tyle już razy miałam swojemu kocurowi założyć wątek, no i nareszcie ..dzieje się

Na początek parę słów o nas:
głównym bohaterem tego wątku będzie kocur Esiek , stateczny już Pan senior w wieku lat 17.
Mimo pięknego wieku ikry mu nie brakuje, jest to typ kocura z charakterem.
 
 A oto i bohater:

Jest to dla mnie szczególny Przyjaciel. W pewnym sensie jesteśmy rówieśnikami.
W lipcu 1995 ja dostałam szansę od Opatrzności na nowe życie (byłam w śmierci klinicznej), i w lipcu 1995 urodził się Esiek. Moja Ukochana nieżyjąca już Mama, której dobro zwierzaków zawsze leżało na sercu, usłyszała płacz małego kotka na klatce schodowej. Wzięła go do domu... i tak już 17 lat jest mi towarzyszem.
Bardzo mi pomógł po śmierci Mojej Mamy. Kiedy po cichu płakałam, on przychodził , wtulał się we mnie, mruczał i zlizywał cieknące po mych policzkach łzy. Zawdzięczam mu wiele...
Jest Moim Najlepszym i Najdroższym Przyjacielem..
A oto wcielenie relaksującego się Eśka:

Zapraszam do naszego wątku...
Pozdrawiam,
Esiek i Monika


 
  




 
  







 Dobrze ,że było wolne bo można odespać.
  Dobrze ,że było wolne bo można odespać. 
  
 śniegu najbardziej wypatruje mój prawie 6-letni syn. ta garstka co spadła w grudniu szybko stopniała, ale i tak udało nam się ulepić bałwana - no powiedzmy bałwanka.
 śniegu najbardziej wypatruje mój prawie 6-letni syn. ta garstka co spadła w grudniu szybko stopniała, ale i tak udało nam się ulepić bałwana - no powiedzmy bałwanka.



 , wszak wiek ma swoje prawa
 , wszak wiek ma swoje prawa