tillibulek pisze:o rany, bekos, odwazna jestes, dziką kotke kąpać to nie lada wyczyn![]()
![]()
szacuneczek, dobra kobieto![]()
taka dzika to ona nie była... to już było po jako takim oswojeniu, no ale do dziś jest to kotka, która wpada w dzikie stany... a potrafi też spać wtulona w człowieka. zresztą kąpiel to był początek, bo potem jeszcze musiałam 4 razy zaaplikować roztwór imaverolu na całego kota - z tego wychodziłam też cało, ale zlana potem

joluka pisze:fakt, że wspierałam się rękawicą Econetti i pomocą córki - ale myślę, że bez rękawicy ze zwykłą gąbką też się da, natomiast pomoc drugiej osoby potrzebna bardzo...
(...)
przy dorosłym kocie grube rękawice i siła osoby trzymającej chyba niezbędne....
tak, z pewnością łatwiej na 4 ręce. ja miałam do dyspozycji tylko 2, ale za to z rękawic i bluzy z długim rękawem skorzystałam - tak zdecydowanie bezpieczniej.