Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 07, 2010 13:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kurde ale sie rozpadało...tak czułam!!! :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 07, 2010 14:51 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Ja bym sugerowała podpisywanie obrazów nazwiskiem nie nickiem :)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 07, 2010 17:36 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

dokladnie Iza,nazwiskiem sie podpisz :wink:
co do pogody i opadow to ja sie nawet wypowiadac nie bede :evil:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sie 07, 2010 21:15 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Przepraszam, że prywatę robię, Izuś, ale wiem, że Jasmina podczytuje Twój wątek. Jasmina, ogromne dzięki za pomoc!

Jasmina zamówiła dla kotów z Kabat, które lada dzień dostaną swoją budkę na plebanii, 10 polarowych kocykow. Dzięki serdeczne, one również dzięki Tobie przetrwają zimę! :1luvu:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob sie 07, 2010 21:37 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Melduję, że mimo trzech burz po drodze wróciłam i zaraz spróbuję ponowić przelew, który przed wyjazdem bank mi odrzucił kilka razy. To znaczy za Sabinkę do Vivy poszło, a za Negritę odrzucało.
Ostatniego dnia przed wyjazdem jeszcze mieliśmy akcję łapania dwóch suczek biegających między szosą a torami. Jedną udało się nam a po drugą pojechaliśmy z pracownikiem pani Agnieszki z Psiego Anioła. Też się w końcu udało, choć Teżet nie uniknął ugryzienia przez tę młodszą. Ja już chyba jestem za stara na takie akcje, zwłaszcza, że kompletnie nie byliśmy spakowani, a ruszaliśmy następnego dnia o świcie.
Wróciliśmy wczoraj akurat na koniec tej wielkiej burzy, by uspokoić zdenerwowane psy i nie mniej zdenerwowane dziecko - podobno piorun trzasnął w drzewo u sąsiada, a że obok są przewody to iskry poszły jak fajerwerki.
Czy te powodzie kiedyś się skończą? :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 08, 2010 10:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Hejka.Niestety klatki łapki nie posiadam i nie mam od kogo pożyczyć ....dzwoniłam wczoraj w sprawie łapki ,ale dziewczyny w fundacji maja jedną ....w ciągłym użytku .Tak do końca to i tak nie wiem co zrobić :? bo jak sie złapie tylko matka to i tak d...
Maluchy chciał bym zabrać i oswoić....może jakieś domki by sie znalazły ,a co do kotki to nie wiem na ile jest dzika i dała by sie udomowić ......jesli nie to sterylka i wypuścić na tym samym terenie....dobrze go zna i radzi sobie.
Zastanawiam sie tylko czy on przypadkiem tam w okolicy nie ma swojego stałego domu i właścicieli 8O w końcu mieszka tam parę rodzin na stałe......a ja im kota wysterylizuje (mam chodzić i sie pytać czyj to kot ...tak i tak umaszczony :?: :!: )
Mam już taka kotkę (to Myszka) ,która po pięciu latach zmieniła właściciela ( na mnie)
Przychodziła i była nie ufna co do mnie ,ale wiedziała ,że u mnie zawsze dostanie smakołyki ......rozmowa z jej właścicielka nie należała do miłych ,ale co maiłam zrobić :?: kot przychodził coraz częściej i juz pozostał nie chciał wracać do chleba moczonego w mleku :roll: (bo pani powiedziała że ja dobrze karmi i ja nie muszę.
Nie chciała bym mieć nieprzyjemności z powodu rządzenie sie cudzym kotem po raz drugi. :(
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie sie 08, 2010 11:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Serum ja miałam podobny przypadek własnie z Lusia. Kotka czekała codziennie. Przebiegała ulicę, żeby zjesć.Codziennie deszcz nie deszcz, snieg nie snieg, czekała. Byla ciezarna. Była w miejscu gdzie posiadanie kociaków było wykluczone i choć nie wiedziałam czy ma własciciela czy nie wnioskowałam ze skoro jest cieżarna i zabiedzona, to takiego nie ma. :| Wystarylizowałam kotkę i dopiero potem sie dowiedziałam ze jakaś tam włascicielka jest. Też karmiła dobrze. Lusia dostawała to samo co kury, w brudnym korycie czyli obierki od ziemiaków suchy chleb, jakieś pomyje. :| Byłam widziałam. :| To ze włascicielka miała pretensje o sterylizacje kotki i upewniała mnie że ona juz znalazłaby im domki, jakos do mnie nie docierało. Nie przekonały mnie ani warunki zycia kotki ani to jak była karmiona i w jakim była zabiedzonym stanie. :| Najlepszy dowód to, to ze choć ciaża nie była wysoka, po wykonaniu sterylki kotka dosć długo dochodzila do siebie.Zaraz potem pojawiła sie kolejna młoda kotka z tego miejsca. I znow z brzuchem. :| Wysterylizowałam bez informowania kogokolwiek. Właściciel który nie dba, nie interesuje się, to zaden własciciel. :| Lusi nie ma,juz pisałam. :| Ale była przez trzy lata. Nadal przychodziła codziennie, tylko nie rodziła. I dobrze. Druga kotka przychodzi do dzisiaj i ma sie dobrze. Codziennie czeka na jedzonko.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Mam wielki zal do baby, ze nie chce sie przyznać co z Lusia. :| Zmieniłam jej życie. Lusia odżyła. Nabrała ciala, jej futerko nabrało połysku. To nie była ta sama kotka co na poczatku. Smutna zrezygnowana, zabiedzona, wychudzona, ze kregosłup wystawał.Wyglądała jak nieszczeście. Poł roku pożniej juz wygrzewała sie na ławeczce i z taka radoscia na mnie patrzyła, kiedy przychodziłam z jedzonkiem. Nigdy nie była wybredna. Z ochota zjadała to co przyniosłam, nawet wtedy kiedy było trudno i nie było smakołyków. :| Miała wielka kocia madrosć w oczach.Wyrwałam ja z brudu i smrodu, gdzie czekać nie musiała na jakieś śmierdzace resztki, od których miała wzdety brzuszek...i TERAZ NIC NIE WIEM :| :| :| ....Choć nadal rozpytuje ludzi o jakiekolwiek informacje na jej temat.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:13 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Kociaki....

