Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 25, 2011 13:31 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Palusia żyje 8O
Podaję jej te leki, które wyciągnęły ją z pierwszej zapaści. Wciąga sporo mleka. Ma spore przerwy pomiędzy karmieniami. Śpi na termoforku. Przykleja się do człowieka. Uświadomiłam sobie, że ona nigdy nie widziała swojej mamy. Do schronu trafiła ze swoim rodzeństwem, gdy była całkiem jeszcze ślepa. Gdy otworzyła oczka widziała, że jedzenie podawał człowiek.

Klusie coraz bardziej samodzielne, nawet ta najmniejsza. Chcielibyśmy zrobić im dzisiaj sesję i pokazać jak urosły.
Ołęckie ciągle są oseskami. Ślicznymi, mają wyjątkowo piękne wyrysowane przez naturę pysie. Nie potrafię robić ładnych zdjęć czarnym kotom. Zaprosiłam prawdziwego fotografa, ale przyjedzie dopiero za parę dni.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 25, 2011 17:31 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

ROZLICZENI FINANSOWE

W oczekiwaniu na odpowiedź admina ws miejsca na post rozliczeniowy zacznę tu.
Ze względu na to, że kilka osób o wielkich sercach postanowiło wspierać te koty,
dla ważne jest czytelne przedstawianie rozliczeń.
Na wszystkie umieszczone tu pozycje kosztowe będę starała się mieć dokumenty papierowe.

Nr rachunku przeznaczonego wyłącznie dla tych kocików.

52 1050 1038 1000 0022 9866 2152


WPŁATY dziękuję wszystkim bardzo, bardzo serdecznie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

723,80 - fundusz zebrany i przekazany przez Kasia86/Anna61
40,00 - pisiokot
57,00 - zuzia96
20,00 - pisiokot
20,00 - pisiokot
1577,00 - Iwonami
100,00 - darowizna na leczenie Pirata od Klubu Ślepaczków
20,00 - pisiokot
20,00 - pisiokot
20,00 - pisiokot
300,00 - Iwonami, bazarek
20,00 - pisiokot
50,00 - darowizna ad.E.
100,00 - bazarek, Ja-Ba, na operację Mitki
150,00 - bazarek Iwona66 na operacje Mitki
40,00 - pisiokot

3257,80 suma


WYDATKI


91,49 – wizyta Pirata u okulisty i leki
35,42 – puszki i mięso IV.2011
41,99 - kuweta kryta
44,99 – żwirek
16,18 – rc weaning
90,00 – wizyta Pirata i Mici u weta, leki (wstępna diagnoza: zapalenie górnych dróg oddechowych)
25,00 – kitty milk
42,99 - kitty milk
115,00 - wizyta u weta Mici, leki + morfo z biochem
50,00 - wizyta u weta Puni, leki
84,00 - wizyta Puni, badania, leki
53,00 - kitty milk, smecta
72,00 - jw
50,91 - krople do oczu dla Pirata
10,00 - braunol
35,00 - kitty milk
75,00 - jw
50,00 - jw+ wizyta Mici, usg
54,00 - ostatnia wizyta Puni
134,00 - na potrzeby Filusia (AnielkaG)
35,11 - difadol i tobrex dla kociąt
280,00 - sterylizacja Puni i Mici
28,00 - fartuszki
122,91 - karma mokra + zoo+, V.2011
20,00 - odrobaczanie
160,00 - szczepienia Pirata, Puni, Mici, Palusi
30,00 - witaminy dla Palusi
283,86 - karma + zoo+, VI.2011
11,99 - żwirek
90,00 - pogryzienie Pirata, wizyty u weta, leki
50,00 -- kastracja kocurka
29,80 - karma + zoo+, VII.2011
40,00 -- mięso świeże
100,00 -- rc dla kotów długowłosych
97,10 - karma, nabiał
40,00 - świeże mięso
108,63 - rc
30,00 - ogłoszenia adopcyjne
60,00 - morfo Enterka przed operacją
486,00 - operacja oczka
45,49 - krople do oczu
44,00 - wizyta i leki dla Enterka w związku z zapaleniem dziąseł
14,00 - żwirek
140,00 - odwiezienie Enterka do nowego domku
20,00 - żwirek
104,00 - rc
200,00 - Miteczka operacja
100,00 - feliks




