M/E:2 buraski 3,5mca+2 ślepaczki 3mce PILNIE DS,dt wyjeżdza!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 29, 2010 6:18 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Jak dobrze ze maluchy żyją. Jakby mozna je było jeszcze złapać :oops: :oops:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw kwi 29, 2010 9:21 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Jakby mozna je było jeszcze złapać

nie wiem dlaczego one nie wychodzą z piwnicy, muszą coś jeść
tamtejsze koty mało się boją, a te są wyjątkowo ostrożne
muszę je złąpać, bo jesli któreś jest kotką to pewnie już w ciąży :(
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 29, 2010 9:43 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Dla porządku rzeczy w sprawie kotki, która urodziła w Koterii: Nowa lekarka z Koterii zadzwoniła do mnie z info, że kotka jest chora, świeżo po porodzie, więc powinna być wyleczona, a potem wysterylizowana po paru tygodniach (2-3). Koteria w danej chwili nie miała warunków na leczenie. Faktem jest, że wetka sugerowała wypuszczenie kotki i ponowne jej odłowienie, po stosownym czasie. Tak ja to zrozumiałam. Myślę, że po prostu nie ma pojęcia o łowieniu kotów, to co dla nas jest ewidentne, dla laików to objawienie. Sprawę wyjaśniłam z Anią Wypych - w Koterii jest dużo kotów, szpitalik zajęty i byłoby lepiej, żeby chora kotka mogła być w odosobnieniu i po leczeniu spokojnie dojrzeć do sterylki. Oczywiście, gdyby nic lepszego się nie załatwiło, to kotka nie opuściłaby Koterii.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

Post » Czw kwi 29, 2010 13:07 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

przepraszam, ale jesli wetka pracuje w organizacji zajmującej się bezdomniakami, i proponuje wypuścić chorą kotkę, z laktacją, to dla mnie wetem została przez pomyłkę chyba - kto o zdrowych zmysłach wypuszcza chorego kota - jak wtedy leczyć? :?

A co do maluchów - one jakiś czas temu wychodziły i brykały sobie, goniły ptaki, bawiły się - nie wiem co się stało, że przestały. Ale na pewno wychodzą na spacer przed dom, i to codziennie. Ja nie jestem w stanie pilnowac ich cały czas, dzis byłam przed południem i ihc nie widziałam :( Grunt, ze zyją, mam nadzieję, ze da sie je złapac.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 29, 2010 13:35 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Nie proponowała wypuścić chorej kotki, tylko ją wyleczyć, potem ewent. wypuścić i po jakimś czasie odłowić do sterylki. Nie wkładajmy jej w usta tego, czego nie powiedziała.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

Post » Czw kwi 29, 2010 13:47 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Przepraszam ale dzika kotka raz odłowiona może drugi raz nie wejść do klatki, a wtedy maluchy sa raz za razem :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw kwi 29, 2010 14:26 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

IKA 6 pisze:Przepraszam ale dzika kotka raz odłowiona może drugi raz nie wejść do klatki, a wtedy maluchy sa raz za razem :evil:


Ona rzadko kiedy wejdzie drugi raz!
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw kwi 29, 2010 15:54 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

No nic, tamta kotka jest w szpitaliku. Druga kotka, również mocno przeziębiona, chyba nie w ciąży i na pewno nie karmiąca jest u mnie. Zachowuje się grzecznie, zjadła, siku przepisowo w kuwecie. Zostawiłam jej leki w mięsie, mam nadzieję że zje. Czekamy na miejsce, ale w sumie jak będzie łykać tabletki to niech siedzi.
AnielkaG
 

