
Złapały się dzisiaj rano koło Biedronki vis a vis Manufaktury. Mieszkały tam z mamą w rozwalającej się szopie (która już niedługo runie zupełnie, bo miejscowy element usilnie się o to stara


Bardzo, bardzo proszę o tymczas dla tych maluszków!!! Na razie siedzą w klatce u CoolCaty, ale wiadomo że zostać tam nie mogą. Pilnie trzeba je stamtąd zabrać


CoolCaty w wolnej chwili zrobi malcom zdjęcia i wstawi do wątku - obaj kawalerowie są buraskowato-srebrni. Mama to piękny srebrzyk, więc jak kociaki się doczyszczą to też pewnie trochę błysną szlachetną barwą.
Przy odrobinie szczęścia, to już ostatnie kocięta z tego podwórka - ciachając ich mamę zamkniemy to miejsce sterylkowo. Udało się tam wcześniej wysterylizować 2 kotki w bardzo wysokich ciążach, dziś złapał się jeden kocurek, a jedna młoda koteczka jest u mnie na tymczasie. Pomoc potrzebna jest ten jeden, ostatni raz....