3941,86 suma


Dary rzeczowe: :love: :love: :love: DZIĘKUJEMY

15 kg puriny pro plan od annskr
2 kg britt kitten od esperanzy
sfinansowanie wizyty lekarskiej i analiz kociąt: Palusi i czarnuszków - esperanza
Ostatnio edytowano Nie sty 22, 2012 21:59 przez delfinka, łącznie edytowano 11 razy
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 25, 2011 21:58 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

pojechałyśmy dziś na kontrolny spacer po działkach :roll: : trikolorka z małymi sztuk 4 maks. 4 tygodniowe, głodne i chude :evil: są u M
Basiu, czy chcesz Royala dla kociąt? Kupiłabym 10 kg, taniej wychodzi.
AnielkaG
 

Post » Wto kwi 26, 2011 12:03 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

delfinka na ile oceniasz wiek maluchów ostrołęckich?
Jak sądzisz, kiedy one będą mogły jeść samodzielnie?
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 12:25 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

esperanza pisze:delfinka na ile oceniasz wiek maluchów ostrołęckich?
Jak sądzisz, kiedy one będą mogły jeść samodzielnie?


pytanie jak najbardziej na czasie, ponieważ wczoraj widziałam, gdy jeden z pingwinków po raz podszedł do miseczki z wodą i nawet się napił. To była średnia dziewczynka.
Dziś mleko z miseczki wypiła Palusia.

A Wasze? Wasze są malutkie i nieporadne. Są też słabsze. Mniejszy dzieciak wczoraj miał biegunkę. Na leki dobrze zareagował, dziś jeszcze qpek nie widziałam. Ich datę urodzenia szacowałam na ok. 7 kwietnia, ale po ich wielkości, zachowaniu i rozwoju sądzę, że musialy urodzić się później, 10-11 kwietnia. Ciekawe, czy to możliwe. Jakie macie o nich informacje?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro kwi 27, 2011 12:53 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Wczoraj pojechałam z Micią na drugą wizytę u weta. Kotka źle się czuła. Nie jadła, nie piła, zaczęła się chować w ciemne kąty. W ogóle nie zbliżała się do siostry i dzieci. Skazała się na całkowitą izolacje.
Doktor obadał. Utrzymuje się poważna infekcja górnych dróg oddechowych. Miała nieco niższą od normalnej temperaturę. Poprosiłam o zrobienie morfologii. Jeszcze mi nie przysłali wyników.

Po lekach i kroplówce z dufilitem Micia poczuła się znacznie lepiej. Wieczorem już nawet była przy swojej rodzinie.
Natomiast przyszedł kryzys na Punię. W nocy leżała jak nieżywa, 5 kociaków przyssanych do brzucha, a przy jej głowie siedziała Micia i pilnowała.
Dziś Punia jest osowiała, oddaliła się od dzieci. W swoją rolę weszła jej siostra.
Punia jeszcze kilka dni temu wybrała się na zwiedzanie pokoju córki, była zaciekawiona, ani trochę nieśmiałości czy strachu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro kwi 27, 2011 13:01 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Fiona z synkiem jedzą. Fiona pozytywnie reaguje na gości. Wczoraj pozwiedzałasobie pokój, a potem prosiła żeby ją spowrotem wpuścić do klatki, do synka. Burasek już nie płacze.
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 27, 2011 13:36 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Wreszcie dostałam wyniki morfo Mici. Ogólnie nie jest najgorzej. Była odwodniona, to na mur. O parę rzeczy muszę dziś zapytać weta, gdy pojadę z Punią.

