Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ!!!Hardkorowa niedziela....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 18, 2010 0:41 Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ!!!Hardkorowa niedziela....

Zaczęło się prozaicznie. Od telefonu od zaprzyjaźnionych pań weterynarz.
Na ulicy Drukarskiej w Łodzi miezkają dwie panie: mama Mirosława i córka Anna. Mama ma prawie 90 lat, niedowidzi, niedosłyszy, nie trybi....Córka po pięćdziesiątce, umysłowo niepełnosprawna, niedosłyszy, nie trybi....i dwanaście kotów w trzydziestometrowym mieszkanku....Dodajmy- mieszkanku zadłużonym,od wieków niesprzątanym.
Brud, smród i korniki....
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Smróóóóóóóód przerażający, wszechobecny, gryzący w oczy, usta, nos
Aż prosi się o szmatę, wodę, domestos...
Nie dziwota, że pozostali członkowie wspólnoty żądają dezynfekcji, dezynsekcji, posprzątania- sama bym żądała...
Problem w tym, ze ani pani Mirosława, ani pani Anna nie uprzątnie lokalu
Problem w tym, że ani pani Mirosławy, ani pani Anny na dezynfekcję nie stać
Problem w tym, że ani pani Mirosława, ani pani Anna nie maja się gdzie na czas dezynfekcji gdzie podziać

Udało nam się skontaktować z administracją, napisać w imieniu pani Mirosławy pismo o umorzenie odsetek i rozłożenie długu na raty. Skontaktowaliśmy się też z pomocą społeczną- ustaliliśmy, że możliwe jest zamówienie opiekunki "na godziny". Doglądnie, wskaże, co jest do zrobienia, doradzi...
No i wzięliśmy się za sprzątanie- annskr, gośka_bs i ja.
Ciąg dalszy nastąpi
Ostatnio edytowano Nie lis 28, 2010 17:35 przez marija, łącznie edytowano 12 razy
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 1:04 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

Zakupiłyśmy środki czystości, wygrzebałyśmy z zakamarków zapasy szarego mydła i pasty bhp i ruszyłśmy do boju.
Dużo widziałam w życiu, ale przysięgam- takego syfu, smrodu i brudu nie widziałam nigdy. Zapieczony, zasyfiony, zakonserwowany. Do zdrapania tylko....szpachlą 8O
To właśnie szpachla jest naszym głównym narzędziem pracy. Drapiemy, zdrapujemy, czyścimy. Potem w roli głównej domestos i woda z szarym mydłem.
Wygrałyśmy z łazienką :ok:
Obrazek
Obrazek
Zrobiłyśmy 6 (sześć) prań, po uprzednim rozpakowaniu pralki Frani zakupionej z latach sześćdziesiątych z fabrycznego opakowania 8O
Udało nam się uprzątnąć część kuchni:
Obrazek
Obrazek
i dużo zostało do zrobienia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dodatkowym utrudnieniem jest nieustający płacz pani Mirosławy- że ona tyle robi dla kotów, że sprząta, że dba, że przecież nie śmierdzi i co oni wszyscy chcą.......
Ręce opadają :cry:
Ciąg dalszy nastąpi.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 1:08 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

Rety :( Jak to wszystko potrafi przerosnąć :(

marija macie wielkie serca :roll:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 18, 2010 1:18 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

Ręce do pracy i chęci są, a kasa świeci pustkami. Potrzebujemy POMOCY!!!!
Potrzebujemy:
- bystrych i silnych mężczyzn do przetransportowania lodówki podarowanej przeze mnie - transport z Kilińskiego na Drukarską oraz zawieszenia szafki kuchennej i wieszaków w przedpokoju
- środków czystości- domestosu, mleczka do czyszczenia, płynu do naczyń, płynu do mycia podłóg, ścierek, czyścików metalowych, ręczników papierowych, żelu do wc, odświeżaczy powietrza, proszku do prania, kostek do wc itp.
- wszelkich akcesoriów "kocich"- misek, kuwet, legowisk, zabawek- mogą być używane
- zapasu żwirku i karmy- średniej jakości. Panie karmią suchym kitiketem i najtańszymi puszkami z Kauflanda
- białej farby w spreju do odnowienia szafek i falbanków kuchennych
- kaski na podstawową opiekę medyczną dla kotów- choćby odrobaczenie i odświerzbienie. Kotka na jednym ze zdjęć nie ma prawie uszu- tak zjedzone przez świerzbiuchy
Baaaaaaardzo proszę o pomoc dla dwunastu kotów i pań, które się pogubiły....
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 5:22 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

o matko :strach:

Może napiszcie w tytule, że pieniądze potrzebne?
Kiedy się wybieracie tam po raz kolejny?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 6:22 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

jejku ile Wy robicie dla tej Pani, jej córki i kociaków - to PODZIWIAM WAS :!: :!: :!: a w tytule rzeczywiście napiszcie że potrzebne pieniążki i środki czystości itp
może uda się zebrać jakieś grosiki , albo zrobić bazarek
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 18, 2010 6:52 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

znamy takie smrodki z Serocka :evil:
proszę o nr konta na pw to choc na coś robacznego przeleję
mam z pare tabl. odrobaczających nazwy w tej chwili nie podam
ale może wyślę ,co :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro sie 18, 2010 8:30 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

Marija, podziwiam że masz jeszcze siłę na założenie wątku po kilkunastogodzinnym codziennym sprzątaniu od poniedziałku.
Bo to Marija i Goska_bs tam sprzątają, skrobią, duszą się i usiłują ocierać łzy starszej Pani od początku tygodnia, a jeszcze długa droga......
Ja siedzę w pracy (urlop się skończył) i co najwyżej telefonicznie lub osobiście o poranku przed swoją pracą robię raban w administracji.

