Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia ma swój kochający dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 20, 2009 22:48

Taaak! Babcia jest WY-ŚCI-GO-WA!!! I to jest właściwe słowo, użyte z premedytacją....
To Baba-Żaba Marcina, moja przyszywana.
W sobotę znowu jedziemy na "dyżur", Babcia się bardzo cieszy i już wymyśla co nam ugotuje...

A tej boskiej Pelasi wcale nie zapomniałam, jutro napiszę jak mnie w trabę załadowała. Tyle czasu mnie w niepewności trzymałała a teraz się rozchulała na dobre - terroryzuje wszystkich oprócz Marcina, bo jemu jeszcze nie zaufała...

A w ogóle, to bardzo mi się marzy zoopsychologia, znalazłam taką szkołę w Grodzisku Maz. Może ktoś z Was ma jakieś zdanie na ten temat?

Pozdrawiamy Wszystkich!!!

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt sty 23, 2009 19:49

Tak, więc Szanowna Pelagiia vel Tricoloressa ma się znacznie lepiej, rozbujała się na dobre, co wcale nie umniejsza jej szlacheckim zapędom...

- gada nieustannie, mam wrażenie, że jej śp. Pańcia dyskutowała z nią notorycznie a szczególnie w kuchni... Pelagia wydziera się w niebogłosy przy każdym otwieraniu lodówki i szafki kuchennej, potrafi łapką odtrącać pozostałe footra od misek (na szczęście tylko z mokrym), Gwiazdka już kilka razy oberwała...

- choć zdradziła swój żółty kocyk, to zaprzyjaźniła się z fioletową wycieraczką, która zaiste bardzo przypadła jej do gustu, bo dzielnie zaznaczyła ją swoimi... oczywiście pazurkami i nasze koty nie mają tam wstępu – to jest tylko i wyłącznie Pelasiowy azyl...

- jak tylko staję w odległości kilku metrów i wymawiam jej imię, natychmiast wrzeszczy i się... WŁĄCZA... i drepce do mnie na obfite głaski, których domaga się wręcz jak pies – trącając łapką (wstyd się przyznać – moje Koty patrzą na to z wielkim wyrzutem, bo jej poświęcam dużo więcej czasu)

- sterroryzowała wszystkich rezydentów – jak ją głaskam, żaden nie może zbliżyć się nazbyt blisko, bo natychmiast Pelcia grzmi jak wiosenna burza. Do tego stopnia, że raz (a ile było?) przechrzciła tak uprzejmie nastawioną do niej Gwiazdkę z łóżka, bo Pelagiia vel Tricoloressa, miała akutat ochotę tam się wtrynić...

- tak – Pelasia sama wchodzi na kolana, oczywiście nie muszę już chyba dodawać, że jest do wcześnie naznaczone wyraźnym dźwiękiem. Wprawdzie na razie dość rzadko ale tu już ją mam... potrafi również dźwiękowo upomnieć się o wniesienie jej na kolana – wtedy włącza się maxymalnie, wije, strzela baranki i mocno ugniata łapkami...

- jeśli chodzi o qpale, to sprawa jest przeciwieństwem. Już się cieszyliśmy, że nie znajdujemy nic w „wiadomym” miejscu i że trafia do kuwety. Gnojuś już raczej przywykł do jej towarzystwa, Peściak i Gwiazdka nadal pokojowo nastawieni, to PePe wiedzie koci prym w naszym domu, więc chodzi o coś poważniejszego, bo tu dzisiaj wyschnięte pod biurkiem z komputerem „ułułuuuuuuu”........

- ale również dzisiaj znaleźliśmy qpala w kuwecie w jej poprzedniej „tymczasowej toalecie” i jestem prawie w 100% przekonana, że to Pepusiowy. Ło Matko – żeby to było to, co mam na myśli........