Piratowi groziły juz rozwiązania ekstremalne za te wycia. Od 16-tego nie przespałam ani jednej całej nocy. Rekordowo długi sen odnotowałam w ubiegłym tygodniu, gdy nie obudził mnie ani on ani Palusia - spałam prawie 6 godzin.
Gdy podczas jednej ze świątecznych nocy nie zmrużyłam oka, bo chłopak darł się wniebogłosy, postanowiłam, że następnego dnia muszę coś zrobić. Wszystko jedno jak drastycznego, ale nie zniosę tego ani dnia dłużej. Byłam wykończona.
Rano rozwiązanie samo się nasunęło. Przypomniałam sobie, że mam trochę sedalinu z psiej interwencji. Na czuja poczęstowałam go wczoraj dawką żelu. Poszedł spać. I ja też.
Niestety będzie musiał tak funkcjonować dopóki nie zapomni.
Inne opcje to powrót do Pabianic, piwnica z wyjściem na ulicę, schron. Tak na poważnie żadne z nich nie wchodzi w rachubę. Pozostaje sedalin, a niedługo wyjazd na działkę, na wieś, razem z innymi kotami. Rozpoczynamy sezon.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro kwi 27, 2011 14:35 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Delfinko, podaj proszę nr konta na pw.
W piątek mam pensję, to przeleję majową wpłatę na kociaste.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 27, 2011 14:40 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Dobrze, że panny już lepiej delfinka i że u AnielkaG też już dobra sytuacja. :ok: :ok:

U mnie z Madzią nieciekawie :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 27, 2011 16:04 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

kasia86 pisze:U mnie z Madzią nieciekawie :cry:

a co się dzieje? Że chora to wiemy, ale ...


Pisiokocie, zaraz napiszę nr konta w poście rozliczeniowym.
Bardzo dziękuję :1luvu:


Właśnie wróciłyśmy z Punią od weta.

To ona jest w tej chwili najbardziej chora. Trzymała się, dzielna mama, bo nie miała komu dzieci powierzyć. Pirat nie nadaje się na piastunkę, a Micia bardzo źle się czuła.
Gdy leki postawiły Micię na nogi i przejęła opiekę, to Punia padła. Jest odwodniona, półżywa.

One wszystkie przeszły jakiś czas temu infekcję górnych dróg oddechowych. W nosach mają stary, pozasychany katar. Nie były leczone, samo się trochę naprawiło, ale bomba tykała. Stres, podróż, nowe warunki spowodowały odpalenie. Punia przestała się myć, na brzuszku ma dredy, na czesanie których na razie nie pozwala.
Dostają zastrzyki, kroplówki. W domu podaję jeszcze tabletki. Będzie dobrze.

Tyle, że są dzieci. Punia ma mało mleka, dziś wet to sprawdził.
Na szczęście trójka już lada moment będzie jadła sama.
Dwa czarne kocureczki są dokarmiane butelką.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro kwi 27, 2011 18:36 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

delfinka pisze:Wreszcie dostałam wyniki morfo Mici. Ogólnie nie jest najgorzej. Była odwodniona, to na mur. O parę rzeczy muszę dziś zapytać weta, gdy pojadę z Punią.

Piratowi groziły juz rozwiązania ekstremalne za te wycia. Od 16-tego nie przespałam ani jednej całej nocy. Rekordowo długi sen odnotowałam w ubiegłym tygodniu, gdy nie obudził mnie ani on ani Palusia - spałam prawie 6 godzin.
Gdy podczas jednej ze świątecznych nocy nie zmrużyłam oka, bo chłopak darł się wniebogłosy, postanowiłam, że następnego dnia muszę coś zrobić. Wszystko jedno jak drastycznego, ale nie zniosę tego ani dnia dłużej. Byłam wykończona.
Rano rozwiązanie samo się nasunęło. Przypomniałam sobie, że mam trochę sedalinu z psiej interwencji. Na czuja poczęstowałam go wczoraj dawką żelu. Poszedł spać. I ja też.
Niestety będzie musiał tak funkcjonować dopóki nie zapomni.
Inne opcje to powrót do Pabianic, piwnica z wyjściem na ulicę, schron. Tak na poważnie żadne z nich nie wchodzi w rachubę. Pozostaje sedalin, a niedługo wyjazd na działkę, na wieś, razem z innymi kotami. Rozpoczynamy sezon.


