Kuźnica Helska - na usypianie kotów są pieniądze! :(

[Killatha]

i jaki wet uśpi pięć zdrowych kotów?!

[ewar]

Za dużo już tego dla mnie.Ja te koty znałam,głaskałam.Boże,co za ludzie tak mieszkają? Takich pięknych maluszków się też pozbyto w zeszłym roku. Muszę dojść trochę do siebie i zastanowić się,co dalej.

[rambo_ruda]

q...a, chwileczkę. Pani Bożena uśpiła, czyli własnoręcznie je złapała, zawiozła do weta, posadziła na stole i kazała uśpić? i znalazła na to pieniądze oraz weterynarza? jeżeli tak, to sory, ale skoro mogła tyle, to równie dobrze mogła dać znać wcześniej, dostałaby kasę i byłyby sterylki. uśpione koty to pewnie też te, które ona karmiła, nie od sąsiada?

[Killatha]

podobno tak

[ewar]

To były JEJ trzy koty i dwa takie,które tam się pojawiły w poszukiwaniu jedzenia.Ten facet nie daje jeść,bo nie ma co,ale nie pozwoli ani uśpić,ani wysterylizować.Nie wiem,kto już gorszy.
Nie wiem i nie chcę wiedzieć,jak odbyło się to usypianie.Może były nawet łzy.Naprawdę miałabym ochotę wysłać tam reporterów z jakiejś zagranicznej stacji.Niechby zrobili reportaż o dzikich,barbarzyńskich Polakach,a może wtedy coś by się zmieniło.

[rambo_ruda]

ja już nie mam nic więcej w tym temacie do powiedzenia. jestem ciekawa tylko reakcji Jarka.

[jarekm]

Agn, napisalaś że " śmierć boleśnie przypomniala "
Mi też przypomniała o Amal.

Za 12 kociaków













Odeszły na spotkanie z Amal w ubieglym tygodniu

Padłem, i nie wiem jak się "podnieść"..........

Siedzę, przeglądam zdjęcia Amal. Ma takie niesamowite, mądre oczka
Biegnie do ciebie Amal 12 kociaków z Redy
Zaopiekuj sie nimi

12 października na wątku kotki Amal zamieściłem taki wpis

Myślałe że to już najgorsze co mogło się wydarzyć
Ale życie udowodniło że nigdy nie jest tak aby nie mogło być jeszcze gorzej

Parę świeczek trzeba by postawić dla kotów ze stoczni



Potem nastąpił pogrom w Sopocie
stadko kotów obok miejsca gdzie pracuję
nie wiem nawet dokładnie ile



Potem koty które dokarmiałem w okolicy Władysławowa
i tutaj to pewnie i 20 trzeba by postawić



A teraz ta wiadomość





Kasia i ty się pytasz o moją reakcję

Nie wiem, nic nie czuję
jestem po prostu pusty
Serce chyba pękło ostatni raz
czy pozbieram i skleję te kawałki
nie wiem

[Agn]

Ewar, Jarku - strasznie mi przykro. Znaliście te koty, więc dla Was nie są one bezimienne...

Nigdy nie zrozumiem - nie wiem, jak to nazwać? - dystrybucji energii, jakiej dokonują niektórzy ludzie. Ostatnio `przerobiłam` to w kontekście rodzenia się kociąt, które potem są zakopywane. Sterylki nie - zakopanie tak.
Jak łatwo niektórym przychodzi decydowanie o życiu i śmierci...

[jarekm]

http://www.youtube.com/watch?v=3LuWXY50 ... r_embedded

[Erin]

No żesz k...
To ludzie babie pomagają, karmę organizują, sterylki, a ona - pod wpływem rodziny - usypia koty, bo ciachnąć nie można. Ja też mam dość

[Killatha]

nie wiem co napisać
żal serce rozdziera

[ewar]

W ilu jeszcze miejscowościach dojdzie do mordu bezbronnych kotów,bo przyjadą turyści? A na kuźnickiej stronie wiele domów zamieszcza informację- " zapraszamy,zwierzęta mile widziane".Tacy miłośnicy zwierząt tam są.Mam nadzieję,że spotka ich za to,co zrobili i co robią dotkliwa kara.I może to brzydka cecha mojego charakteru,ale nie będzie we mnie cienia współczucia.

[jarekm]

Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego nie zadzwoniła przed podjęciem tej decyzji, przecież numer telefonu do mnie ma
ma również komputer i dostęp do internetu, jak wejść na forum wyjaśniłem

Ewa, czy wiesz które koty zostały uśpione.
Te dwa o których napisałaś że bezdomne i przychodziły na karmienie to wiem które to były. Dwie siostrzyczki nie miały jeszcze roku.
Ale uśpiła jeszcze trzy swoje . u niej przed sterylką była tylko młoda kotka -Perełka, pozostałe były po sterylkach.
Jeśli wiesz które to , proszę, napisz.
Ja nie mam siły do niej dzwonić.
Jechać do Kuźnicy też nie mam siły
Nie wiadomo jak by sie zakończył mój przyjazd

[Killatha]

uprzejmie proszę o zrobienie "reklamy"
http://www.forum.hel.pl/viewforum.php?f=27

http://www.polwysep.abcwypoczynku.pl/in ... &board=309
http://www.travelforum.pl/pomorze-wscho ... kim-2.html


a tu jeszcze nie wiem jak się wpisać
http://kuznica.w.interia.pl/

[ewar]

Jarek, ja chciałam jak najszybciej zakończyć rozmowę, nie miałam siły pytać o szczegóły.W ogóle siada mi psychika.
Ona też ma mój numer,miała dzwonić gdyby coś się działo. Raptem okazało się,że jest i wet,jest i transport,pieniądze.Jakiś chrześcijanin nawet tego nie potrzebował,żeby pozbyć się tych maluszków z Żeglarskiej. Worek i morze załatwiło sprawę.Teraz będą maluszki u tego faceta,atrakcja turystyczna,ludzie będą się zatrzymywać,takie mini zoo.Przyjdzie jesień,umrą z głodu,chorób, kilka najsilniejszych jakoś przetrwa, urodzą się nowe,znów worek i tylko u faceta przeżyją parę miesięcy,bo turyści rzucą coś do jedzenia.