Poza tym, jak już pisałam, jutro jedziemy na „dyżur” do Wyścigowej Pani Babci i jakoś z dużo większym spokojem to przyjmuję, bo (choć nie powinnam), bo wiem, że Pelasia (jak to ktoś kiedyś sugerował) ZAPEWNE nie będzie zapędzona na tydzień w jakiś najciemniejszy kąt, choć mam też nadzieję że Dama PePe podzieli się częścią jedzonka z pozostałymi głodomorami...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt sty 23, 2009 21:51

lo matko 8O 8O
Pelasia jakie wspaniale wiesci :D :D :D
no i prosze jaki piekkkny kotecek z Pelasi wylazl :D Zupelnie odmieniona pannica az milo sie czyta jak sie kota juz nie stresuje :D
Tak trzymaj mala :D
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Wto lut 03, 2009 11:29

... minęło już sporo czasu odkąd Pelasia u nas zagościła, jest cudowną, uroczą Księżniczką, zakochałam się w niej bardzo mocno, ale...
Musimy intensywnie zacząć działać w szukaniu Domku Stałego lub innego tymczasowego – tego wolałabym uniknąć, bo Pelasia już raz (u nas) zaufała i szybko się przyzwyczaja, szkoda mi jej...
Proszę Wszystkich o pomoc! Ja założę jej wątek na Kociarni i proszę, zaglądajcie tam. Najpierw muszę jej zrobić już dawno obiecywane zdjęcia, ale brakuje mi pomysłów, bo choć rozmruczana i kolankowa Pepusia wyrywa z kolan gdy tylko zobaczy aparat, mamy tylko zdjęcia w kaftaniku posterylkowym...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lut 24, 2009 16:01

PELASIA NADAL SZUKA DOMKU!

Link do wątlu Pelasi na "kociarni":
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89274&highlight=

A oto Pepusia:

Obrazek

Obrazek

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lut 25, 2009 0:34

Pelasia :love: :1luvu: :love: :1luvu:

Alez ona jest sliczna :1luvu:
Cudowne umaszczenie i te wielkie oczy :D piekna jest :D
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Śro lut 25, 2009 9:29

tak, bo Pelasia zbudowana jest z: przede wszystkim - oczu, traktorka i całej reszty :wink:
Ostatnio edytowano Czw lut 26, 2009 10:09 przez martaEG'a, łącznie edytowano 1 raz

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lut 25, 2009 10:28

a czy ona ma ogloszenia?
bo az sie dziwie ze nikt po nia nie dzwoni...

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 11, 2009 14:47

... lubi zaglądać przez okno, niczego nie przegapi - żadnego promyka słońca, kropli deszczu, płatka śniegu... każdego opadającego liścia, źdźbła trawy gnanego siłą wiatru czy wszelkiego ludzkiego bądź zwierzątkowego ruchu...
I tak w świetle dnia, mozolnie dzień w dzień – siedzi i patrzy; patrzy i marzy; marzy i... TĘSKNI... żyjąca za szczelnie zamkniętą szybą, ożywia wspomnienia, buntuje się tęsknocie...
A za czym tak tęskni? Za wolnym, błogim spacerem po mokrej, zielonej czy wysuszonej trawie i szczęśliwym powrotem do domu? Czy za codziennymi wrażeniami i błogim dotykiem tej cudownej, drżącej i schorowanej dłoni, która przez kilka lat tuliła, pieściła, karmiła, ale najważniejsze – BYŁA! Była tylko na wyłączność – kochała, wychowała, ochraniała i rozpieszczała???

Ja tego nie wiem! Ja wiem tylko tyle, że jej ogromne, ufne i błyszczące oczęta po prostu TĘSKNIĄ!!!
... lubi zaglądać przez okno, niczego nie przegapi... przeżywa wszystko, co dzieję się „tu i teraz”, angażuje się solidnie w swoje/ich codzienne życie, ale dlaczego wciąć TAM zagląda, gdzie patrzy, dokąd podąża???

