Z racji tego że na tydzień przerzucono mnie do Gdańska to poszłam zobaczyć jak się ma stadko, które swego czasu dokarmiałam.
Więcej...
viewtopic.php?t=68 ... sc&start=0
stadko się przeszeregowało pojawiły się trzy buraski gdzieś ok. 3-4 miesiące- nie są dzikie na kici kici i nakładanie żarcia do misek przyleciały. Oczka w miarę czyste. Fajne maluchy i jeszcze fajniej było by gdyby znalazły się dla nich domki. Ale to jak zawsze moje pobożne życzenia... Skład stada bardzo często się zmienia i raczej nie sądzę aby z tego powodu że ktoś koty zabiera do domu, a raczej z powodu że coś się im przytrafia. Ulica może nie jest szczególnie ruchliwa, ale za płotem tory kolejowe i dzielnica przemysłowa, gdzie w każdym składzie pies albo dwa. Karmicielka mówiła mi jeszcze w zeszłym roku, że zdarzały się przypadki zagryzienia kotów.
Koty mają gdzie spać bo mają udostępnioną stolarnię...
TŻ ktory dokarmia je czasami (jest karmicielka które dokarmia je co drugi dzień) mówi że jest tam jeszcze kotka - straszna chudzinka - karmicieka mówiła też że może być chora no ale największy problem to to że jest w ciąży. Nie wiem jak bardzo zaawansowana. Może udało by się zrobić sterylkę aborcyjną.
Nie wiem czy w Gdańsku jest teraz sezon na przeprowadzenie sterylek w ramach talonów... Nawet gdyby były talony to nie mam pojęcia co później z kotką zrobić - bo przecież po takiej sterylce ze dwa tygodnie musiałaby być z DT. A wiem że teraz z DT krucho... Może zostałaby w lecznicy ale ktoś musiałby ją odebrać i wypuścić (na TŻ raczej nie mogę liczyć... ).