Wyciągnęłam z całej tej historii jedną podstawową naukę, kotów nie wolno rozdzielać, zwłaszcza tam gdzie w grę wchodzą więzy rodzinne.
Zwłaszcza, że koty wcale tak łatwo nie zapominają (przeczytałam to w pewnej mądrej książce).
Rozwiązanie wydaje się być dość proste, wielka szkoda, że nie da się go wdrożyć w życie. :(
Ostatnio edytowano Śro kwi 27, 2011 23:12 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 27, 2011 21:38 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

To nie zupełnie tak.
Oczywiście są więzy rodzinne, ale nie zawsze są one bardzo bardzo mocne.
W tej konkretnie sprawie nikt na początku tego nie wiedział, bo i skąd. Zmarli nie byli uprzejmi zza grobu przemówić.
A teraz? Teraz ani ja, ani Anielka nie możemy wziąć ani jednego kota więcej. Obie mamy ponad stan i nieco ponad siły.
Zło się stało.
Nikt nigdy nie powiedział, że uda się uczynić dobro dla każdego zwierzaka, jedynie można się starać.

Jedyne wyjście to niezależny dt, który zatroszczy się o całą tę rodzinę. Najlepiej dom wychodzący lub choć taki z balkonem, tarasem. Oczywiście zabezpieczonym.
Nie wiem, jak pozostała dwójka, ale Pirat sądząc po jego stanie, sierści i zachowań właściwie mieszkał na dworzu.
Ja jeszcze nie widziałam kota wychodzącego, który miałby taką sierść. Nawet moje piwniczniaki prezentują się znacznie lepiej.
A pomieszkał chłopak niecałe 2 tygodnie i już zaczyna wyglądać.

Przed chwilą poszedł spać.
On jest łącznikiem pomiędzy stadami, roznosi zapachy. W moim starych stadzie został przyjęty bez najmniejszego problemu, musi mieć w sobie to coś. Z kolei u matek czuje się jak w domu, kocięta traktuje jak członków rodziny, a i one zaczynają go dostrzegać.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw kwi 28, 2011 8:59 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

delfinka pisze:On jest łącznikiem pomiędzy stadami, roznosi zapachy. W moim starych stadzie został przyjęty bez najmniejszego problemu, musi mieć w sobie to coś. Z kolei u matek czuje się jak w domu, kocięta traktuje jak członków rodziny, a i one zaczynają go dostrzegać.

Fajny kocio z niego, musi mieć niezwykły charakter i coś pozytywnego, dobrego w sobie, co tak działa na inne kociaste.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2011 9:59 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów czeka na ratunek. Pojechały na DT.

Widzę, że u Ciebie też są fajne :lol:


Dziś w nocy Punia poczuła się na tyle dobrze, że wróciła do dzieci. Teraz Micia odpoczywa.
Te kotki są niesamowite. Panuje pomiędzy nimi absolutna miłość, zrozumienie i współpraca.
Poza tym głową tego układu jest Micia i to ona najwięcej z dziećmi rozmawia, a także próbuje już pokazywać nowe możliwości.
Wczoraj nie zdążyłam zrobić zdjęcia jak siedziała na podłodze naprzeciwko siedzącej na podłodze i wpatrzonej w nią Klusi. Zdjęcie pokazałoby właśnie taki obrazek.
Ale gdyby nakręcić film, to było widać rozmowę językiem ciała i rozmowę werbalną z wykorzystaniem niebywałej gamy dźwięków.
Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo stałam jak sparaliżowana, obserwowałam i słuchałam i bałam się jakimkolwiek ruchem przerwać to spotkanie.



Palusia przechodzi od paru godzin kolejny kryzys :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości