Moje urwisy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 27, 2009 8:45 Moje urwisy...

Pojawiłam się na tym forum niedawno, po nagłej śmierci dwumiesięcznego Kubusia Trzy Łapki, zabranego z Konstancina do domowego sanatorium, by się wykurował...

Kubuś najprawdopodobniej w lecznicy podczas zabiegu amputowania przedniej łapki złapał PP. Odszedł w trzy dni.

Oto link do postów i małe zdjęcie Kubusia, dla przypomnienia...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=33947&start=600

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Postanowiłam przedstawić Wam moją kocią bandę, skromną jeszcze, ale z tendencjami wzrostowymi. Bo chyba czas najwyższy :roll:

Oto ona, ver. 1.0

Obrazek

Od lewej: Maciuś, Kruszyna i Behemot.

Maciuś, wzięty z Konstancina trzymiesięczniak, zagrzybiony do niemożliwości, urwis niemogący wysiedzieć w klatce, wyglądał, jak mały nietoperek:

Obrazek

To on był najspokojniejszy, najbardziej żywy, bo wprost odstawiony od cyca :-D

Dziś wygląda mniej więcej tak:

Obrazek

Od początku miał syndrom "obozowy". Jadł wszystko, ze wszystkich misek, aż brzucho ciągnął po podłodze i prawie się przewracał :) Teraz waży już prawie pięć kilo i absolutnie nie zamierza przestać jeść. A codziennie rano niszczy nas psychicznie, plącząc się pod nogami i domagając jedzonka.

Behemocik, największa bida, łapana w piwnicy w klatkę-pułapkę. Na początku same oczy. Wielkie oczy, wyglądające podejrzliwie zza sedesu.

Obrazek

Dziś, piękny, czarny pan kot, którego charakter absolutnie nie pasuje do imienia ;) Wciąż nerwowo reaguje na nagły ruch, głośny dźwięk, najmniej gościnny jest dla nowych kotków, ale z czasem mu to przechodzi. Miziak z niego straszny.

Obrazek

Daje się głaskać po brzuszku, ale został mu odruch "kopania" i drapania po chwili pieszczot. Taka jego schizofreniczna uroda :-)

I zasmarkana Kruszyna, nieśmiała zabrana spod kościoła, ulubienica byłego mego TŻ. Z nim też została po mojej wyprowadzce półtora roku temu. Bo jak podzielić trzy koty na dwa?

Obrazek



W maju tego roku, gdy odwiedzaliśmy z TŻ-tem moją rodzinkę na wsi, zastaliśmy taki oto widok - trzy małe bidy, czterotygodniowe, przeganiające się do miski z mlekiem (krowim o zgrozo!). Matka była wychodząca, zginęła pod kołami samochodu, jak jej towarzysz troszkę wcześniej. Okolica taka, że zużycie było jeden kot na miesiąc... Nie mogły tam zostać.

Urządziłam im przedszkole u Dziadków, którzy najpierw bronili się rękami i nogami, a potem zaadoptowali dwójkę. A ja wiedziałam, że tak będzie: :twisted:

Oto maleństwa po miesiącu odkarmiania i rozpieszczania do niemożliwości:

Obrazek

Pimpek, miał wiele roboczych imion, ale ostatecznie, ulubieniec Dziadka, tak został ochrzczony. Na zdjęciach widać, że rozpieszczony, jak, nie przymierzając, "dziadowski bicz" :D

Obrazek

Obrazek

Wyrósł na bardzo przystojnego kocura:

Obrazek

Nieśmiała szarowinka, ulubienica Babci, jest istotką bardzo delikatną i podatną na stres. Ale z braciszkiem dobrze jej się żyje:

Obrazek

A mała Mysza..., cóż, mimo protestów TŻ-eta, została z nami (na zdjęciu, na rękach u Babci):

Obrazek

I wyrosła na najbardziej miziastą, najpiękniejszą kicię, jaką znam. Miłośniczkę toreb wszelakiego rodzaju:

Obrazek

... i wierną przyjaciółkę obu chłopaków, ale zwłaszcza Maćka:

Obrazek

Obrazek



We wrześniu gościł u nas jeszcze biało-rudy przybłęda z Wilanowa, brudny jak święta ziemia i umorusany w białej farbie, który pewnego dnia po prostu sobie przyszedł, wlazł mi na ręce i nie chciał zejść :D Właściciele się nie znaleźli, mimo ogłoszeń, a w kociaku zakochała się nasza zaprzyjaźniona, lekko postrzelona Ukrainka. I tak oto znalazł domek, Maksio:

Obrazek

Kotowate na Mikołajki dostały nowy drapak. Niestety wkrótce się rozleciał :evil: Ale chwilę pobaraszkowały:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Późną nocą dotarł do nas na tymczas niejaki Gary z tego wątku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=102746

Wybitnie zakręcona kocina. Nie chciałam go dodatkowo stresować sesją zdjęciową, bo okrążyło go nasze 12 łap :D

Obrazek

Obrazek

Dziś już jest lepiej, dziecina śpi po środku dywanu, a wokół niej nasza kocia rodzinka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wybaczcie lakoniczność, ale co chwila dopadają mnie ataki kaszlu i nie trafiam w klawiaturę :D

Historia ta w dalszym ciągu pisze się sama. A więc CDN :D
Ostatnio edytowano Pon gru 07, 2009 14:53 przez avild, łącznie edytowano 10 razy
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 11:49 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Myślicie, że Gary "Kręciołek" byłby dobrym towarzystwem dla naszych gałganów? :)

viewtopic.php?f=13&t=102746
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 11:58 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

avild pisze:Myślicie, że Gary "Kręciołek" byłby dobrym towarzystwem dla naszych gałganów? :)


Pewnie, że tak :mrgreen:


A mi się większość zdjęć twojej drużyny nie otwierają :evil: Tylko Kubusia widzę.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lis 27, 2009 12:13 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Hm... zaraz pokombinuję...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 12:33 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

avild pisze:Hm... zaraz pokombinuję...


Kombinatorstwo dało efakty, bo tylko rudy mi się nie otwiera. Reszta przecudna :1luvu: I kolorystycznie Gary by do nich pasował :wink:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lis 27, 2009 12:35 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Już rudy też powinien się wyświetlać :)

Fotki linkowałam z naszej klasy i nie zauważyłam, że się nie otwierają, bo byłam zalogowana :D
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 12:40 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Zmniejsz zdjęcia bo modzi zamienią je na linki!!
Kociaste przecudne,jedno fajniejsze od drugiego :1luvu:
zaznaczam terenik siku sik :mrgreen:
Dzień dobry :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:42 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

To nie zdjęcia, tylko linki z fotosika. Nie powinny obciążać forum... Kombinacji ciąg dalszy. Kotowate dziękują za komplementy :D
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 12:43 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Kombinuj ,kombinuj bo forum się rozlazło! :D 8O
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:46 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Heh, nikomu dogodzić nie można :D

Dobra, zostanie już jak jest :P
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 12:52 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

:oops: :oops: :oops:
Ostatnio edytowano Pt lis 27, 2009 12:54 przez kotka doroty, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:54 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Teraz już forum się nie rozłazi!
Jest taki dział ABC kociego forum tam jest napisane o zdjęciach i ich rozmiarach ,poczytaj sobie,zanim mod wstawi uwagę że,zdjęcia za duże :D
O tu : viewtopic.php?f=5&t=36202&start=0
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 12:56 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Jeśli jest tyle kotów w potrzebie, to kto ma czas czytać jakieśtam ABC :wink:

Ale dzięki. Mam nadzieję, że się nie będą czepiać, bo podkreślam, to nie zdjęcia, tylko linki i to "miniaturki na forum" :D

Poza tym zdjęcia były przycięte, nie są "ciężkie". I hope :)
Ostatnio edytowano Pt lis 27, 2009 13:00 przez avild, łącznie edytowano 1 raz
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 12:59 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

Oj!Trzeba poczytać,bo Ci modzi tu rządzą narazić się im to :strach: :strach:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 27, 2009 13:01 Re: Moje urwisy, co TŻ-towi spać nie dają :)

No, no ja taka stara nie jestem. Poradzę sobie :ok:
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Google [Bot], Marmotka, puszatek i 55 gości