Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kotom!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 25, 2014 22:50 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

Maciuś [*]

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon maja 26, 2014 9:37 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

Maciuś [*]
:(
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon maja 26, 2014 17:41 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

chciałam napisać wieczorne cd na ul. Ossowskiego
ale dwa razy w czasie pisania postu mnie wyfakało (napisałam do administratora!)
i mi się odechciało
więc w skrócie
jak zwykle we trzy, czyli pełen Zarząd KG
- do tego ćwierkające bez sensu Panie Karmicielki B I+B II
- do tego obesrany trzepak
- do tego mój Syndrom Wieczornego Napięcia Przedpiwnego
- do tego moje umazane wędzoną makrelą paluchy
nic się nie złapało, to znaczy ta srebrna się nie złapała
pojawił się Ten Co Rozwalił Ance Klatkę
Obrazek
pojawił się Trójłap
Obrazek
wszystkie obżarte do wypęku
oczywiście Panie Karmicielki B I+B II przysięgały, że koty nic nie jadły...
no może tu nie jadły, ale w innym miejscu na pewno!
przeniosłyśmy się pod bunkier
tam zaczepił nas Pan i powiedział, że widział naszą klatkę przerzuconą przez płot Przedszkola
obeszłyśmy Przedszkole
obeszłyśmy Żłobek
nic
wiesiaczek rano tam pojechała
zapytała w Żłobku - nie ma
zapytała w Przedszkolu - jest
powiedziła, że będzie ją teraz wozić w autku
i nie będzie jej wyjmować...
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 26, 2014 19:04 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

hurrrra!!!! jest klatka :D

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4005
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 27, 2014 8:26 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

maluch z ul. Ossowskiego (złapany 25.05.2014) u Lucynki
trochę syczy, ale daje się przytulać
Obrazek
na razie jest mu trochę smutno samemu
Obrazek
Obrazek
ale na pewno się rozkręci
Obrazek
ładnie je pasztety
jest smakoszem kociego mleka
koopale i nie tylko wali do kuwety
Lucynka che mu dokwaterować do klatki swojego kocura-niańkę, ale boi się, że się nie zmieści...
... mry!

[edit] kocurek ma na imię Tiger i został już odrobaczony
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 28, 2014 13:12 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

a to rodzeństwo Tigerka złapane 22 maja
Obrazek
Obrazek
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 28, 2014 14:14 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

Za kotki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3991
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro maja 28, 2014 20:14 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

3 CZARNE MALUCHY URODZONE NA POCZĄTKU MAJA i ich matka potrzebują dobrej, wysokokalorycznej karmy dla kociej matki, puszkę Mixol'u (mleko dla kociąt) i parę saszetek Convalescence Support.
W imieniu trzech czarnych kuleczek i ich matki - serdecznie dziękuję!

------------------
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 28, 2014 20:18 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

bardzo dziękujemy Marcie Ch. z Lubska za wpłatę - 50 zł.
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 28, 2014 20:19 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

A u Farciula co?

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 28, 2014 20:21 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

dziś z Bełchatowa przyjechały 3 kociaki (4 tyg.)
zostały wyciągnięte z krzaków
są bardzo wychłodzone
jest wysoce prawdopodobne, że ich matka zginęła

i to wcale nie jest mry
nie wiadomo czy przeżyją
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 28, 2014 20:27 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

Spilett pisze:A u Farciula co?

Anka zabiegana
mam nadzieję, że wkrótce coś o nim napisze
nadal czeka na skany rachunków, ale to już nie od Ani...
... mry!
[edit] nadal czekamy na skany rachunków, ale to już nie od Ani...
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 29, 2014 18:50 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

