cicik po operacji.wybudzony.zalozony ma na 3 dni cewnik- mocz podobno juz leci.dzisiaj nie wroci do domu-wet chce go miec u siebie.dostanie zaraz jedzonko.lekarz stwierdzil ze jest dobrej mysli-bo operacja przebiegla spokojnie bez jakis niespodzianek. jutro o 11 mamy dzwonic i pytac o kota.jesli bedzie spokojny mozemy go jutro wziasc do domu jesli nie na czas zacewnikowania zostanie w lecznicy. martwie sie bo jutro nie ma mnei w domu przez min 5h a pojutrze i 7h moze mnie nie byc- nie moglabym miec kota na oku ciagle... a nie jestem w stanie odwolac wyjazdu bo w jeden dzien jazda elka a w drugi egzamin podejscie numer 6. ehhh ja juz nie wiem czy moze lepiej neich bedzie pod okiem weta przez te 3 dni cewnika.potem jestem 24h dla niego.
przykro mi bardzo ze tak bardzo cicik cierpi..bu...
a biala bestia czuje sie jak u siebie

i morduje zabawki.


