Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 19, 2010 14:53 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dziki tłum dziś był w lecznicy, naczekałyśmy się strasznie.
Mała Tri podbiła serca całej kolejki, koteczkowi nudziło się w transporterze, więc czekała na rączkach u cioć :)
Dziewczynka niestety nie aż tak bardzo zdrowa jak mi się wydawało na pierwszy rzut oka. Jedno oczko łzawi, ale katarku nie ma. W uszach masakra, Ania zużyła chyba z 15 patyczków, by trochę te uszyska wyczyścić, będziemy leczyć. Panienka została odrobaczona, i za 10 dni jak oczko się naprawi idzie na sterylkę. Ma 4 - 4,5 mies. i waży 1,45 kg, nie jest wychudzona i nawet nie bardzo brudna, widać, że ma dużo białego :)
No i najważniejsza wiadomość, jedna dobra ciocia :1luvu: :1luvu: :1luvu: da malutkiej domek tymczasowy, taki normalny w mieszkaniu, a nie jak u nas w klatce w piwnicy :) pewnie się ciocia niedługo ujawni. Będziemy musiały jej pomóc w propagowaniu malutkiej żeby szybko domek znalazła.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mama tri została w lecznicy na sterylkę, chyba faktycznie jest w ciąży :( Mamie raczej nie będziemy szukać domku, wróci do Sokolnik, tylko ją z tydzień podkarmimy po zabiegu.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lip 19, 2010 18:05 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Mam wiadomości z lecznicy, mama blondynka już po zabiegu, czuje się dobrze i nie była w ciąży :) Jutro ją odbieram.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lip 19, 2010 19:15 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Śliczna mała napewno szybko znajdzie dom na stałe :P Pozdrawiam
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 19:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

mała kolorowa panienka trafi do mnie ;)

miałam sobie odpocząć, ale jak tu nie wziąć, jak tyle dookola potrzebujących...
niestety nie mogę wziąć kota bardzo chorego, czy wymagającego wielu zabiegów pielęgnacyjnych, bo w każdy weekend wyjeżdżam poza Łódź.
A malutka jest już takim podrostkiem, więc w razie czego na jedną noc mogę ją zostawić z moimi kotami.
Mam nadzieję, że oczko szybko się wyleczy i świerzb też pójdzie sobie raz dwa precz.

Mała może u mnie zostać do 16.08, bo od 17 mam urlop.

Teraz myślę nad imieniem dla kici :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 20:00 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

To jeszcze tutaj Ci oficjalnie podziękuję za pomoc w opiece nad małą :D
jak ją zobaczyłam w piątek pierwszy raz chciałam ją brać od razu, tylko nie miałam w co zapakować, bardzo mnie chwyciła za sece, taki klejnocik na tym zapyziałym, zaśmieconym podwórku. Cały czas się martwię o pozostałe koty, które tam są. No bo niby sprawa prosta - połapać, wyciachać, ewentualnie trochę podleczyć i wypuścić. tylko jedno ale... teraz jest tam wiele osób, podkarmiają te kociska, a co będzie zimą? Zabrać ich nie ma gdzie, nie wierzę w powtórkę z tamtego roku, gdy udało nam się znaleść domy dla prawie 20 dorosłych kotów...
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lip 19, 2010 20:03 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

zawsze trzeba wierzyć, że się uda :)

Aniu a co z tym chorym kocurem........?
martwię się o niego... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 20:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:
Aniu a co z tym chorym kocurem........?
martwię się o niego... :(


No jest... był wczoraj i w sobotę. Jak wypuszczę w sobotę białą mamę, to on jest następny w kolejce do złapania. Nie jest dziki, głaskałam go w piątek.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto lip 20, 2010 8:28 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Wiedziałam, jak andorka napisała że mała tri będzie miała DT od razu pomyślałam że pewnie Magda :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 8:48 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

gosiaa pisze:Wiedziałam, jak andorka napisała że mała tri będzie miała DT od razu pomyślałam że pewnie Magda :1luvu:



hehe.........aż taka przewidywalna jestem? :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 9:45 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

:D

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto lip 20, 2010 9:46 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:
gosiaa pisze:Wiedziałam, jak andorka napisała że mała tri będzie miała DT od razu pomyślałam że pewnie Magda :1luvu:



hehe.........aż taka przewidywalna jestem? :mrgreen:



no raczej :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 10:28 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Georg-inia pisze:
magdaradek pisze:
gosiaa pisze:Wiedziałam, jak andorka napisała że mała tri będzie miała DT od razu pomyślałam że pewnie Magda :1luvu:



hehe.........aż taka przewidywalna jestem? :mrgreen:



no raczej :mrgreen:


:roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 10:37 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

a ja gapcia się nie domyśliłam :oops: :oops: :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 20:02 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Mała tri już u Magdyradek :D
Dziewczyna ma w nosie przeprowadzkę, Magda ją pokazała na rękach swoim kotom, no to trochę się przestraszyła, położyła uszka po sobie mimo, ze wujek Cypis jest baaardzo przyjazny i on niańczy wszelką młodzież. No to włozyła ją do przygotowanej klatki zeby się kociaste przez pręciki zapoznały. Jak mała znalazła piłeczkę zawieszona na sznurku to już jej absolutnie NIC nie interesowało, szalała jak dzika :) jutro już pewnie pójdzie luzem na mieszkanie :)

Madziu jeszcze raz dziękuję :1luvu:
wiem, ze dziewczynka jest w najlepszych rękach.

EDIT: jej mamę dopisuję do listy na pierwszej stronie kotek ciachniętych
Dziś ją odebrałam z lecznicy. Jest w miarę dobrej kondycji, w uszach oczywiście masakra, będziemy, znaczy Wiedzma będzie, zakraplała i czyściła, dostała stronghold żeby to szybciej poszło. W sobotę ją wypuszczę i pewnie przywioze następne koty :(
Ostatnio edytowano Wto lip 20, 2010 20:08 przez andorka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

andorka

 
Posty: 13598
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto lip 20, 2010 20:07 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Celinka :twisted: :twisted: :twisted: już lata po mieszkaniu ;)
z Cypiskiem już się lubią, a przed Rysiem to odstawia takie tańce na plecach, że za kilka dni nie ma bata - będzie przyjaźń ;)
Mała to po prostu iskra pędząca z prędkością światła 8O ja wiem, że kocięta są szybkie i zwinne, ale takiej małpeczki to ja nie widziałam 8O
ona jest ciągle w ruchu, ciągle w biegu! Jak się bawi to całą sobą, a jakie dźwięki przy tym wydaje!!!!!!!!! Na myszę warczy, grucha, coś mówi :lol:
jest debeściarska i śliczna :1luvu:
może jutro założę jej wątek.
Naprawdę fajna jest dziewczynka , nawet mój małż to niezaprzeczalnie stwierdził :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Russeldon, smoki1960 i 44 gości