
Kto może pomóc?? co robić? Zwabiłam delikwenta do pomieszczenia.. Jak się trochę oswoi to skoczę po miękką karmę i mu zrobię papkę, nic mi więcej na razie do głowy nie przychodzi...
Kotek kochany, żwawy i niedołaszony, cały rudziutki, bo ja wiem, rok, dwa lata...
Proszę o wszelka pomoc i mobilizację.
Poznań, os. Kwiatowe, między Junikowem a Plewiskami.