Anię cytuję:
----------------------
Żabole
Justynę z Bełchatowa już znacie trochę z moich opowiadań.
No więc Justyna kilka dni temu zadzwoniła, że po osiedlu lata długowłosy oswojony kot, że sfilcowane futro odpada mu od boków pozostawiając rany - odparzenia na skórze, że znalazła mu dom, ale taki, że kota wypuścili - bo on tak czekał przy drzwiach i chciał na wolność... I że oczywiście Justynie o tym nie powiedzieli, po prostu zdziwiła się widząc go znów na osiedlu… Łap, mówię, zabiorę, gdzieś w Łodzi upchnę, poszukamy domu.
Wczoraj (środa 2014.05.28) sms od Justyny: "Boję się zadzwonić, ale pod krzakami są kociaki, matki nie widziałam od niedzieli, nie mogę ich wziąć…" Wiem, że nie może, że powinna szybko pozbyć się tych kotów, które ma w domu, a ma własne plus dwa tymczasy - Szampańskiego Leona i Jesienną Myszę. Pogoda prześliczna, leje, zimno, maluszki na ziemi… Zgarniaj, mówię, wieczorem Ty na pół drogi, ja na pół drogi - zabiorę. Gdzieś koło 16tej sms, że maluszki ma, mają max 4 tygodnie, że jeden strasznie się drze, jeden zimny prawie się nie rusza, trzeci średni. Nakarmiła mlekiem Nan z żółtkiem - nic lepszego nie było.
A ja dzwonie i sms-uję po okolicy szukając im miejsca - też wziąć nie mogę, zresztą pracując tak jak pracuję nie jestem w stanie karmić odpowiednio często. Wszędzie zapchane, ciągle mamy ubiegłoroczne letnie wtedy kociaki, teraz „mało atrakcyjne” roczniaki, ludzie pracują, więc z karmieniem bieda… Ale znajduje się dobra dusza - czasu trochę ma, ale z kasą cieniutko…
19.00 - ruszamy na Bełchatów. Dorotka z kontenerkiem, w kontenerku mięciutkie kocyki i poduszeczki, gorący termoforek starannie pozawijany, by nie stygł. Wiemy, że Justyna maluszki rozgrzewała, nie możemy pozwolić, by znów zmarzły. Jedzie się dobrze, miejsce spotkań mamy ustalone, dojeżdżamy prawie jednocześnie. Szybciutko przepakowujemy maluszki, i z powrotem - po drodze lecznica.
Nawet nie miałam kiedy spytać, jak Justyna trafiła na te bidy, dziś już wiem, ale napiszę później - zaciekawieni może zajrzycie?
W lecznicy maluszki zostały obejrzane, osłuchane, dostały antybiotyk - ten najspokojniejszy dlatego spokojny, że ledwo dycha przez zatkany nosek. Antybiotyk na wynos, kropelki do nosków.

Przedstawiamy Żabole:
Obrazek
Czarno-biała dziewczyna - w najlepszej formie, najaktywniejsza i najgłośniejsza.
Biało-bury chłopczyk - cichutki i zagilany, może być z nim problem, najbardziej się wychłodził, Justyna z wielkim trudem go nakarmiła, nie chciał jeść, nie ruszał się.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Prawie biały chopiec - najmniejszy z rodzeństwa, ale ruchliwy, waleczny i ciekawy świata - w lecznicy nie udało się go pstryknąć, próbował uciekać z kontenera.
Obrazek
Obrazek
Kolejne zdjęcie - to dowód, że Justyna maluszki nakarmiła, ale nie założyła śliniaczków - myślę, że Dorotka malce dopucuje.
Obrazek
Nie było Convalescence Support, kupiłyśmy mleczko dla kociąt w proszku - i szybko do domów. Pewnie Dorotka zaczęła od karmienia dzieciaków - w lecznicy były tak głodne, że ssały kocyki, swoje futerka, nasze palce.

I najmniej przyjemny element - faktura z lecznicy - 107,00 zł…
Obrazek Badanie, leki, mleczko.
Bez faktury - paliwo na 100 km (Bełchatów-Łódż-Bełchatów), chusteczki do masowania kocich tyłeczków - nie załatwiają się same...

Jeśli ktoś może i pomoże - to prosimy bardzo i bardzo będziemy wdzięczni!

Fundacja For Animals- Łódź
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem na Żabole

Tyle od mnie - czekam na ciąg dalszy w relacji Dorotki.

----------------------
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2014 7:57 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

za Żabole śliczne :ok:
i za Was :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt maja 30, 2014 9:45 Re: Łódź. Farciarz, który mijau fatra pomaga teraz innym kot

[quote="ewa_mrau"]
I najmniej przyjemny element - faktura z lecznicy - 107,00 zł…
Obrazek Badanie, leki, mleczko.[/i]



Puściłam parę złotych na załatanie dziury po tej fakturze :mrgreen:


No i trzymam kciuki za dzieciaki :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości