Odkąd robię kroplowki Milusiowi pod drzewem, jak idę do niego lub do metra to każdy mi mówi "dzien dobry"
Kocurek lepiej. W piątek już trochę bardziej walczył przy podawaniu kroplówki, a jak mnie zobaczył z akcesorioami to chciał zwiać, tyle ze go złapałyśmy. Absolutnie ma pod ogonem suple podawane w przysmakach. Albo moze nie o te przysmaki chodzi co trzeba.
W piątek rozmawiałam z wetem. Miluś ma przewlekłe i bardzo silne ibd, wet twierdzi, ze wymaga dużych dawek sterydu, ktore mogą coś tam powodować z krążeniem, a w sytuacji Milusia i jego wysokiego cisnienia (OSTATNIO WPRAWDZIE SPADEK Z 250 NA 190, ALE I TAK WYSOKO), warto by wiedzieć w jakim stanie jest jego serce. Dlatego we wtorek, przy okazji kolejnej b12 będzie miał echo, za tydzień kontrolna krew i mocz, a w połowie czerwca kontrolne usg. Taki jest plan. Plus być może kroplówki będą mogły być rzadsze, do tegop leczenie białkomoczu i ibd.