Kiedy się bawi i promienieje roztacza wkoło siebie wiele radości, niesie nadzieję i taki, bardzo ciepły, spokój... tylko czasami jakby zastyga, zatraca się, wtedy niknie blask w jej przepięknych oczętach, a przecież...
... lubi zaglądać przez okno, niczego nie przegapi...

i zastyga tak nagle, w jednej chwili marnieje, odchodzi znienacka, podąża do świata, jaki dobrze zna, do ręki której ufa, która ją wykarmiła...

... lubi zaglądać przez okno, niczego nie przegapi... patrzy na obrazy zza zimnej, szczelnie zamkniętej szyby i... NIC NIE WIDZI! Teraz deszcz świeci a słońce spada i nic się nie liczy...

a ja myślę, że w tym swoim ZNANYM świecie, czuje się najbezpieczniej... siedzi i niby-patrzy, niby-patrzy i marzy – marzy, ale W TYM Jej własnym świecie... JUŻ NIE TĘSKNI!!!!!!!!!!!


TAK!!! TO ONA! Na imię ma PELASIA - Pelagia, Pepusia, Pepeć, Dziewczynka!!!
I choć jest kocią-jedynaczką, to urocza, mądra i zupełnie pro-ludzka Koteczka...

Czy Ktoś z Was może wie, jak bardzo Ona tęskni? Czy Ktoś z Was może odpowiedzieć na pytania:
- Dlaczego Koty nie mogą mówić (choć ja wiem swoje – ONE MÓWIĄ, TYLKO NIE WSZYSCY ROZUMIEJA TE STWORZENIA...) ?
- Dlaczego tyle zwierząt cierpi?
- Dlaczego wszyscy ludzie nie potrafią kochać?
- Dlaczego wszelkie kocie-bidy śnią NAM się po nocach a inni-winni kopią i gnają ze swojej ulicy??????????????????

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw sie 06, 2009 10:12

OGROMNA PROŚBA O POMOC DLA KOTKI PELASI


z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=47 ... t=#4709971

wczoraj dostałam bardzo smutne pw,
Marta napisała, że nie znalazła jej domu :( że kicia koczuje u nich już bardzo długo
i może się dłużej opiekować tą uroczą, rozmruczaną koteczką, wyczerpała cierpliwość :cry: :cry: :cry:


dla mnie to jednoznaczne, ze kotka ma zniknąć

to dramat, bo nie wiem co robić :cry:

ja nie moge jej zabrac do siebie, ledno żyjemy, mamy maksymalne zakocenie, nie daje rady!


Prosze o pomoc
DOM TYMCZASOWY BARDZO POTRZEBNY :cry:
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw sie 13, 2009 22:52

co nowego u Pelasi?
czy sa jakies wiesci w sprawie domku?
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Czw mar 18, 2010 1:49 Re: Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia TRACI DT, POMOCY :(((

Tak, SłodziuTka Pelasia definitywnie straciła DT...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw mar 18, 2010 7:33 Re: Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia TRACI DT, POMOCY :(((

martaEG'a pisze:Tak, SłodziuTka Pelasia definitywnie straciła DT...



Jak to straciła dom???
co się dzieje? gdziue jest teraz Pelasia?
Marta wcale się nie odzywasz, nie dajesz żadnych sygnałów, żeby jakieś ogłoszenia porobić, kurcze martwi mnie to, bardzo, bo naprawdę nic nie rozumiem już :(

Marta co z koteczką?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw mar 18, 2010 7:35 Re: Kochałam ją a ona umarła;(Pelasia TRACI DT, POMOCY :(((

Marta koteńka jest u Was ponad 1, 5 roku, straciła u was dach nad głową :(
jeżeli trzeba pomożemy z ogłoszeniami ale potrzebne są zdjecia, informacje, dane, bez tego nie ruszymy :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw mar 18, 2010 7:46 Re:

Marta proszę napisz co się dzieje?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 143 gości