sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 21, 2011 20:19 sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

w związku z niekończącymi się dyskusjami przy każdym tego typu przypadku, które nic nie wnoszą do tych konkretnych przypadków, a rozmowa jak widać jest potrzebna :)
zapraszam tutaj! zwolenników i przeciwników :)

wątek zakładam pod wpływem chwili, jak będę miała chwilę i będę się czuła na siłach uzupełnię go o jakieś bardziej merytoryczne treści
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw kwi 21, 2011 20:20 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

rezerwacja
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw kwi 21, 2011 20:36 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

skoro jak piszesz dyskusje nic nie wnoszą to po co dyskutować?
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 21, 2011 20:39 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

nie napisałam, że dyskusje nic nie wnoszą tylko, że są "niekończące się" i przy okazji trochę zaśmiecają inne wątki.
kulturalna dyskusja zawsze jest potrzebna :)

edit. chodziło mi o to, że nie wnoszą nic do konkretnych przypadków, a nie w ogóle.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw kwi 21, 2011 20:56 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Kultura nie ma tu nic do rzeczy. Tu chodzi o sumienie, empatię,wrazliwość
Zycie to jest zawsze życie. To jest wartośc sama w sobie
Porachunki między drapieżnikami i ofiarami oraz w ramach konkurencji wewnątrzgatunkowej ( która niejednokrotnie wiąze się ze smiercią)są dla mnie do przyjęcia ( służą przeżyciu)

Ale zabijanie dla idei ( przez mysliwych - którzy swoją pasję zabijania tłumaczą regulacją liczebności populacji oraz zwolenników eutanazji zwierzęcych noworodków) to jakaś potworna, rodem z horrorów, pomyłka 8O
Ostatnio edytowano Czw kwi 21, 2011 21:54 przez rysiowaasia, łącznie edytowano 1 raz

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 20:58 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

są trzy obozy
1. przeciwnicy sterylizacji aborcyjnych i usypiania miotów
2. zwolnennicy sterylizacji aborcyjnych i przeciwnicy usypiania ślepych miotów
3. zwolennicy i tego i tego
Pierwsi zazwyczaj mają 1-2 koty w domu i zielonego pojęcia jak kończą życie kocięta w piwnicach, magazynach i na budowach. Drudzy w dziwny sposób rozróżniają płód przed porodem od płodu po porodzie. Trzeci mają w domu kilkanaście kotów, widzieli setki martwych lub chorych kociąt i łapią kotki niemal codziennie.
I zaraz się odezwą miłośnicy życia, tylko takiego w teorii. Proszę bardzo kto z przeciwników przyjmie jutro kocięta bez matki? :? Kto zabierze ze schroniska ślepy miot umierający z głodu i zimna na gazecie? Bo nie wolno uśpić...niech umiera w męczarniach samo...Ja zabrałam nie dalej jak w poniedziałek. jeden szkielecik 2 tygodniowy.. nie zdążyłam- troje umarło...bo nie wolno ZABIĆ :evil:
Dlatego wczoraj złapałam kotkę tuż przed porodem, jest już po zabiegu. Kotka ma 2-3 lata, NIGDY nie wyprowadziła kociat... i nawet nie chcę myśleć jak i gdzie umarły...
Ostatnio edytowano Czw kwi 21, 2011 21:04 przez AnielkaG, łącznie edytowano 3 razy
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 21, 2011 21:01 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

AnielkaG pisze:są trzy obozy
1. przeciwnicy sterylizacji aborcyjnych i usypiania miotów
2. zwolnennicy sterylizacji aborcyjnych i przeciwnicy usypiania ślepych miotów
3. zwolennicy i tego i tego
Pierwsi zazwyczaj mają 1-2 koty w domu i zielonego pojęcia jak kończą życie kocięta w piwnicach, magazynach i na budowach. Drudzy w dziwny sposób rozróżniają płód przed porodem od płodu po porodzie. Trzeci mają w domu kilkanaście kotów, widzieli setki martwych lub chorych kociąt i łapią kotki niemal codziennie.
I zaraz się odezwą miłośnicy życia, tylko takiego w teorii. Proszę bardzo kto z przeciwników przyjmie jutro kocięta bez matki? :?

no to ja jestem w czwartym obozie :roll:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 21, 2011 21:10 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

AnielkaG pisze:są trzy obozy
1. przeciwnicy sterylizacji aborcyjnych i usypiania miotów
2. zwolnennicy sterylizacji aborcyjnych i przeciwnicy usypiania ślepych miotów
3. zwolennicy i tego i tego
Pierwsi zazwyczaj mają 1-2 koty w domu i zielonego pojęcia jak kończą życie kocięta w piwnicach, magazynach i na budowach. Drudzy w dziwny sposób rozróżniają płód przed porodem od płodu po porodzie. Trzeci mają w domu kilkanaście kotów, widzieli setki martwych lub chorych kociąt i łapią kotki niemal codziennie.
I zaraz się odezwą miłośnicy życia, tylko takiego w teorii. Proszę bardzo kto z przeciwników przyjmie jutro kocięta bez matki? :?

Po co te uogólnienia, że niby co, przeciwnicy to nieuświadomione istotki błądzące z głową w różowych chmurkach, których trzeba siłą ściągnąć na ziemie? No wybacz, mam lepsze zdanie nawet o przeciwniku w dyskusji :roll:
Dwa: To, że nie mogę wziąć do domu zaniedbanego psa, ma uzasadniać jego eutanazje?
No tak mam prowadzić DT, by mieć prawo do własnego sumienia :evil: :evil: :evil:
A i jeszcze udowodnić, że dość się "napatrzyłam", a napatrzyłam się, jako dziecko, na sąsiada, którego suczki/kocice rodziły i nigdy nie miały młodych :evil: I jako dziecko wiedziałam, co z nimi się stało :cry: I właśnie dlatego daję prawo do życia kocim i psim noworodkom :!: Wtedy jako małe dziecko, nic nie mogłam.
Każdy ma własne sumienie i nie można go napadać, bo myśli inaczej, niż ktoś inny by chciał :roll:
pwpw
 

Post » Czw kwi 21, 2011 21:16 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

AnielkaG pisze:Ja zabrałam nie dalej jak w poniedziałek. jeden szkielecik 2 tygodniowy.. nie zdążyłam- troje umarło...bo nie wolno ZABIĆ :evil:
Dlatego wczoraj złapałam kotkę tuż przed porodem, jest już po zabiegu. Kotka ma 2-3 lata, NIGDY nie wyprowadziła kociat... i nawet nie chcę myśleć jak i gdzie umarły...


Szybko zmieniłas swoje poglądy. Baaardzo szybko.
Piszesz:" Bo nie wolno zabić" Przeciez nikt Ci tego nie zabronił! To było Twoje sumienie, a nie zakaz. Do kogo masz teraz pretensje? Do własnego sumienia? Bo nie potrafiłas zabić?
Nie rozumiem Twojego rozumowania. Moze jestem debilem?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 21:18 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Ja na kogoś napadam? 8O No tak, dyskusja jak z księdzem Rydzykiem, znikam, zanim mnie zlinczują. Sterylizuję aborcyjnie kilkadziesiat kotek rocznie, jak muszę - również z ciążkim sercem usypiam ślepe mioty.
I możecie mnie nazywać jak chcecie - mam to w nosie. A sumienie i empatię, obawiam się że mam o wiele bardziej rozwinięte niż większość ludzi.
A o usypianiu kociat w schronisku, przywiezionych przez Straż Miejsą decyduje wet schroniskowy, nie ja. Widzę że świetnie się orientujesz również w temacie schronisk. :?
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 21, 2011 21:26 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

wiozłam kotkę na sterylkę aborcyjną szczęśliwie tylko raz, ale sądzę ze gdyby się trafił kolejny przypadek też bym zawiozła,
nie mam pewności czy zawiozłabym kociaki do uśpienia, dziś skłaniam się do twierdzenia ze nie, ale jak by to było gdybym stanęła przed takim wyborem nie mam pojęcia
chętnie poczytam więc
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 21, 2011 21:37 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

AnielkaG pisze: jak muszę - również z ciążkim sercem usypiam ślepe mioty.

