Wieści od Cukierka

"Cześć Kamilko!
(...)
Cukiś , czyli Ptyś, czyli Poduszkowiec, Świnka i Kocyk ma się dobrze, jest puchaty i okrąglutki i ostatnio nawet troszkę się za mną stęsknił (wyjechałam na Gwiazdkę, więc całym stadem zajmowała się moja dobra sąsiadka). Wszystkie 3 moje świnki już się oswoiły, tak w ogóle. Wielka Nieskończona Kocia Miłość między Ptysiem a Kropkiem kwitnie sobie nadal w najlepsze; Tofik nigdy specjalnie czuły nie był i nie będzie, ale pozbył się uprzedzeń i zaczął z Ptysiem grać w berka, z czego też się cieszę.
Książeczkę już Ptyśkowi profilaktycznie założyłam; w przyszłym tygodniu idziemy do weta, bo coś mi się jeden ząbek u niego nie podoba. Poza tym większych problemów ze zdrowiem nie ma (czasem oczywiście się pan Ptyś przeżre - w cudzej misce - i są tego konsekwencje, ale to akurat żadna sensacja

).
Jeśli chodzi o zdjęcia, to wybieram się jak sójka za morze, żeby zaktualizować galerię na Chomiku. Jak do tego dojdę, to na pewno dam znać na Miau w wątku Kropka. Oczywiście te co śmieszniejsze foty wszystkie bodajże dostałaś.
Tym niemniej załączam kilka od razu, bo kto wie, kiedy ta galeria powstanie...
(...)
Monika"

I ostatni mail od dużych Buki
"Buka się dobrze zaaklimatyzowała, bryka po mieszkaniu

W stosunku do nas jest nieco nieufna, ale daje się brać na kolana i wtedy można ją głaskać do woli, mruczy i wije się. Je normalnie, korzysta z kuwety. Zdarzyło jej się raz na samym początku nasikać na kanapę, ale jest ona zabezpieczona folią, więc nie ma z tym kłopotu

Za to niestety, kocurek ma zapalenie pęcherza, ale leczę go, tulę i jestem dobrej myśli."
U Mamby też wszystko w porządku - ma rudego kolegę Środę adoptowanego z fundacji "Kocie Życie"
Fajnie trafiły te moje kucharskie koteczki