Post » Pt kwi 30, 2010 15:00 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

więc tak; wreszcie udało mi się dodzwonić na Książęcą i porozmawiać z lekarzem..
kotka jest leczona Ceporexem, leczenie jest kontynuowane z Koterii. Odstaje tez środki przeciwbólowe i krople do oczu, bo oczy są w złym stanie. Nie mogę jej odwiedzic, nie ma takich praktyk w szpitalu zakaźnym... nie mogę tez jej zobaczyć, jesli się bardzo uprę mogę przyjśc i porozmawiac z lekarzami. ma apetyt, jest karmiona suchą karmą.
Kocurek jest po kastracji, była wczoraj, nie wydają kotków przed upływem 3 dni po zabiegu, będzie do odebrania po weekendzie, powinna to zrobić osoba, na ktorej talon jest zapisany - czyli niestety ja odpadam.
Anielko, za kilka, kilkanaście dni będzie mi potrzebna mala kartka ze skeirowaniem na sterylizację - ja zapomniałam już kiedy wyjeżdazsz, w każdym bądż razie musimy się umówic jakoś na jej odbiór, chyba,że podrzucisz tam w międzyczasie kota na zabieg i zostawisz ją w lecznicy.
I ważna rzecz - będzie klatka dla kotki, ktora jest u Ciebie! Dziś ok 20-21 zadzwoń na Książęcą i mają wtedy powiedzieć, czy klatka będzie wolan od dzisiaj, czy od jutra. Powiedz tylko, ze to klatka zarezerwowana na Twoje nazwisko, ja już powiedziala, ze masz moj talon, zeby nie było problemów.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob maja 01, 2010 20:06 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Never, pożyczę Ci klatkę, tam trzeba iść późno w nocy i spróbować złapać te młode z piwnicy. Ja nie mam ani jednego miejsca na sterylizację do następnego weekendu :( , w następne weekendy albo pracuję albo wyjeżdżam, nie dam rady się tym zająć. Dziś wyszłam z domu o 12, teraz wróciłam, cały czas załatwiam "kocie" sprawy, albo łapię, albo odwożę, albo karmię.
AnielkaG
 

Post » Śro maja 05, 2010 10:27 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Chłopak po kastracji został zaszczepiony, wypuściłam go wczoraj - pruł z szybkością światła na tyły poradni....
Widziałam wczoraj 2 maluchy + dorosłego kota - matkę? brata? ojca? nie wiem, wyszedł z piwnicy....
nie wiem co z trzecim maluchem. Czarny na pewno widzi na 1 oczko, ale marmurek zachowywał się tak, jakby nie widział

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro maja 05, 2010 10:46 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Never, pożyczę Ci klatkę, tam trzeba iść późno w nocy i spróbować złapać te młode z piwnicy

:?:
AnielkaG
 

Post » Śro maja 05, 2010 11:39 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

AnielkaG pisze:
Never, pożyczę Ci klatkę, tam trzeba iść późno w nocy i spróbować złapać te młode z piwnicy

:?:

Anielka, w tym tygodniu nie mam jak. nie mogę zawalić własnej sprawy z uczelnią, a prawie mi to się udało. Poza tym nie mam gdzie ich umieścić po złapaniu, choćby na dzień - dwa. Na Książecej MOZE będzie wolna klatka w przyszłym tygodniu. No i do czasu otrzymania wypłaty za kwiecien jestem uziemiona... nawet nie mam jak wysłac smsa, a wyplata jak dobrze pójdzie w piątek :roll: Już nie mam skąd pożyczac :?

Byłam w poradni, panie niestety nie wiedzą kto dokarmia koty, one mają dla nich budkę + 2 stare biurka, gdzie koty moga spac i to wszytko. nawet nie widzą ile tych kotów jest, potwierdziły tylko, ze na Karmelickiej jest karmicielka -tam, gdzie jest rudo-biała kotka. le nawet nie wiedzą gdzie dokałdnie ona mieszka. Sa tez inne karmicielki - też nei znają ich. zostawiłam swoje namiry jakaby co. Dziś widziałam znowu 2 maluchy - wysypałam im suche. Mokre znowu wywalone na okno, na to stare gniijące, nie zjedzone jedzenie :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro maja 05, 2010 16:26 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Co tam za ludzie mieszkaja. Kurcze jak by Ci sie udało złapać te maluchy. Nie patrz ze dzikie, poradzę sobie. Wazne oczka. Biedny marmurek :evil: :evil: :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro maja 05, 2010 16:39 Re: Dzielna, małe kociaki - za późno?

Ika, to ze dzikie mi nie przeszkadza, tez chodzi mi o oczy. Ja je złapię, słowo, ale nie w tym tygodniu. nie mogę.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Russeldon i 49 gości