Niewidomy Elwis MA DOM!!! Dziekuję wszystkim :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 18, 2010 12:52 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

EwKo pisze:Ło rany! Jak kupka futra! Prawie jak 101 dalmatyńczyków! :mrgreen:


dobre :ryk:

Na tym jednak koniec śmiechów :( Wczoraj byłam z Elwisem na konsultacji, bo coraz mniej podobał mi sie jego oczy. Szczególnie to prawe, w którym pierwsza operacja polegała na usunieciu martwiak rogówki. Sytuacja wygląda tak, że albo spojówka zaczeła wrastać w rogówke (to jest ta lepsza wersja), albo rogówke zaatakował martwiak :( Od wczoraj Elwis dostaje leki. ANtybiotyk do pyszcznie, antybiotyk do oczy, sztuczne łzy, corneregel, lizyne. Wet wspomniał, że jeśli przez weekend nie bedzie widoczna poprawa to bedzie potzrebne zszycie powiek dla zabezpieczenia oczu.

Na cito potzrebujemy z Elwisem jechać na konsultacje okulistyczną. Pytanie tylko czy Wrocław i dr.Kiełbowicz czy Warszawa i dr. Garncarz ?

Bedziemy bardzo wdzieczni za wszelkie rady i sugestie.
Bardzo potzrebna też nam bedzie pomoc w zorganiozwaniu tego wszystkiego.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob wrz 18, 2010 13:08 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

MartynaP, czy ja moge prosić o zmiane tytułu wątku.

Chciałam też napisać, że wszystki epieniążki, które do tej pory wpłyneły do nas na leczenie Elwisa zostaną w całości przeznaczone na konsultacje i leczenie u specjalisty. Mam nadzieje, że nie macie nic przeciwko?

Bardzo też prosimy o dalsze wsparcie leczenia Elwisa :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

MiauKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Nie lut 14, 2010 15:31
Lokalizacja: Górny Śląsk-Kraków

Post » Nie wrz 19, 2010 10:32 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

Podniosę, bo nadal Elvis nadal potrzebuje wsparcia :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 19, 2010 10:38 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

Elvis ma zrobioną aukcję na allegro. Może jakiś domek go wypatrzy. Za zdrowie :ok:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 19, 2010 23:47 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

Hej, puchatku, wracaj szybko do zdrowia :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 20, 2010 8:35 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

Elwis ma zakraplane oczy prawie co godzine.
Weekend byłam w domu wiec jakoś dawałam rade, dzisiaj już bedzie ciut gorzej. Dzisiejszy dzień bede go jeszcze obserwować, ale wet powiedział, że jesli poprawy nie bedzie to nie mamy z czy zwlekać..powieki tzreba bedzie zaszyć :(

Z informacji jakie dostałam bardziej doświadczonym specjalistą wydaje sie być dr.Garncarz niestety dojazd do Warszawy jest dużo trudniejszy niż do Wrocławia a biorąc pod uwage nasze możliwości logistyczne kiepsko to widze :( Tym bardziej, że najpierw trzeba by zabrać Elwiska na konsultacje i dopiero później decydować o dalszym leczeniu,operacji.
Idealnym rozwiązaniem było by gdyby ktoś z Warszawy zabrał Elwiska na okres leczenia tymczasowo do siebie, później kocurek mógłby wrócić do mnie. Oczywiście koszty konsultacji i leczenia bierzemy na Miaukota.

Jak tylko sie obrobie z robota podzwonie i popytam o terminy konsultacji.
Bardzo prosimy o pomoc dla Elwiska.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 21, 2010 18:34 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

Podniosę z prośbą o pomoc.
Zgłosiłam to też na wątku ślepaczków, ale cisza... :|
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto wrz 21, 2010 20:50 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

o kurde :(
zmieniam tytuł
niewiem co robic
ile wyniosla faktura za to leczenie wczesniej?
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto wrz 21, 2010 21:17 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

A może najpierw warto byłoby pojechac do dr Gierka w Katowicach na Ceglanej albo do Oliwiera Sobika
http://www.lecznica.net.pl/lecznica_zor ... zialy.html

Garncarz będzie w Tychach ale dopiero w grudniu

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 22, 2010 10:22 Re: Niewidomy Elwis tyle przeszedł.Szukamy domu który go pokocha

podniose bo wazne :(


Adria pisze:Elwis ma zakraplane oczy prawie co godzine.
Weekend byłam w domu wiec jakoś dawałam rade, dzisiaj już bedzie ciut gorzej. Dzisiejszy dzień bede go jeszcze obserwować, ale wet powiedział, że jesli poprawy nie bedzie to nie mamy z czy zwlekać..powieki tzreba bedzie zaszyć :(

Z informacji jakie dostałam bardziej doświadczonym specjalistą wydaje sie być dr.Garncarz niestety dojazd do Warszawy jest dużo trudniejszy niż do Wrocławia a biorąc pod uwage nasze możliwości logistyczne kiepsko to widze :( Tym bardziej, że najpierw trzeba by zabrać Elwiska na konsultacje i dopiero później decydować o dalszym leczeniu,operacji.
Idealnym rozwiązaniem było by gdyby ktoś z Warszawy zabrał Elwiska na okres leczenia tymczasowo do siebie, później kocurek mógłby wrócić do mnie. Oczywiście koszty konsultacji i leczenia bierzemy na Miaukota.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro wrz 22, 2010 11:11 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

Lidka pisze:A może najpierw warto byłoby pojechac do dr Gierka w Katowicach na Ceglanej albo do Oliwiera Sobika
http://www.lecznica.net.pl/lecznica_zor ... zialy.html

Garncarz będzie w Tychach ale dopiero w grudniu


Niestety Gierka błednie kojarzą z okulistą przez nazwisko 8)
Elvis już dwa razy spotkał sie z takim samozwańczymi specjalistami, którzy uważali , że potrafią wszystko :evil:
Szukamy dobrego fachowca z odpowiednim sprzetem.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro wrz 22, 2010 13:37 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

Byłam i u Gierka i u Garncarza.
To Garncarz powiedział, że Kubuś nie widzi i nie bedzie widział
zaproponował zabieg za 2 tys, ale rzetelnie powiedział, że nie ma gwarancji czy coś da.
A Kubus postanowił, że będzie widział. Pewnie słabo ale jednak.

