annskr pisze:nie chciałabym mącić, ale coś słyszałam, że poziom amylazy tak naprawdę nie ma znaczenia diagnostycznego i że raczej nie ma czegoś takiego jak norma u kotów ...
Jeśli amylaza jest bardzo podwyższona, to ma to znaczenie diagnostyczne, tym bardziej gdy towarzyszą jej typowe objawy. Jeśli natomiast nie jest podwyższona, to i tak nie wiadomo, czy trzustka nie szwankuje, bo ten parametr podnosi się u kotów rzadko. Stąd mowa o tym, że nie ma znaczenia diagnostycznego, ale tylko w takim kontekście.
Koty z normalnymi wynikami lipazy i amylazy mogą mieć problemy
trzustkowe. A objawy mogą być tak mało zauważalne, że lekarzowi nie przyjdzie nawet czasem do głowy, że to może być właśnie trzustka.
Norma u kotów jest.
Pozdrawiam serdecznie
Ach, jeszcze jedno. Niektóre koty nerkowe mają czasem też podwyższoną lipazę i amylazę. Przy schorzeniach wątroby może być podobnie. Trzeba więc umieć to rozróżnić i odpowiednio zinterpretować.