Dobrze, że jest w klinice. Bywają w chorobach takie momenty, że nie daje się w domu rady, wiedzy brakuje, sprzętu, możliwości ciągłego monitoringu i łatwo wtedy popełnić nieświadomie i w dobrej wierze błąd. Coś przeoczyć, czegoś nie rozpoznać, nie zareagować na czas.
Bardzo mocno zaciskamy wszystkie łapki czyli osiem kocich, dwadzieścia godocich i dwie moje!
Jesteśmy z całych sił
.