jasne że chętnie Cię poprosimy o przedadopcyjną jeśli tylko z kartki-po kolei zadasz wszystkie nasze pytania-a to może wymagać hartu ducha i siły przebicia...
czyli-z mojej strony:
jaka to okolica-czy rzeczywiście spokojna?
czy dom jest położony przy ulicy-utwardzonej czy nie?-jeśli utwardzonej to czy są spowalniacze?
czy ogrodzenie jest rzeczywiście z siatki na podmórówce bez szpary?
czy brama i furtka jest rzeczywiście ślepa i bez szpar rozmiaru Sznycelka?
czy obecna tam kocica jest spokojna miła i łagodna? czy nie jest zalękniona?
czy obecne tam pieski sa rzeczywiście mniejsze od cockel spaniela?czy są łagodne i przyjazne?czy nie są zastraszone?
czy zwierzęta są zadbane i wyglądają na zdrowe? czy mają ładną sierść?
czy na stałe stoi woda i suche dla kocicy a woda dla psów?
czy miski sa czyste?
czy dom sprawia wrażenie poukładanego i spokojnego?
czy Mama dziewczyny rzeczywiście zgadza się na kota i czy podpisze umowę adopcyjną?
czym zamierzają karmić Sznycla-jakim suchym i jakim mokrym? (uwielbia mięsko-powinien jeść je 1 do 2 x w tyg. do syta-tj.ok garści-czy to nie będzie problemem?)
czy Państwo są w stanie nie wypuścić Sznycla w ogóle z domu min.przez najbliższy miesiąc a najlepiej do wiosny?
gdzie jest najbliższy a jak daleko najlepszy weterynarz?
czy kocica i psy Państwa są zdrowe-w jakim są wieku?
co państwo robią ze zwierzętami na wypadek wyjazdu na wakacje?
czy Państwo są w stanie nie otwierać uchylnych okien,lub jeśli nie są w stanie to czy okna te są uchylane na tyle że zmieści się głowa Sznycla (osobiście wątpię

)
więcej na razie pytań nie mam-zapytam jeszcze dziewczyny z Palucha i Marzenię.
Bożena-jak masz daleko do Łukowa?