Przyjmowałam dziś w nocy psa z atakiem drgawek, od słowa do słowa - pani pracuje w Tesco, niedaleko są działki, z których przychodzą koty i miauczą, piszczą, są głodne - przychodzą, bo ktoś je dokarmia (pewnie z pracowników sklepu).
Jakiś litościwy człowiek, z najwyraźniej zerową wiedzą o kotach, zadzwonił na straż miejską, wyłapali kilka kociaków i zawieźli do schroniska - prosto w źródło panleukopenii.
Szukam chętnych do pomocy przy organizacji łapania i sterylizacji kotów, a także organizowania funduszy poprzez bazarki, zbiórki, kontakt z fundacjami itp
Ja mogę sterylizować/kastrować w niższej niż normalna cenie - nie chciałabym żeby to głupio zabrzmiało, ale na obecnym etapie nie stać mnie na robienie tego za darmo. Przy małym dziecku i własnej firmie siłą rzeczy nie dam rady poświęcić tyle czasu co kiedyś.
O moich poprzednich działaniach można poczytać między innymi tu :
viewtopic.php?f=1&t=46947&hilit=%C5%9Bwierzbik
Jeżeli ktoś byłby chętny, proszę o kontakt :
bluerat@wp.pl
795 790 444