enzymy trzustkowe.
Na sterydzie funkcjonuje całkiem normalnie - je, mizia się, reaguje. Jedynym objawem wskazującym zewnętrznie, ze coś jest nie tak jest kulawizna - jak nie podam sterydu utyka najpierw na przednią prawa łapkę, a po paru godzinach wszystkie łapki juz się uginają pod nią.
Miała też robiony test Coombsa i bad. czynników reumatoidalnych. Wszystko w normie.
Agatka ma 10 lat, jest od 7 lat niewychodzącym kotem.
Leukocyty wciąż rosną, steryd coraz krócej działa ...
Ktoś ma jakiś pomysł? Co jeszcze badać, do kogo uderzać?
(ostatnio byłam na badaniu u dr Garncarza - podsunął pomysł zapalenia opon mózgowych)
Na razie miotamy sie z wetką i do różnych specjalistów uderzamy - ale jakoś tak się dzieje, że zawsze jak jadę do jednego, pojawia się nowy problem, zupełnie teoretycznie nie związany z pozostałymi
Zebrane wyniki :
http://www.gagatki.com/index.php?p=3_2