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:14 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Warunki...

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:14 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Prosimy o POMOC dla nich....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:15 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Kociaki...

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:19 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Miałam wczoraj koszmarne karmienie. :| Lało potwornie. :| Kilka kotkow wcale nie przyszło. Te co przyszły, nie dosć ze przemoczone,to jadły w strugach porywistego wiatru i deszczu. :| Biegaliśmy po kałużach szukając ,jakiegoś minimalnego schronienia na moment, zeby kociaki mogły chociaż odrobinkę zjesć. Byłam wczoraj u maluszków. Głodne. Mama kociat jest niesamowita. Przyszły tylko dwa i ona nie zaczęła jeść ,tylko poszła przyprowadzic do jedzenia pozostałą dwójkę. Wspaniała koteczka....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:37 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kochani mam taki techniczny problem. Moze Ktos będzie wiedział. Wczesniej jak zrobiłam błąd, to mi sie ten wyraz wyswietlał na czerwono. Teraz jest podkreslony na czerwono taka falowana linijką. Kiedy chce skasowac jedna literę podświetla mi sie cały wyraz i wykasowuje sie cały. Znowu sie polapałam ze napisalam post bez sensu. Brakowało całych dwóch wyrazów. Kurcze cos mi sie musiało przestawic. :roll: Wczesniej było dobrze.I jeszcze cos takiego ze wskaują mi po trzy,cztery emotikony, mimo ze naciskam tylko raz.Moze to wina myszki???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 08, 2010 12:42 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Prawie pół nocy nie spałam. Słuchałam jak leje deszcz i myslałam o kotkach z Teczy.... :| Dzisiaj pełno kałuz i co rusz popaduje.Denerwuje mnie ta pogoda, :| nie koniecznie ze wzgledu na siebie.Dziwne lato mamy w tym roku. Bardzo dziwne. :roll: Az strach pomyśleć co przyniesie zima.... :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anna1402, Blue, MruczkiRządzą i 88 gości