Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 09, 2015 10:33 Re: Łódź 1638+1 - nadal spokój...

Wczoraj dzwoniła Dite - wieczorem ma zawieźć Owidiusza do nowego domu. Po południu wróciła ze spaceru z dzieckiem - pod furtką siedziało coś nie za duże, chude, nastroszone i czarne. Kto mu podpowiedział, że będzie wolne miejsce?
Nie róbcie tak - musimy się odkocić!!
Już wiem, że dziewczynka, wcina jak nieprzytomna, przylepka.

Obrazek


Małego połamanego Miałkuna zawiozłam dziś na wyjęcie śruby, druta i gwoździa z łokietka - miał tam wmontowany prawie pełen zestaw akcesoriów.

Obrazek Obrazek


Ania H. wyczaiła na Motylowej jeszcze jednego kocura - pingwina. Czyli w cieplejsze dni do kastracji dwóch panów - pingwin i brat Pirata. A miał być koniec na bracie..…
Ostatnio edytowano Pt sty 09, 2015 16:19 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 09, 2015 16:18 Re: Łódź 1638+1 - powolutku :)

Wątek adoptusiów założyłam - zapraszamy viewtopic.php?f=13&t=166955&p=10938174#p10938174
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 13, 2015 11:48 Re: Łódź 1638+1 - nadal spokój...

Kolejny leczony - od niedzieli w Łodzi - Felix Przykościelny, nasz tymczasik u Justyny. Miesiąc temu zrobił sobie kuku w stópkę, jeden gips, drugi - i pod drugim nóżka zaczęła brzydko pachnieć. Więc gips rozpakowano, ma teraz kukiełkę na stópce, a gipsik na piętce. I codzienne zmiany opatrunku….

Zdjęć nie mam kiedy pstryknąć…

Kciuki oczywiście potrzebne.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 13, 2015 13:29 Re: Łódź 1638+1 - nadal spokój...

jestem
trzymam
i buziole wysyłam
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 15, 2015 14:56 Re: Łódź 1638+1 - nadal spokój...

Marmurkowa Tosia... koteczka, którą Ania z Marzeną łapały jesienią przez kilka tygodni, chora była.
Nocami czatowały jeżdżąc z Radogoszcza na Plac Barlickiego. W końcu złapały, wyleczyły z przeziębienia, znalazły dom tymczasowy i szukał stałego.
A od kilku dni Tosia nie je, wczoraj trafiła do lecznicy - nie jest dobrze, właściwie bardzo źle - złe wyniki krwi, podejrzenie białaczki....
Biedna Tosia....

Obrazek


A drugi problem - to staruszka burasia z Pomorskiej przy akademikach - stara, głucha, oswojona, sypia na parapecie okienka piwnicznego - jak rok temu biała dzika jednooczka ze Wschodniej, łapała ją Ewa_Mrau. Jednooczce udało sie znaleźc lokum, tu - nie mam pomysłu....

Obrazek


Strasznie mi żal tych starych kotów na ulicy...
Nieważne, dziki czy oswojony, powinny mieć jakiś bezpieczne i ciepłe miejsce na stare lata..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 15, 2015 15:01 Re: ZNALAZŁY DOM

Tosia odeszła.... nereczki przestały pracować...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 16, 2015 11:00 Re: Łódź 1638+1 - Tosia [*] PNN, bezdomna staruszka..

Biedna kitula :(

Też mi żal tych biedactw,nieraz przeganianych przez młode koty od jedzenia :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sty 16, 2015 11:55 Re: Łódź 1638+1 - Tosia [*] PNN, bezdomna staruszka..

Szkoda Tosi :cry: Może uda się coś burasi znaleźć.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3724
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt sty 16, 2015 14:41 Re: Łódź 1638+1 - Tosia [*] PNN, bezdomna staruszka..

Meteorolog1 pisze:Szkoda Tosi :cry: Może uda się coś burasi znaleźć.


Trudno będzie, jeśli nie niemożliwe... Wszędzie jesteśmy pozapychani tego typu kotami - potrzebowały pomocy, bo chore albo stare, no i ugrzęzły w naszych domach, bo nieadopcyjne...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 16, 2015 18:51 Re: ZNALAZŁY DOM

kalewala pisze:Tosia odeszła.... nereczki przestały pracować...

Żegnaj, koteczko... [*] :cry:
Bardzo smutno :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sty 17, 2015 9:52 Re: Łódź 1638+1 - Biała u siebie, spotkanie z Piratem

Biała z Motylowej wczoraj wróciła do siebie - to bardzo łagodna kotka, ale w polecznicowym domu tymczasowym musiała być w klatce, leżała tam praktycznie bez ruchu, jadła tylko w nocy…. Może, gdyby był dom, w którym mogłaby swobodnie się poruszać, czułaby się lepiej - ale takiego domu nie mamy, wszystko zapchane.

Obrazek Obrazek

Ona ma swoją budkę - tyle że drewnianą i za chłodną na zimę. Ania H. zrobiła solidną styropianową, wypchała polarem, ustawiła na drewnianej. Kotka grzecznie dała się w nowej budce ulokować. Do środka dostała małą miseczkę z przekąską dla zachęty, przed budką została kolacja zasadnicza.

Obrazek Obrazek


Kiedy odjeżdżałyśmy, widziałyśmy ją idącą spokojnym krokiem wzdłuż samochodów, pewnie robiła obchód swojego terenu - niestety nie udało mi się pstryknąć.

Potem spotkałyśmy Pirata - chyba obchodził swój rejon godnym krokiem. Pstryknęłam go z okna samochodu, ku wielkiemu zdziwieniu dwojga starszych Państwa - że ktoś zna Pirata, że interesuje się dzikim kotem.
Pirat błysnął okiem - tym niemętnym - i udał się w kierunku stołówki.

Obrazek Obrazek

Został do kastracji Brat Pirata, i pingwin przychodzacy na balkon Srebrnej, ale trudno je złapać, są tak nażarte, że wszystkie przysmaki mają w nosie. No i trochę czekamy na sterylki miejskie, wiadomo, kasssa :(


A to wyniki badań Tosi - nerki właściwe niegroźne, zabił ją jakiś silny stan zapalny…. A może tęsknota? Nie czuła się dobrze w mieszkaniu….

Obrazek

M.in. dlatego decyzja o powrocie Białej pod balkon…



PS - jak nie wiecie, kto to Pirat i Biała - zapraszamy po weekendzie na bloga, będzie opowiadanko :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2015 13:51 Re: Łódź 1638+1 - Biała u siebie, spotkanie z Piratem

a mnie, po tygodniu spędzonym z posranymi ze strachu przed sesją małolatami, wody odeszły
Obrazek
przede mną jeszcze dwa takie tygodnie...
nawet w klawisze stukam w zwolnionym tępie (albo tempie; dziś nie wiem, i nie wiem też czy będę to jutro wiedziała)
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2015 18:45 Re: Łódź 1638+1 - Biała u siebie, spotkanie z Piratem

No to nie zazdroszczę Ewuś,ale grzeczne chociaz te małolaty,słuchają ?
A ja dalej nic nie wiem w wiadomej dla nas kwestii :evil:
Irytuje mnie takie podejście :evil:
Nie myślałam,że tak nie poważnie się zachowa :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob sty 17, 2015 20:40 Re: Łódź 1638+1 - Biała u siebie, spotkanie z Piratem

siedzę i uczę się pilnie jak Mickiewicz w Wilnie:
Obrazek Obrazek Obrazek
już przeszłam do wyższej klasy, czyli II -giej zasadniczej fotograficznej
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 18, 2015 9:23 Re: Łódź 1638+1 - tajne łowy

Na nocną łapankę się wybrałyśmy - start dziś o 2giej rano.
Rejon - Koziny - bloczki, kamienice, domki - taka bardzo mieszana zabudowa, karmiciele też mieszani - jedni chcieliby wysterylizować, ale nie aż tak, by się za to zabrać ew przekonać tych drugich. Bo drudzy nie wytną za żadne skarby. Argumenty? Kotów zabraknie, wbrew naturze i takie tam. Żeby nie było - kotów i kociąt się tam też nie leczy, też wbrew naturze. Tzn miejscowi karmiciele nie leczą.
No i koty się przemieszczają, karmiciele ich nie odróżniają, więc zupełnie nie wiadomo ile ich i jakie.