Słyszalam dobre opinie o Sobiku ale tam nie bylam. Ani z Duśka ani z Kubusiem.

Polecanym na forum jest jeszcze Paweł Stefanowicz z Krakowa
http://www.znanylekarz.pl/37403/pawel-s ... sta/krakow

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 22, 2010 21:50 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

W piątek jedziemy z Elvisem do Wrocławia na 16 jesteśmu umówieni u dr Kiełbowicza.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw wrz 23, 2010 19:32 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

:ok: dla puchatka
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 25, 2010 21:08 Re: Niewidomy Elwis Znowu chory.Błagamy o wsparcie!!!!!

Barbara Horz pisze:Olu, dzięki za info :D

Wczoraj byłyśmy z Elvisem na konsultacji okulistycznej we Wrocławiu. Dr Kiełbowicz zrobił na nas duże wrażenie, chociaż diagnoza jest smutna. Elvis nie widział i widzieć nie będzie. To wada wrodzona. Niepotrzebne były operacje które przeszedł i w dodatku one tylko pogorszyły stan oczek. Wrażenie jakie miałyśmy po operacji, że kot coś jednak widzi było słuszne, ale niestety potem tworzą się blizny, które ponownie zasłaniają całe oczy i efekt jest jaki jest. Jesteśmy wściekłe z Adą, że nie postawiłyśmy od razu na swoim i nie zabrałyśmy Elvisa na konsultację wtedy gdy jechałyśmy z Avatarem do Wrocławia :evil: Nie doszło by do tych operacji i przynajmniej od początku wiedziały byśmy z czym mamy do czynienia. Mamy nauczkę, że sprawy skomplikowane należy zostawić specjalistom.
Kiełbowicz podszedł do Elvisa naprawdę z sercem, do naszej fundacji zresztą też :wink: Stwierdził, że kot niewidzący bardzo dobrze sobie w życiu radzi, tylko nie można za często przemeblowywać mieszkania :wink: Musimy szukać dla Elvisa spokojnego domu, bez innych zwierząt.
Mój spokój po drodze do Wrocławia zepsuła wiadomość z pracy :( Koleżanki przed rampą do sklepu znalazły kociaka. Zadzwoniły do mnie, bo nie wiedziały co z nim zrobić. Mam fajne koleżanki, ale niestety nie kocie, a koty kojarzą im się tylko ze mną. Nie potrafiły określić ani wieku kota i jedyne co usłyszałam to to , że kot jest ślepy. Trudno mi było powiedzieć im, że maja go olać i zostawić tam gdzie go znalazły, bo to akurat jest miejsce do podjazdu samochodów. Kota zostawiły na portierni. Zaraz po powrocie podjechałyśmy pod sklep i to co zobaczyłam przeszło moje wyobrażenia. Kot z potężnym kk, cały tyłek i łapy w kocich odchodach, kompletnie odwodniony, brudny i na maxa zapchlony. Nie wiem skąd on się tam wziął, ale jedyne co mi przyszło do głowy, to niestety smutny fakt, że w Bytomiu bardzo źle się dzieje z kotami. Wcześniej jakoś nie zdarzały mi się koty w takim tragicznym stanie, a w tym roku to kolejny taki przypadek. Na podwórkach, które znam koty luksusów nie miały, ale zawsze znalazła się jakas osoba, która o nie dbała i jakieś okienko piwniczne, gdzie koty miały schronienie. Teraz coraz częściej ludzie z piwnic nie korzstają i ich stan jest tragiczny, a wspólnoty mieszkaniowe które się potworzyły coraz częściej tępią osoby dokarmaijące koty i skutecznie wybiejają im to z głowy.
Dzięki majkowcowi znalazłam szybko DT dla kotecka, ale w takim stanie nie mogłam go tam dać, bo dom mało doświadczony. Oczywiście zadzwoniłam do naszego nie zawodnego weta w takich godzinach, umówiłam się z nim na 21,30 i pojechałam z TŹ majkowaca do Zabrza. Wet stwierdził w sumie to co ja wcześniej i kotecek dostał oprócz kroplówki mase innych leków z interferonem włącznie. rachunek na ponad 100 zł mam nadzieję, że zapłacą moje koleżanki co znalazły kota :wink: Kocurek ma ok. 3 miesięcy, może trochę więcej, ale to trudno stwierdzić bo jest strasznie zabiedzony. Wszystkie zęby ma mleczne. Po zawiezieniu do DT majkowiec kota wykapała i przezyła chwile grozy, bo kot po kapieli znieruchomiał i myśleli, że zszedł, a jemu chyba po prostu zrobiło się ciepło i miło. Mam nadzieję, że noc przeszła dobrze i czekam z niecierpliwością na wieści. Po kapieli został też odpchlony, bo to co sypało się zniego przypomniało mi Zizu :(



jezzzu jak mu pomóc??? kto go pokocha??? a jak nikt?? :(
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Murraynah, smoki1960 i 45 gości