Jestem młodym kocurkiem z rodziny mruczaków nakolankowych:) Wyrzucono mnie z samochodu na autostradzie... Ktoś mnie znalazł i przyniósł do schroniska. Ale mimo wszystko nie straciłem zaufania do ludzi. Siedziałem w klatce w schronisku kilka tygodni i nie wiedziałem, dlaczego przestano mnie kochać.
Gdy trafiłem do DT odnalazł się mój poprzedni domek-ze Skierniewic
W DT zupełnie nie dogadywałem się z koleżankami. Znalazłem inny DT, ale tu nie bardzo lubię starszego kocura...
Ja chcę mieć własny dom i własnych Dużych...
POKOCHAJ MNIE!
Kocurek jest zdrowy, wysterylizowany i kocha bardzo ludzi! Zdjęcia są zrobione już w domu tymczasowym, od razu widać, że kot czuje się spokojny i bezpieczny.
W schronie

W pierwszym DT




















[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]