Antoś i Zuzia. Nerwowo.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 23, 2010 21:59 Antoś i Zuzia. Nerwowo.

Żeby nie zaśmiecać wątku katowickich Niekochanych - piszę tu...

Zobaczyłam dziś wieczorem koło bloku czarne coś... Coś przycupnęło przy murze i nie uciekało przed nogami. Coś okazało się skulonym czarnym podrostkiem - a wzięte na ręce wtuliło się mocno i mruczało... Coś pojechało ze mną do całodobowej kliniki, gdzie nie usłyszeliśmy dobrych wieści :(

Podejrzewają u niego FIP :( Brzuch był bardzo wzdęty, gorączka 39,7, kotek generalnie słaby i dość apatyczny.
Miał rtg, usg i punkcję, ale nie potwierdziły FIP, mimo to wetka ciągle podejrzewa akurat to choróbsko :( Rano mamy jechać na rtg z kontrastem. Podobno jelita są pełne, ale nie wygląda to na masy kałowe.

U weta kocio był megagrzeczny, cierpliwy... Teraz siedzi u mnie w łazience i pałaszuje kurczaka (mówię sobie, że to chyba dobrze...)

Ma około 4 miesięcy, mini-krawacik, jest chłopczykiem. Kocha ludzi, kocha pieszczoty, mruczy, gdy się na niego patrzy...
Proszę o kciuki, niech tylko będzie zdrów... :(
Ostatnio edytowano Sob sty 19, 2013 18:07 przez Liwia_, łącznie edytowano 13 razy
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob paź 23, 2010 22:02 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Biedny maluch, może jest zarobaczony? Oby przetrwał najtrudniejsze chwile. Wielkie kciuki za niego. Żyj, chłopaczku - będzie dobrze. :ok: :ok:

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 23, 2010 22:11 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Może po prostu zarobaczenie? oby.
Dobrze, że szukacie innych możliwości, mam nadzieję, że uda się wykluczyć FIP.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob paź 23, 2010 22:14 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Oby...
Dzięki radzie dyżurnej Dobrej Duszy zrobiłam mu masaż brzuszka ciepłym, wilgotnym wacikiem. Bardzo mu się podobało. Brzuszek nie jest bolesny. Młody znów przy misce, ale boję się za bardzo go futrować.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob paź 23, 2010 22:33 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

W kuwecie pojawiło się duże sioo i wielki (ale naprawdę wielki), luźny i bardzo śmierdzący koopal bez robali.
To chyba dobry znak, kotek wygląda lepiej, jest mniej apatyczny, ciekawy świata.

Rano do weta. Młodego nazwałam Antosiem :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob paź 23, 2010 22:35 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Nie wiadomo, co maluch jadł do tej pory, może mieć jakieś niestrawne świństwo w jelitach. Pamiętasz, jak pisałam Ci, że Bertusia miała w brzuszku źdźbło prawie tak długie jak ona sama? Masowanie brzusia cudowny pomysł. Co do jedzenia - może lepiej go nie przekarmiać, żeby nie zaczął wymiotować? Antoś - słodkie imię :-)

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 23, 2010 22:45 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Lisabeth pisze:Nie wiadomo, co maluch jadł do tej pory, może mieć jakieś niestrawne świństwo w jelitach. Pamiętasz, jak pisałam Ci, że Bertusia miała w brzuszku źdźbło prawie tak długie jak ona sama? Masowanie brzusia cudowny pomysł. Co do jedzenia - może lepiej go nie przekarmiać, żeby nie zaczął wymiotować? Antoś - słodkie imię :-)
Pamiętam, oczywiście... Oby to faktycznie było tylko coś takiego... Nie przekarmiam go, dostał rozsądną porcję kuraka, wygląda na to, że zjadłby dowolną ilość. Antoś jest słodki, rozczulający... Musi być zdrowy...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob paź 23, 2010 23:06 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Będzie zdrowy i wyrośnie na wieeeeelkiego kocura! :ok:

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 23, 2010 23:08 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Pozdrawiam i mocne kciuki trzymam. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14760
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie paź 24, 2010 3:57 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Trzymam kciuki za Antosia...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 24, 2010 9:21 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Liwia_ pisze:W kuwecie pojawiło się duże sioo i wielki (ale naprawdę wielki), luźny i bardzo śmierdzący koopal bez robali.

To o niczym nie świadczy, jeśli chodzi o zarobaczenie

ale jeśli alternatywą ma być FIP i eutanazja, to może warto zacząć od wykluczenia najbardziej oczywistych przyczyn obserwowanych problemów?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie paź 24, 2010 10:00 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Niech Antoś będzie zdrowy! :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 24, 2010 10:19 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Za zdrówko palce trzymam :ok:
:kotek:
Obrazek

Kot też człowiek

Mishila

 
Posty: 290
Od: Śro kwi 14, 2010 16:50
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 24, 2010 10:47 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

Antośki fajne chłopaki są!

Kciuki!! :ok:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie paź 24, 2010 11:04 Re: Znalazłam kocurka... Kciuki mocno potrzebne...

I jak się miewa Antoś?

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 591 gości