Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
XAgaX pisze:Przepraszam za wcięcie, koleżanka poradziła mi się tu wpisać z nadzieją, że znajdę osobę mogącą zająć się tą sprawą![]()
jedna niechętna nam (jako społeczności kociarzy) panna pisała, że za jej podszeptem (:evil:) znajomy jakieś 10-14 dni temu wypuścił koty/kociaki w potrzebie, niestety nic więcej powiedzieć nie chce mimo usilnych prób wyciągnięcia... mam nadzieję, że laska zwyczajnie chce nam zrobić przykrość, ale będę wdzięczna za sprawdzenie, co tam się dzieje. Ewentualne potrzebne kastracje zorganizuję. Z góry wielkie dzięki.
Dyktatura pisze:Na forum jest osoba która posądza mnie o defraudację pieniędzy dla kotów p. Haliny. Myślę, że najlepszym dowodem na to, że tak nie jest są faktury od weterynarza. Gdyby jednak ktoś chciał mieć pewność, że pieniądze są przekazywane do właściwych rąk mogę podać nr p. Haliny i wetów na pw. Oni potwierdzą jakie kwoty otrzymują.
Piszę to tutaj ponieważ nie chcę przed nikim niczego ukrywać, a wątek prowadzę bo mnie o to poproszono.
Niedługo pieniądze na koty p. Haliny będą trafiać na konto Stowarzyszenia "Kundelek". Jest to nowe stowarzyszenie i jeszcze nie ma założonego konta bankowego.
Karena pisze:Ale chyba nie chodziło o to, że ktoś podejrzewał o nieuczciwość p. Halinę, tylko Anię...
Niestety, wszystkie pomagające p.Halinie osoby, równocześnie "beztrosko" ciągle dorzucają p.Halinie kolejne zwierzaki, tak jak by nikt nie miał w domu łazienki albo osobnego pokoju, gdzie można zamknąć zwierzaka na czas leczenia albo odchowania ! Nie przekonają mnie tłumaczenia typu : "bo mój kotek nie akceptuje innych i będzie się stresował" ! A to jest, niestety , częsty "argument".....Tacy "pomocnicy", to w przypadku p.Haliny : wręcz szkodnicy
Nie wszystkie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 74 gości