Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 18, 2010 15:53 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Podrzucamy, pokazujemy, kibicujemy!!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 19, 2010 7:30 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Mam jednego, dymny szkielecik z rozdętym brzuszkiem, jakies 8-9tygodni. Wszoły, kk, świerzbowiec.

Bo nie wytrzymałam, ok.16tej zadzwoniłam do karmicielki - starszej pani z kamienicy na przeciwko, by nie karmiła, będę po 20tej. Musi nakarmić, koty czekają, głodnie będą wybiegać na jezdnę. Ok, ale pół porcji.

Pojechalam op.19.30, po dodze zawożąc koleżankę z ciężko walniętym kręgoslupem na konsultacje, miałam ją zostawić, połapać koty, potem odwieźć do domu. Zostawilam M. w szpitalu, pojechalam - pół miski żarcia, kociaki sa, ale niezinteresowane. Nastawiłam klatki, karmicielka zeszła - oczywicie dała pół porcji, przecież jej zależy, a w ogóle to jest chora, powinna leżeć, poświeca się... Pół godziny - nic, godzina nic, dzwoni koleżanka z prośbą o transport domu. Proszę karmicielkę, by postała sama kwadrans przy klatkach, zaraz wrócę. Nie, absolutnie nie, bo chora, powinna leżeć, poświeca się... Spakowałam majdan, szpital, dom koleżanki, z powrotem na Felsztyńskiego - jeden ciekawski wyszegł przed płot, capnęłam ręką. Po drugiej stronie ulicy coś zaczęło do mnie poiaukiwać - zaniosłam temu czemuś klatkę, grzecznie wlazlo - młoda bura dziewczynka z bialym lapkami.
Czekalam do 23.30 - karmicielki z 22-giej nie przyszły, może były jeszcze później.
Jeszcze lecznica.. i już do domu.

Dzis podjadę tam zaraz po pracy, może uda się wstrzymać karmicielkę popołudniową do mojego przyjazdu...

I tak sobie myślę, że ten ogromny twardy brzuszek przy szkielecikowatych żeberkach i łapeczkach i chudej buziuchnie to nie tylko robaki.... Pewnie pani karmicielka wczoraj dobrze napasła koty...

TYMCZAS NADAL POTRZEBNY - maly siedzi w kuchni w kontenerze
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 10:15 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Ech te karmicielki.. :evil:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 19, 2010 19:34 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Kaprys2004 pisze:Ech te karmicielki.. :evil:

właśnie...
od piątej do mniej więcej siódmej w zasadzie tylko pilnowałam, coby karmicielka nie nakarmiła kotów. Czaiła się z miską, rozpaczając, że duże koty głodne :roll: Koty siedziały za płotem, na ulicy ruch, nie kwapiły się do klatek. Spasowałam jak karmicielka wyszła kolejny raz, zaczęła lamentować nad bałaganem wokół klatek, oświadczyła, że łapię te koty nieudolnie i postawiła michę z żarciem.
Jutro spróbuję popertraktować z zakładem zza płota.

Gile maluszków coraz większe :(
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 13:47 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Jest trzeci kociak z Lutomierskiej - braciszek niebieskiego i czarnego, czarnuszek.

I jest kolejny problem - gdzie go umieścić....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 14:18 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

kociak nie może zostać po zadnym pozorem u annskr
musi mieć tymczas
także tymczas jest pilnie poszukiwany !!! PILNIE
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro paź 20, 2010 16:54 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

przechodząc dokładnie pod blokami o tej porze roku świetnie widac ile kotów tam mieszka-bytuje

piwnice pozamykane a koty wtulone w siebie śpią na gołej ziemi, no czasem na jakiejś szmacie

(była jedna mała buda, ale wypełniona szkieletami 2 kotów)

tym sposobem pod jednym czteropietrowcem nr.272 na ul.AK znalazłysmy dziś 6 dorosłych kotów i 3 maluszki w wieku 7-8 tygodni ( 2 czarne i burasek)

czyli szyjuje się łapanka ale z maluszkami nie mam pomysłu

u mnie juz 5 tymczasów nie wspominając o prywatnym zwierzyńcu
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 20:00 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Do mnie do piwnicy też się kot wprowadził.
Ale ja pilnuję, okienko otwarte, sąsiedzi wiedzą żeby nie zamykać.
Codziennie karmiony, w naszej piwnicy już go nie widuję, ale miseczka codziennie zanoszona następnego dnia pusta.
Suche i woda stoi cały czas.
Wiedział gdzie się wprowadzić :wink:
Jak się oswoi z naszą obecnością będziemy łapać.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 21:09 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

do listy kastracji należy dopisać dwa psy
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro paź 20, 2010 23:49 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Witajcie!
Nie wiedziałam za bardzo, gdzie temat utworzyć, a że ten dot. Łodzi to może tutaj się przyłączę?
Mojej znajomej ze 2 tyg temu uciekła kotka - kilkuletnia, mocno puchata, ciemno umaszczona (widziałam ją tylko kilka razy i średnio pamiętam,a zdjęć jeszcze nie mam). Boi się ludzi, nie daje się głaskac obcym. Okolice Kościoła Św. Teresy, Wierzbowej, Pomorskiej. Jest poszukiwana mocno przez Właścicielkę, na razie bez skutku :( (rezultatem jest znalezienie 3 innych kociaków porzuconych w tej okolicy i adopcja jednego z nich, ale cały czas czeka na swoją Kotę ). Jakby trafiła się Wam taka, czy jakbyście taką widziały, bardzo proszę o kontakt!
Mam nadzieję, że się znajdzie :(

gyisha

 
Posty: 58
Od: Wto sie 24, 2010 22:28

Post » Czw paź 21, 2010 8:32 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

