Witam Was kochani Kociarze dzisiaj do Was dołączyłam
Mieszkam na wsi,kotów jest tutaj wiele,ale traktowane są przez ludzi zazwyczaj bardzo źle.Koty służą tutaj ludziom za maszynki do łapania myszy.Nie są karmione ,a jedynie na co mogą liczyć to miska mleka z pokruszoną bułką.Serce mi pęka gdy na to patrzę.Ja jestem uważana za dziwaczkę,tylko dlatego że w moim domu roi się od kociaków

.Wiem że kotom nalezy się więcej ale to co mogę im dać to dobre jedzenie,duuuuużo miłości i ciepły kąt.Najbardziej boli mnie to że małe kocięta są często wyrzucane dosłownie na ulice

.Staram się jak mogę i znajduję czasem dla nich dobre domki ale to kropla w morzu.Wszystkie koty które trafiają pod dach mojego domu poddaję kastracji.Staram się jak mogę.Nie wiem jak będzie dalej bo stale ich przybywa,a do schroniska nie oddam,sami wiecie jak jest w schroniskach.Moje życie to koty i ich problemy.

Dla mnie pozostaje tylko noc na sen i regenerację sił

bo gdy wstaje dzień to znów trzeba się zająć podopiecznymi

Proszę Was przyjmijcie mnie do swego grona,tak bardzo potrzebuę psychicznego wsparcia,rozmowy,czasem dobrej rady,ale tutaj w moim otoczeniu mam tylko wrogów tylko dlatego że BARDZO KOCHAM KOTY

Póki starczy mi sił będę walczyć o godne życie wiejskich kotów
Pozdrawiam serdecznie