A nie-ślepe mioty nie usypiasz ? A to niby dlaczego? Proszę, wytłumacz mi ,dlaczego, bo jeszcze nikt ze zwolenników zabijania kociąt, które nie otworzyły jeszcze oczu, nie wyjaśnił mi tego. :? Poza tym,ze zezwala na to prawo...
Dlaczego kociaka bez otwartej szpary ocznej zabijasz? A jak już połyskuje oczko to "można" ze spokojnym sumieniem zabić, czy juz nie? Ile milimetrów wysokości musi miec szpara, aby zabijać w świetle prawa - tzn że juz bez wyrzutów sumienia ? 1 mm wystarczy?

To jest chore
Wyobrażam sobie :człowiek/tym bardziej kobieta ( bo to forum jest typowo żeńskie) bierze kocięta i idzie z nimi na pewną smierć...Jak jakis horror !

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw kwi 21, 2011 21:40 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

AnielkaG
Ja nie rozumiem usypiania ślepych kociąt, nie wiem też, czy zawiozłabym kocicę w wysokiej ciąży na sterylkę- taka jest prawda.
Ale z tego powodu nie wchodzę na watki, nie zaczynam bezsensownych kłótni z osobami, które to robią. Nie deprecjonuje ich też jako ludzi, choć czasem kusi, wybacz, ale to dla mnie bardzo kontrowersyjne podejście do pomocy zwierzętom.
Rozumiem, że działają w zgodzie z swoim sumieniem, a decyzja jaką podjęli, nie jest ani łatwa, ani nie podbudowana przekonaniem, ze tak trzeba.
Ale wyjaśnijmy Sobie jedno- to co innego, niż wchodzenie na czyjś wątek i po zaproponowaniu uśpienia/ czy sterylki z aborcją w wysokiej ciąży, po odmowie, robienie "jazdy" takiej osobie.. :roll: Czasem łagodniej, czasem ostro i to bardzo :evil:
Prawo zezwala uśpić zwierzę, gdy jest jeszcze ślepym oseskiem, też gdy jest nieuleczalnie i ciężko chore. Decyduje sumienie opiekuna (właściciela,opiekuna tymczasowego), czy podejmie walkę o zdrowie zwierzaka, oseska, czy jej zaniecha w zgodzie z prawem. Obie decyzje będą w zgodzie z literą prawa. Reszta to nasze prywatne sumienia, poglądy, a tego nie zmienia się na siłę. Można kogoś przekonać, przekonywać, ale nie na siłę :!:
I chyba wszystkie frakcje przez Ciebie wymienione walczą o dobro zwierząt, każdy w zgodzie z własnym sumieniem, inaczej się po prostu nie da .
pwpw
 

Post » Czw kwi 21, 2011 21:58 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Niedawno przeczytałam na miau, że ktoś na gumtree chce oddać kotkę, bo zaszła w ciążę, a on nie ma czasu (a pewnie i chęci) zajmować się kociakami. Osoba z forum wysłała mu maila, że może zrobić sterylkę aborcyjną, nie musi od razu pozbywać się kota. Ciągle czytam o podobnych przypadkach, że domowa kotka w ciąży, że pewnie ktoś się pozbył kłopotu itp. Nie wiem, w czym widzą problem przeciwnicy sterylek aborcyjnych. Zwłaszcza że odchowanie kociaków (nawet na smoczku) to dopiero początek. Trzeba im jeszcze znaleźć takie domy, które są odpowiedzialne i zdają sobie sprawę, że kociak kiedyś będzie dużym kotem. Zastanawiam się, ile kociąt z ogłoszeń typu "słodkie kotki do oddania" kończy na ulicy lub w schronisku, bo przestały być słodkie.
I uważam, że nie ma się prawa krytykować osób, które podejmują drastyczne decyzje o usypianiu, jeśli się czynnie i z sukcesem nie udowadnia, że nie mają racji. Nikt tego przecież nie robi z uśmiechem na ustach, nie pisze postów "dziś zaniosłam do uśpienia 10 kociąt, hurra!".

EDIT/ Naskakiwanie na nowych i obcesowe proponowanie uśpienia kociąt to już inna bajka;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2011 22:55 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Dorosły osobnik jest "płodem po porodzie". Usypiajcie więc wszystkie - skończy się wasza męka. Tak jak robili to w USA i zachodniej europie. Ślepe - nie ślepe - demagogia nietryba.
Dyskuja jest bezcelowa przy udziale fanatyków.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 140 gości