Bo tak - zaalarmowane w czwartek rano pojechłyśmy tam z Mariją po południu. Panie właśnie wrócły z banku - starały się o kredyt na spłatę zadłużenia za mieszkanie. W piątek od świtu zaczęłam działania z administracją - standard, nikt nic nie wie, bo administratorka na urlopie. Udało się ustalić, że

a. zadłużenie można rozlożyć na raty rzędu 100zł miesięcznie - tylko dlaczego tym paniom wcześniej nikt o tej możliwości nie powiedzial?! Nie pomógł w napisaniu podania?
b. panie mają wodomierze, przez ostatni rok (tyle widać w komputerze) były rozliczane za wodę wg rzeczywistego zużycia ok.4m3 miesięcznie, od kilku miesięcy płacą ryczałt 12m3/m-c. Dlaczego :?: Ano, też nie wiadomo, zresztą będzie to rozliczone na koniec roku, to się im zwróci :? .
c. jest coś takiego jak opieka społeczna, czy ktoś zgłosił tam te panie? Ano nie, jak potrzebują pomocy, to same powinny, przecież dorosłe...

Uzgodniłyśmy z paniami, że na razie wycofują się z kredytu.
W sobotę podjechalyśmy we trzy - z Goską_bs, ustalić dalsze działania.
W poniedziałek Marija złożyła w administracji podania o ratalną spłatę zadłużenia i realne rozliczanie wody, dziewczyny zebrały jakieś domestosy, ajaksy, proszki do szorowania, szmaty, pancerne rękawice i ruszyły.

Niech się schowa Herakles ze swoimi pracami :!: :!:

Kiedy tam byłyśmy, mimo licznych i uprzejmych zaproszeń pań bałyśmy się usiąść na krzeselkach, i mimo otwartych okien maksymalnie skracalyśmy czas wizyty - a dziewczyny ciężko pracując muszą tam wytrwać kilka godzin dziennie.

Podziwiam Was - nie umiem pisać pięknych słów, ale robicie coś naprawdę wiekiego i pięknego.

Zdjęcia nie pokazują całej prawdy - zapaszku, atmosfery, tej kurzowej szarości i lepkości wszystkiego...
Ostatnio edytowano Pt sie 20, 2010 11:33 przez kalewala, łącznie edytowano 2 razy
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:01 Re: Bezradność, koty i łzy- Łódź, Pomocy!!!!

CoolCaty pisze:Kiedy się wybieracie tam po raz kolejny?


Codziennie tam jesteśmy- od rana do popołudnia lub (tak jak dziś) od popołudnia do wieczorka. Przez kilka godzin walczymy, póki nie padniemy.
Dziś mamy do załatwienia kilka formalności. Trzymajcie :ok: A potem- do ścier :!:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:10 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

O rany...
Mam w domu trochę chemii, to Wam podrzucę coś do Siedla...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:18 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

Duszek686 pisze:O rany...
Mam w domu trochę chemii, to Wam podrzucę coś do Siedla...


Każda ilość się przyda - im "twardsza" chemia, tym lepsza, druciaki, ściery...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:25 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

Łomatulu.

Urlop mam od niedzieli, ale będę jeszcze w Macro, tam chemia tańsza i czasem na sztuki (po dwie, trzy), co Wam potrzebne :?: , kupię, tylko ktoś musiałby odebrać to ode mnie najpóźniej w sobotę wieczorem ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro sie 18, 2010 9:40 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

Myszeńko :1luvu: - nie ma sprawy, zjawię się i odbiorę. Daleko nie mam :mrgreen:
Dzięki.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2010 9:58 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

O matko 8O
Takiego syf to ja widziałam tylko raz w życiu i podziwiam Was, bo w tamtym mieszkaniu wytrzymałam może z pięć minut...
Powiem szczerze, że nie wiem jak mozna do czegos takiego doprowadzić... Moje mieszkanie też jest małą klitką a mam dużo zwierząt, w te gorące dni robi się duszno itd itp, ale to trzeba chyba kilka lat nie sprzątać i nie wietrzyć mieszkania żeby coś takiego w nim było... Podziwiam Waszą pracę, bo jest naprawdę heroiczna...

Zapytam tylko o jedną rzecz- nie obawiacie się o to, że doprowadzicie to wszytstko do porządku a za miesiąc znów będzie tam syf kiła i mogiła?

I co z kotami? Posterylizowane, czy mnożące się? Czy Panie chcą współpracować w kwestii leczenia kotów czy są zupełnie na nie? Chcą oddać te koty? koty wychodzące czy załatwiają się w domu pod siebie? Biedne kocie futerka pewnie prześmiardły tym smrodem...

Może poróbcie kotom fotki to pomogę je poogłaszać...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Śro sie 18, 2010 10:06 Re: Bezradność, koty i łzy- ŁÓDŹ-POMOCY!!Kasa i chemia na już!!!

mam dużo gąbek, obszytych frotą, twarde działo to to nie jest, ale jak się przyda to się chętnie podzielę, przekazałabym Anetce w weekend, pewnie się zobaczymy w schronie
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kicalka, puszatek, Tundra i 42 gości