Trafiła do schroniska w nocy 5 dni temu, ale wg opinii lekarza opiekującego się kotami nie jest to kot z ulicy. Nie miała pcheł ani kleszczy, była czyściutka i nie bała się ludzi. Ogonek był oskalpowany ze skóry i była to stara rana, bo 1/3 ogonka była już uschnięta, a reszta "cuchnęła" i miała ropne zakażenie. Mała miała też lekki koci katar. Dostaje antybiotyk, krople do oczu i f-lysine do jedzenia. Martwa część ogonka została usunięta, w tej chwili kikutek ogonka zaczyna odnawiać skórę, więc krwawi przy nawet najlżejszym dotyku.
Opieka nad nią, to czyste posłanie, pielęgnacja kikutka aż porośnie skórą - około 2 tygodnie, podawanie antybiotyku, który będzie leczył koci katar i osłaniał ogonek przed zakażeniami bakteryjnymi. W schronisku nie ma na to warunków

Malutka poszukuje DS lub DT który ją pokocha i się nią zaopiekuje. Negra wzięta na ręce wtula się w człowieka i zaczyna cichutko mruczeć, mruczy, mimo że kikutek z pewnością ją boli. Byli ludzie, szukali koteczki, najchętniej czarnej, ale brak ogonka spowodował, że Negra nie pojechała do domu









I kikutek:
