Tymon i tymczasy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2014 23:17 Re: Tymon i tymczasy..

Nawet nie wiem co napisać , różne tymczasy już miałam, ale nigdy aż tak potrzebujące...
Wbrew rozsądkowi a zgodnie z sercem zabrałam dzisiaj do siebie Ichiego i Nori, dwa bardzo wymagające koty , dwa bardzo chore zaniedbane koty, niestety bez chęci życia. Ichi to pięcioletni ślepaczek, niewidomy z jedną gałką oczną do usunięcia , sączy się tam ropa i nie wygląda to ciekawie, dodatkowo ma katar i zero chęci do życia tylko leży....można go dowolnie przesunąć i nadal leży...
Jego towarzyszka to Nori ma wielkiego polipa w uchu a boi się nawet własnego cienia....wiem miałam dziczki na odchowanie ale ona nie jest dzika to po prostu strach czysty strach.....zero agresji chciałaby się schować w największy zakamrek...nie wiem co trzeba zrobić kotu żeby tak się bał. Ją też czeka operacja.
Oby dwa mają świerzba są wychudzone, biedne takie że aż nie mogę na to patrzeć...jednak chciałabym im dać szansę znów ujrzeć światełko w tunelu.

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź


Post » Nie lis 09, 2014 9:09 Re: Tymon i tymczasy..

Bidulki :(
Dobrze, że dałaś im szansę :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 09, 2014 10:14 Re: Tymon i tymczasy..

biedulki ...
Będę kibicował! :ok:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Nie lis 09, 2014 10:29 Re: Tymon i tymczasy..

Jejciu to dopiero są prawdziwe biedactwa... :placz: :placz: :placz:
Oby każdy dzień przynosił coś dobrego...
Podziwiam cię :201494 :201494 :201494 i cieszę się że możemy takim bidą pomagać...
Ostatnio edytowano Nie lis 09, 2014 11:06 przez GreyBJShy, łącznie edytowano 1 raz

GreyBJShy

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Wto sty 21, 2014 22:48

Post » Nie lis 09, 2014 10:47 Re: Tymon i tymczasy..

Serce pęka patrząc na te smutne pysie :cry: Mam nadzieję, że jak Ty się nimi Martusia zajęłaś to dadzą radę. W kwestii strachu będzie ciężko, miałam tymczaskę która tak reagowała,szczególnie bała się Tżta, chciała się zabić o własny cień jak przechodził obok niej, długo to trwało, nie pomagał feliway, calm suche ani w tabletkach. Musiała mieć jakieś traumatyczne przeżycia :( Niestety odeszła, miała amputowane uszko po płaskonabłonkowym, była wolno żyjąca więc pewnie wcześniej zakończyła by życie w cierpieniach.
Trzymam mocno :ok: za bidusie.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 09, 2014 19:38 Re: Tymon i tymczasy..

witam, proponuję Ichiego wciagnąć na liste pomocową Klubu Ślepaczków, leczenie opłacimy lub zabieg jesli będzie konieczny. Kwota wsparcia to 200zł dla kotka - zapłata faktury z lecznicy lub zakup karmy na te kwote, pozostawiam forme wsparcia dt.
Proszę dt o kontakt.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Klub Ślepaczkowy

 
Posty: 1404
Od: Czw maja 05, 2011 14:56

Post » Nie lis 09, 2014 21:08 Re: Tymon i tymczasy..

Biedne, biedne koteczki, tyle dni zapomniane...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pon lis 10, 2014 1:24 Re: Tymon i tymczasy..

O Matko, jak dobrze,że je wzięłaś :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon lis 10, 2014 18:01 Re: Tymon i tymczasy..

Oj ciężki dzień za nami.....
Na początek koty miały wczoraj przeprowadzkę, dobra ciocia Agnieszka pożyczyła nam bardzo dużą klatkę żeby koty miały dużo miejsca, dumna z siebie przeprowadziłam je do niej i zamieszkały w garażu (żeby nie było , nasz garaż nie spełnia funkcji garażu a jest miejscem składania przeróżnych modeli zdalnie sterowanych mojego M, jest ogrzewany z oknem, prawdziwy apartament :mrgreen: ) Wchodzę rano do garażu i widzę że nie ma Nori w klatce, spanikowałam ...za 20 siódma ja muszę się szykować do pracy a kotka wyparowała :( biegam, szukam, kiciam a tu nic. Po 20min poszukiwań zguba się odnalazła.
Obrazek

Obrazek

Siedziała w kartonach skulona....

Okazało się że klatka ma malutką lukę, zwykle przedostają się przez nią kociaki, ale Nori jest tak wychudzona że zdołała wyjść.

Wylazłam z pracy szybciutko żeby zabrać koty do lecznicy, zapakowałam do auta , trzy transportery, drapak dla siostry (tzn. dla jej kociaka) kenelówkę małą i pojechałyśmy ja Ichi , Nori i mała Sushi.

Z małą Sushi poszło szybciutko chipowanie, odrobaczenie i odpchlenie :evil:

Obrazek chociaż patrzymy czy nam się jakiś KK nie rozwinie :(

Natomiast nasi najbiedniejsi podopieczni zostali obejrzeni wszerz i wzdłuż
I tak obydwoje żeby móc mieć zabiegi muszą się wzmocnić. Ichi dostaje antybiotyk i na kiepską wątrobę Hepatiale .
Nori na wysoki mocznik Lespewet i też antybiotyk.
Koty muszą się odżywić i podleczyć żebyśmy mogli zająć się okiem i uchem. Nadal są wycofane chociaż Ichi nadstawił dzisiaj ucho żeby moja córa go pomiziała. Najgorsze że oprócz wszystkiego co wiedzieliśmy od razu to jeszcze mają zęby i uszy w kiepskim stanie. Dodatkowo nie wiemy czy Nori jest wysterylizowana. Czekamy teraz dwa tygodnie, robimy badania krwi i szykujemy się do zabiegów.
Foty z lecznicy:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aha i zapomniałabym o najważniejszym....bardzo dziękuję Klubowi Ślepaczków za objęcie opieką Ichiego :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 10, 2014 21:56 Re: Tymon i tymczasy..Ślepaczek i wychudzona Nori

Dzielna marta!
Sił biedakom trzeba, spokoju, dobrego papu. Wszystko jeszcze przed nimi!
Przypomnę bazarek :arrow: viewtopic.php?f=20&t=165862

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto lis 11, 2014 12:37 Re: Tymon i tymczasy..Ślepaczek i wychudzona Nori

Śliczne tymczaski:)
Dobrze, że więcej dobrych wieści, i jak zawsze żal tych, które odeszły:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 11, 2014 13:13 Re: Tymon i tymczasy..Ślepaczek i wychudzona Nori

viewtopic.php?f=1&t=137708&start=1230#p10849491
Przychodzę z Funduszu Onkologicznego z propozycją pomocy finansowej dla Nori. Chętnie dołożymy się do histopatologii/operacji polipa.
Zasady pomocy są tu:
viewtopic.php?p=8416951#p8416951

Kciuki za obydwa biedactwa. Niech już będzie tylko lepiej :ok:

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 11, 2014 13:47 Re: Tymon i tymczasy..Ślepaczek i wychudzona Nori

Bardzo dziękuję i cieszę się że tyle dobrych ludzi chce pomóc tym biedakom.

Z dobrych wieści udało mi się dzisiaj doprowadzić Ichiego do mruczenia :mrgreen: co prawda z pomocą przyszły mi parówki ale czego się nie robi żeby zyskać aprobatę :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 11, 2014 15:19 Re: Tymon i tymczasy..Ślepaczek i wychudzona Nori

Osz to kot 8) parówki wróciły mu pamięć o mruczeniu :evil:
Dobra, niech mu będzie! :lol:
Przypomni sobie też, do czego służy mruczenie. No.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 65 gości