» Wto kwi 26, 2016 10:24
Re: [ODNALEZIONY] :) Eufrat odnaleziony po 8 dniach :) <3 Kr
Eufrat chodzi za nami krok w krok, nie chce wchodzić na parapet, nie interesuje go to co za oknem.
Wczoraj jak tylko przynieśliśmy go do domu, zaczął głośno miauczeć, a właściwie chrypieć (no bo ma zapalenie gardła). Od razu poleciał do kuwety tylko po to żeby sobie pokopać, rzucił się na wodę, a później na jedzenie, jadł i miauczał jednocześnie.
Kilka osób mi radziło żeby jechać z nim od razu do wet, kilka żeby poczekać jeden dzień, więc zadzwoniłam do wet i kazał przyjechać natychmiast, że przyjmie go poza kolejką (jeżeli ktoś by szukał na prawdę dobrego weterynarza w Krakowie, który jest weterynarzem z powołania to z czystym sercem mogę polecić, przychodnia weterynaryjna Centaur). Okazało się, że jest obolały, prawdopodobnie jak spadał z okna to stłukł sobie tylne nogi i miednicę ale jest cała, tylko mocno potłuczona, ma kilka ranek na ciele. Kleszcze były kilkudniowe, więc mamy go obserwować czy nie ma babeszjozy (mój Malamut miał kilka lat temu więc pamiętam objawy).
Kolejna dawka antybiotyku w czwartek i w najbliższym czasie odrobaczenie.
Maluch jest bardzo zmęczony, w nocy budził się i wchodził na nas (szczególnie na męża), przytulał się, mruczał i "mięsił".
Bardzo się denerwuje jak nie ma wody w okolicy więc postawiłam mu miseczkę z wodą na szafce nocnej, żeby miał jak się obudzi.
Pan który dokarmia koty na tej działce, nie zauważył go bo się chował w paletach gdy ten przychodził ale dzięki niemu miał dostęp do jedzenia, w podziękowaniu kupimy karmę i damy mu żeby miał dla kotów które dokarmia (są tam dwa jeden kocurek bez ogona, a druga kotka która lada moment będzie rodziła, myślę że trzeba będzie im znaleźć kochający dom).
Ta ucieczka bardzo duzo nas nauczyła, dzisiaj wieczorem zamawiamy specjalistyczną siatkę do zabezpieczeń, która nie będzie się rozciągała tak jak ta co teraz mamy.
To był ciężki tydzień ale cieszę się, że rodzina jest w komplecie.
Dla osób z Krakowa, którym zaginie zwierze, w ciagu kilku h od zaginięcia warto skontaktować się z Panią Katarzyną Harmatą z Akademii Biały Pies, jej pies po zapachu odszukał już kilka zwierząt, ale ważny jest czas w ciagu którego to się robi. Żeby nie zniknął ani nie zatarł się zapach, wiele zwierzaków dzięki niej się odnalazło, my niestety znaleźliśmy tą informację przez przypadek po kilku dniach gdy to nie miało już sensu.
Nie poddawajcie się szukając, Wasz zwierzak gdzieś blisko na Was czeka i marzy o powrocie do domu. Wiem, że dopadną Was czarne myśli, nas też dopadały ale nie można się poddawać i nie ograniczajcie się do szukania tylko w nocy, nasz maluch znalazł się w dzień i prawdopodobnie nie znaleźlibyśmy go w nocy. Mimo wołania nie odzywał się, klatka łapka była pusta, porozstawiane jedzenie zjadała kawka, dopiero sąsiad go zobaczył, po 2 h wołania, skontaktowaliśmy się z właścicielem działki i we 4 go szukaliśmy, przykucnęłam przy stosie palet a tam ta bida mała siedziała i się nie odzywała dopiero jak mnie zobaczył i poznał to miau miau miau i na ręce mi wszedł, złapałam go za skórę i wsadziłam pod kurtkę, mocno trzymając zaniosłam go do mieszkania.
NIE PODDAWAJCIE SIĘ! KAŻDY SPOSÓB SZUKANIA JEST DOBRY! Nie możecie się ograniczać i uznawać, że coś nie ma sensu. Przechodziliśmy obok tej działki kilkaset razy, byliśmy tam kilka razy i nic aż w końcu sie udało!
Bądźcie dobrej myśli! Jest ogromna ilość dobrych ludzi która Wam pomoże!