Więc w tajemnicy i ukradkiem. Poza tym z racji gęstej zabudowy spokój tylko w takiej porze.
Sprzęt - cztery klatki-łapki - dziw, że moje małe autko to zmieściło. Plus dwie nienajmniejsze baby.


Pierwsze miejsce - tam późną jesienią złapałyśmy trzy podrostki i kotkę w ciąży, ale widywane są kolejne, bure i czarne. Wtedy jesienią z budki prysnęło pingwinowate.

Obrazek Obrazek

Dwie klatki ustawione, czekamy. Zaraz na początku jak cień przeleciało coś chyba czarne, Potem pojawiły się dwa bure, jedno szczupłe, drugie wyraźnie marmurkowe.. Bardzo ostrożne. Krążyły wokół jednej klatki, krążyły - w końcu ją zamknęły i uciekły.
Poprawiłyśmy ustawienie klatki, kawałek papierka w patyczki, żeby ciężej się zamykała, drugą przeniosłyśmy bliżej.
Czekamy.
Tzn ja czekam, bo współłowczyni poszła na rekonesans, wyczaiła kocią wioskę i zabrała tam dwie łapki.

Obrazek


Czekamy. U mnie złapało się jedno. Oglądam - ucho jakby przystrzyżone, ale nie wypuszczę na razie, bo naplotkuje reszcie.

Obrazek Obrazek

U współłapaczki dwa - pingwinowate, może to widziane jesienią? I burobiałe zasmarkane. Te brudne łapki i rozmazany nosek to nie od łapanki, to od wycierania cieknących smarków… biedny kotek...

Obrazek Obrazek


Trzy są, przy kociej wiosce kręcą się inne koty, jedna klatka jeszcze pusta, czekamy.
Łapie się kolejne burobiałe, prawie kopia poprzedniego, z tym, że zdrowe

Obrazek

No to jedziemy wypakować i w normalnym świetle obejrzeć to ucho - ja jestem pewna nacięcia, współłapaczka woli sprawdzić. Tak wygląda nasz połów:

Obrazek


Ucho jednak nacięte, jest „dopiero” 3.30, kota trzeba odwieźć na miejsce, może jeszcze połapiemy?

Ustawiłyśmy dwie klatki przy kociej wiosce, dwie blisko pierwszego miejsca, obok śmietnika, stały tam miseczki.

Przyszło czarne i grube. Grube bo grube albo grube bo w ciąży…. Mocno interesowało się jedną klatką, potem drugą, a potem uciekło.

Przyszło szczupłe bure - pewnie to wypuszczone, bo zwiedziło śmietnik, potem powąchało łapkę i uciekło, aż się zakurzyło.

U współłapaczki podobnie - brak zainteresowania. Jest 5,50. Dość tego. Zabrałyśmy klatki i wtedy przy resztkach przynęty pojawiło się marmurkowe. Poleciałam z klatkę., Uciekło, ale niedaleko, obserwowało mnie. Nastawiłam łapkę, wróciłam do samochodu. Siedzimy, obserwujemy, marmurkowe chodzi wokół klatki. Trochę mamy dreszcze, trochę dzwonią nam zęby - za dużo emocji i zimna. A marmurkowe usiadło przy klatce i siedzi nieruchomo. Kto kogo przeczeka? Niedługo będzie świt, ludzie już chodzą z psami, warczą samochody, za chwilę kot ucieknie. Boję się nawet mrugnąć reflektorami, żeby go nie spłoszyć, a korci - bo w mrokach i cieniach nie widać dokładnie, siedzi przy klatce czy tylko nam się tak wydaje. W końcu nie wytrzymuję - i oczom nie wierzymy - jest w zamkniętej klatce!

Obrazek


Płcie podam, jak lecznica określi. W każdym razie cztery złapane - trzy do cięcia zaraz, jedno do leczenia i cięcia po wyleczeniu.

A teraz idę spać, i lepiej nie próbujcie mnie budzić :evil: Nie dam się - tak jak ten gość

Obrazek Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości