
Koteczki mialy swoj wateczek, zalozony przez Jolebuk5, był krociutki a ja go nie pociagnelam, ani
nie zalozylam nowego, majac nadzieje, ze bandytulce nie zagoszcza u mnie na dlugo.
Oto on: viewtopic.php?f=1&t=96927
Krotko mowiac koteczki razem z mama zostaly przywiazane do drzewa w zamian za darowanie Im
zycia! Mialy to szczescie w nieszczesciu, ze ktos je znalazl i teraz mogą cieszyc się zyciem!
Przez krotki czas mialy ogloszenia, ale ''zawiesilam'' je, gdyż z sila wodospadu nadciagnal grzyb,
który szybciutko rozniosl zarodnie i do tego olbrzymi srebrzysty swierzbowiec.
Nie obylo się bez podwojnego klucia na pierwsze i podwojnego zakrlaplania na drugie.
Wznowie ogloszenia, ale po namysle postanowilam dac Im tez szanse na forumowy, wspanialy
domek, może Ktos się zakocha, bo kazda z tych Paskud jest wyjatkowa!
Kociaki mają okolo 7 misiecy, są oczywiscie odrobaczone i zaszczepione.
Zaczne od Rodzynka : Jimi- Jumbo Jet. Będzie nie malym koteczkiem, to taki koci miesniak .
Najczesciej można Go spotkac przy zarelku. Niby niesmialy, ale straszny z niego miziak!
Tak na zasadzie, zanim dostapisz zaszczytu miziania mnie, to się troche wysil no chyba, ze mnie
zaniedbasz to sam się do ciebie zglosze, wpychajac się pod kolderke. Jimi to taki koci Macius, bo
wszystkie kocie Macki, to sierotki, które kocha się bezwzglednie!
Jumbo ma chyba nie spotykana przypadlosc ciumkania się przez siebie samego.Jak był mniejszy
to szukal Ofiary, teraz jak jest szczesliwy zadawala się sam





Marylin : Koteczka o hipnotyzujacym spojrzeniu o blisko polozonych oczkach z subtelnym
zezikiem i pieprzykiem na rozowym nosku. Jak ma ochote ugrzac się pod kolderka to siada
obok poduszki i czeka na uchylenie rabka, wpatrujac się w czlowieka. Jesli czlowiek nie zareaguje
to zaczyna drapac poslanlo, wydajac z siebie dzwieki niczym rozzalony niemowlak!
W przeciwienstwie do Joko, ktora przedstawie za momencik, potrafi się dluuugo wylegiwac pod kolderka poddajac się
miziankom! Umaszczenie ma krowkowo- ciapkowato- dymne





Joko: Arystokratyczny dachowiec, taki szaro-buro-ocicowaty. Gdyby się uprzec to jeszcze delikatnie syjamowaty, ze
wzgledu na szczuply i wydluzony pyszczek. Cetki do pozazdroszczenia przez rase europejski- dachowy!
Ona pod kolderka raczej dlugo spokojnie nie polezy bo to taki niespokojny duch, który chce
być w tym samym momencie w paru miejscach!
Jak już wpadnie w euforie bycia miziana to wydaje dzwieki przypominajace zabi skrzek, lapiac
przy tym lapczywie powietrze a te skosne oczka rozwalaja na miejscu!
Posiada jeszcze jedna rzadko spotykana ceche.....przynosi myszki do rzucania, co można rozumiec jako
aportowanie, ale jak by na nia nie spojrzec, to na kundelka raczej nie wyglada