Przydał by się jakiś kontakt telefoniczny.
Wklejam informację na wątek schroniskowy, o tutaj:

viewtopic.php?f=1&t=117140&start=540

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 8:36 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

gyisha pisze:Witajcie!
Nie wiedziałam za bardzo, gdzie temat utworzyć, a że ten dot. Łodzi to może tutaj się przyłączę?
Mojej znajomej ze 2 tyg temu uciekła kotka - kilkuletnia, mocno puchata, ciemno umaszczona (widziałam ją tylko kilka razy i średnio pamiętam,a zdjęć jeszcze nie mam). Boi się ludzi, nie daje się głaskac obcym. Okolice Kościoła Św. Teresy, Wierzbowej, Pomorskiej. Jest poszukiwana mocno przez Właścicielkę, na razie bez skutku :( (rezultatem jest znalezienie 3 innych kociaków porzuconych w tej okolicy i adopcja jednego z nich, ale cały czas czeka na swoją Kotę ). Jakby trafiła się Wam taka, czy jakbyście taką widziały, bardzo proszę o kontakt!
Mam nadzieję, że się znajdzie :(

Przekazałam znajomym karmiącym koty tuż przy kościele - na podwórku za nim.
Co z dwoma pozostałymi maluszkami?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 8:49 Re: Łódź 167+315+266 - 4 chore - połowa sukcesu czy porażki?

Dziś będzie długo, bo z zaległościami
Sobotnie łowy na ul.Popiela – tak mieszkają tam oswojone koty :(

Obrazek Obrazek

dwie kotki wysterylizowane, pingwinka Malwinka już u siebie, smukła biało-czarna mama maluszków – w lecznicy walczy z kk

Obrazek Obrazek

Jest tam jeszcze czarny przymilny Maciuś, jszcze przed kastracją, ale na pewno go nie minie. Wszystkie trzy koty chętne zamieniłyby te straszne komórki na dom….


I dwa pierwsze maluszki, niebieska i czarnuszek, złapały się w sobotę razem – są w lecznicy, chore

Obrazek

Na trzeciego straciliśmy nadzieję, nie pojawiał się mimo cały czas zastawionej klatki – i w końcu wczoraj się złapało takie czarnidełko:

Obrazek

Dla całej trójki szukamy dt/ds.


O piątce kociąt zabranych w niedzielę z Felsztyńskiego pisala Aga-lodge – też ciągle w lecznicy, też potrzebują dt/ds.
Ostatnio edytowano Pon cze 20, 2011 8:35 przez kalewala, łącznie edytowano 2 razy
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 8:49 Re: Łódź 167+315+266 - 4 chore - połowa sukcesu czy porażki?

Felsztyńskiego przy Politechniki, a właściwie adres to Skrzywana - ciągle tam poluję na czwórkę czarniawych chorych kociąt - pierwsze złapałam (ręką) w poniedziałek, drugie – też ręką, siedziało na klatce, nie zauważyło, jak podeszłam – wczoraj. Maluszka bardzo broniły dwa dorosłe czarne koty- biegły za mną do samochodu z nastroszonymi ogonami, syczały, groziły – oba maluszki bezpieczne w dt u Elizy – dzięki Borówce16, na dwa pozostale czekają klatki-łapki – niestety dziś pada… .

Obrazek

Oto raporcik o nich:
Wczoraj:
Zjadły jeszcze, piją wodę, jak wkładałam kuwetę, to szybciutko odkryły, którędy uciec. I potem analizowały ten róg, czemu już się nie otwiera
Wszystkie moje koty przyszły, nawet obrażonego przekonałam. Siedzi w pewnej odległości i patrzy.
Mają gałganek frotte, na którym leżą, kuwetę jeden poniuchał i odszedł.
Któryś kicha troszkę.

Dziś:
Pobudka 6.20, bo miska pusta. Wszystkie leki podane, chłopak się buntuje i warczy, a dziewczynka tylko chce uciekać. Były bobki, dziewczynka ma duży brzuch. Podać parafinę? Ile? Poczekać?
Chłopczyk właśnie zrobił kupkę w kuwecie, i zakopuje, więc może te bobki są jej. Poczekam.
Dałam im zabawki i pudełko po butach, żeby się schowały. Ale na razie nic ich nie interesuje. Wąchają się z innymi kotami, mój obrażony coraz bardziej obrażony, więc musi mu samo przejść.


I najważniejsze - gdyby nie CC i Ania Zmienniczka, już zalogowana na forum – te kociaki nie miałyby żadnych szans – nie byłby gdzie ich zabrać z komórek, krzaków…
Dziękujmy Wam :king:.
Ostatnio edytowano Pon cze 20, 2011 8:34 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 9:12 Re: Łódź 167+315+266 - 4 małe chore na ulicy, potrzebny dt !!

bordo pisze: piwnice pozamykane a koty wtulone w siebie śpią na gołej ziemi, no czasem na jakiejś szmacie

tym sposobem pod jednym czteropietrowcem nr.272 na ul.AK znalazłysmy dziś 6 dorosłych kotów i 3 maluszki w wieku 7-8 tygodni ( 2 czarne i burasek)


A gdyby im jakąś budkę postawić ? Znalazłby się spokojny kąt na takie schronienie ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości