ostatnio przeżyła moja Lusia (znana w szerszym gronie jako Karaluszka) ruję i chcę ją wysterylizować, tylko boję się że mi zdziczeje i będzie trzeba za nią biegać i łapać na przytulanki znowu na siłę.
Czy to jest możliwe że po takim zabiegu cofnie się jej "oswojenie"?
Jestem strasznie z niej dumna, że się dała tak całkiem oswoić i nie chcę tego zaprzepaścić... ;/ bo już żyć bez niej nie umiem!

Z dobrych za to wiadomości mam taką, że Oliver niedawno został zaadoptowany od Pani Basi ma najkochańszą mamę na świecie! ;D
Pozdrawiam,
Zuza