szukam pomocy!!/ kotka 15 niedowład tylnych łapek niewychodz

[neska25]

Witam wszystkich,

Piszę albowiem potrzebuje pomocy. Może ktoś z Państwa miał taki przypadek/ spotkał się z kimś kto miał kota w takim stanie.

Po kolei: Moja kotka Mania - lat 15 jest kotem nie wychodzącym.
17.08 rano zauważyłam, że kotka utykla na tylną łapkę. Nie stawia jej jak zwykle tylko opiera się całą "stopą" . Zaniepokoił mnie jej stan więc po południu pojechalismy do weterynarza.
Lekarz zbadał ją i powiedział, że nie wyczuwa uszkodzenia, ale rzeczywiscie lewa łapa wykazuje lekki niedowład. Mania w ten dzien dostała steryd + Nivalin z witaminą B12.
18.08 Kolejny dzień i ponowna dawka leku. Wydawło się, że z nogą jest ciut lepiej więc dostaliśmy w zawiesinie lek przeciwzapalny który nasza Mańcia miała dostawać przez najbliższe kilka dni(do 25.08)
25.08 W zwiazku z tym, że nie zauważyłam widocznej poprawy - jeszcze raz udaliśmy się do naszego weterynarza w Tychach.
Ponowne badanie - łapa lewa bardziej osłabiona- nasz lekarz zalecił nam serię zastrzyków z Nivalinu i vitaminy. W Piątek wieczorem Mania zaczęła okazywać oznaki bólu - tak nam się wydawało więc w Sobotę zadzwoniłam do lekarza czy możemy dostać jeszcze jakiś lek przeciwbólowy.
Dodatkowo zauwazyłam, że poza nogą naszej kotce opadł ogonem - nie podnosi go jak dawniej tylko ciągnie po ziemi. Dostalismy dla niej dodatkowe leki przeciwbólowe+ antybiotyk oraz HMB - to lek wspomagajacy pracę nerwów. Niestety choroba Mani - wypadła w momencie urlopu naszych weteryrzy więc umowiliśmy się, że jesli coś jeszcze będzie się działo podjedziemy do zaproponowanej lecznicy w Tychach.
Przez weekend dawaliśmy jej zastrzyki + lekarstwa dodatkowo naświetlaliśmy ją lampą bioptron.
Przez weekend zauwazyłam, ze nasza kotka miała zdecydowanie mniejszy apetyt. W poniedziałek po pracy postanowiliśmy, że nie będziemy czekać tylko jedziemy do drugiego lekarza.
29.08 - weterynarz zbadał ją - nie wykazywała bolu w tylnej częsci ciała. ale wg lekarza miała powiekszony zołądek - wiec:
- zrobilismy rtg - nie wykazał, zmian w kręgosłupie
- usg - wszystkie organy w normach poza zołądkiem - w związku z tym, Mania dostała kontrast tak aby zobaczyć we Wtorek czy coś się nie dzieje z żołądkiem i jelitami i to nie uciska na kręgi.
- morfologia- w normie
- test na białaczkę - ujemny
po podaniu kontrastu Mania w domu zaczęła jesc ! ale za to pojawia się problem z wypróżnianiem, (sika do kuwety)
30.08 kolejny rtg- nie wykazuje nic w zołądku, jelita - ok, gazy przeszły.
Pojawia się problem z wypróżnianiem- Mania nie czuje odbytu i robi małe kupki pod siebie- nie jest to dla nas problem - czyscimy ją na bierzaco.

Po wszystkich badaniach - lekarz mowi, ze nie wie co jej może być (podobnie jak nasz weterynarz) wszystkie organy ok, kręgosłup na rtg ok. Jedynie co nam proponuje to jazda z kotem do Wrocławia - na rezonans - ale od razu nas uprzedza o cenie (ok. 1500 zł) i tym, że mamy kota w podeszłym wieku - narkoza musi być silna - badanie trwa 40 min. Uprzedza nas, ze rezonas moze cos pokazać ale nie koniecznie, jesli wyjdą jakies mikrozmiany to tez potrzebna operacja neurologiczna - a tu róznie bywa bo może być tak, że to i tak jej nie pomoże.

Kociolubni- powiedzcie co robic? jak działac? gdzie się udać. Szukam informacji na forach i zachodzę w głowę co mogę dla mojego maleństwa zrobić?

Jestesmy pewni, że Mania nie miała urazu, stan choroby postępuje. Aktualnie ma bardzo słaby tył. Kawałek próbuje isc i wykręca ją na prawo lub lewo i wtedy daje znać o swoim niezadowoleniu. w prawej nóżce - ma czucie - ale i tak ją wykręca na wszyskie strony. ograniczylismy jej pole chodzenia. naświetlamy ją. co jeszcze robić????

[Bastet]

Przyszło mi do głowy - czytałam jakiś czas temu ten wątek: poczytaj: viewtopic.php?f=1&t=176407
Może to też zator u Twojego kotka?

[dorcia44]

U mojej kotki był zator ,ale to świństwo bolesne i kot bardzo cierpi czego nie sposób nie zobaczyć.
Za to u mojej kol. kotka przestała chodzić ,ciągnęła łapkami bo kupa która wypełniała całego kota gdzies uciskała itp.
kot musiał bardzo długo cierpieć na zaparcia .

[neska25]

KociaMama44 - dziękuje za odpowiedź. Tez czytałam o zatorze- ale obaj lekarze go wykluczyli. Zator rozwija się super szybko. My walczymy już 2 tydzień.

Dorcia44 - powiem szczrze, nie przykładałam uwagi do kocich kup. Mania napewno wypróżnia się 2 x dziennie, kupki raczej twarde, teraz jest problem bo od kilku dni nie czuje swojego tyłeczka i puszcza bąki. Też miałam nadzieję, że to jakiś ucisk. Pytanie dlaczego stan się pogarsza?

[OKI]

Przy zatorze kotka prawdopodobnie już by nie żyła. Chociaż konsultacja u kardiologa pewnie nie zaszkodzi.
Zatkanie kałem raczej wyszłoby na rtg, który był zrobiony - o ile ktoś sensowny je obejrzał.

Kotkę powinien zobaczyć wet specjalizujący się (a przynajmniej orientujący się) w neurologii i to szybko.
Zanim się wywali kasę na rezonans - MRI to nie jest badanie, które zawsze i na pewno da diagnozę.
Musi je zinterpretować ktoś, kto się na tym zna, czyli neurolog.
Dobry neurolog z dużym prawdopodobieństwem postawi wstępną diagnozę i będzie w stanie stwierdzić, czy MRI w ogóle jest sens robić - nie zawsze jest.
Wet, który nie ma kompletnie pomysłu, co się dzieje, na pewno nie będzie umiał zinterpretować badania, a tym bardziej wdrożyć dalszego leczenia.

[neska25]

OKI- dziękuje za odpowiedź na moje pytanie. Czy znasz jakiegoś kociego neurologa? Boję się o moja małą ...

[OKI]

Znam i bardzo polecam dra Olkowskiego z lecznicy Auxilium w Milanówku, ale to kawał drogi od Ciebie, jak rozumiem. http://www.przychodnia-auxilium.com.pl/
Jestem pewna, że w Twojej okolicy też się znajdzie ktoś sensowny.

Poszukaj/zapytaj w dziale Weci Polecani i zmień tytuł posta ("szukam neurologa - Tychy" lub coś w tym stylu).

Jeszcze wrócę do tego zatkania kałem - przypuszczam, że nie było ono pierwotną przyczyną, ale teraz bardzo trzeba pilnować, żeby do niego nie doszło, bo to bardzo skomplikuje sytuację. Koniecznie trzeba wspomagać wypróżnianie (laktuloza, psyllium).

[Norku]

Znam i bardzo polecam dra Olkowskiego z lecznicy Auxilium w Milanówku, ale to kawał drogi od Ciebie, jak rozumiem. http://www.przychodnia-auxilium.com.pl/
Jestem pewna, że w Twojej okolicy też się znajdzie ktoś sensowny.

Poszukaj/zapytaj w dziale Weci Polecani i zmień tytuł posta ("szukam neurologa - Tychy" lub coś w tym stylu).

Jeszcze wrócę do tego zatkania kałem - przypuszczam, że nie było ono pierwotną przyczyną, ale teraz bardzo trzeba pilnować, żeby do niego nie doszło, bo to bardzo skomplikuje sytuację. Koniecznie trzeba wspomagać wypróżnianie (laktuloza, psyllium).

Pozwole sobie podkreslic, bo to bardzo wazne. Dobrze sprawdza sie tez w takich przypadkach karma RC Fibre Response (jesli twoja kotka je w ogole sucha).

Co do rezonansu - 1500 zl to dosyc wysoka kwota, ja placilam 3 lata temu 900 zl. Zanim zaczniesz zastanawiac sie, czy isc na rezonans, to sprobuj umowic sie z dr. Wrzoskiem z UP we Wroclawiu. To swietny neurolog. U nas bylo np. tak, ze na skierowaniu na rezonans byl zaznaczony odcinek ledzwiowy kregoslupa, jako ten, w ktorym wystepuje problem. Zanim poszlismy na rezonans, bylismy jeszcze na konsultacji wlasnie u dr. Wrzoska. Po bardzo dokladnym badaniu dr. Wrzosek zmienil skierowanie i kazal zbadac odcinek piersiowy na rezonansie - i wlasnie tam pokazal sie szukany guz. Gdyby nie ta konsultacja, to po pierwsze badany bylby zly odcinek kregoslupa, wiec kasa w bloto, a przy okazji nadal nie wiedzielibysmy, skad sie bierze ucisk na rdzen nerwowy.
Sama konsultacja to z tego co pamietam ok. 100 zl.

[OKI]

W karmie RC Fibre Response główną rolę "rozluźniającą" gra psyllium właśnie
Przy czym sama sobie nie zawsze radzi - znam kota, u którego dopiero dodatkowe podawanie psyllium wyeliminowało problemy z zatykaniem (wcześniej był tylko na RC FR, kot z powypadkowym porażeniem tyłokocia).

[Blue]

Objawy u Twojej kotki wyglądają na klasyczny zespół końskiego ogona.
Przyczyn może być wiele - efekt wspólny.
Czasem przyczyną jest uraz, czasem zmiany zwyrodnieniowe, czasem nowotworowe, bywa że dyskopatia.

Zgadzam się - konieczna jest konsultacja neurologa, on na podstawie badania oceni fachowo czy to to, w którym miejscu może być ucisk, a może coś innego zdiagnozuje.
Rezonans - to kolejny etap.
Bez konsultacji neurologa badanie jest bez sensu - bo obarczone dużym ryzykiem u kota w tym wieku a może lekarz stwierdzi bez niego że można zrobić tylko to i to.

To kotka w słusznym wieku, jeśli z jakiegoś powodu ma masywne zmiany zwyrodnieniowe, jeśli ucisk jest silny - szanse powodzenia operacji są niewielkie. Ryzyko powikłań podczas rezonansu duże. A może się okazać że tak czy owak można popróbować jedynie farmakoterapii i rehabilitacji bo więcej się nie zdziała.

Dlatego najpierw uderzyłabym do neurologa.

[Cindy]

Zaznacze, bo tez mam kotke w podobnym wieku

[OKI]

Zaznacze, bo tez mam kotke w podobnym wieku

Takie problemy nie są obowiązkowe

[Cindy]

Zaznacze, bo tez mam kotke w podobnym wieku

Takie problemy nie są obowiązkowe

Ale zawsze warto sie oswiecic i byc przygotowanym na rozne przypadlosci. Kondycja starzejacego siie kota raczej sie nie polelpszy....niestety

[neska25]

Mania jako tako w tym momencie suchym nie jest zainteresowana. Je sobie mięsko- a najlepiej sosik. Przed chwilą wróciłam od vata (kolejne zastrzyki). Chorobę końskiego ogona raczej wykluczają. Będę konsultowała jej stan jeszcze z naszym weterynarzem. Wraca w Poniedziałek. Oby jej stan się choć trochę unormował. Do tej pory Mania nie chorowała nam wcale.

[caldien]

Byłaś u P. Olender w tychach? Może tam? Z tego co wiem jest to jej specjalizacja, chodziłam do niej z kotką która miała niedowład w tylnich łapach ze względu na wprawdzie uszkodzenie przy porodzie, ale specjalizację ma i wydawała się bardzo sensowna i oddana (także poza godzinami, kiedy kotka była w stanie krytycznym).

http://www.profesjonalna-weterynaria.pl ... php?id=232