


Z bieżącej chwili:
Tenia jest już u mnie. Status ma nie określony - czy jest na DT, czy na DS. To wszystko zależy od tego na ile da się ją wyprowadzić na prostą i znajdzie się domek mniej zakocony gotowy opiekować się takim kotkiem przez następne wszystkie jej lata.
Tu będę rozliczała wydatki dziękując zarazem wszystkim, którzy chcą koteczce pomóc.
Wydatki od początku pażdziernika 2010 do 15 stycznia 2011
- wizyty weterynaryjne, badania krwi, rtg, USG - 327 zł
- leki, środki opatrunkowe itp - 304.13 zł
- środki higieny (pieluchy, podkłady, ręczniki itp) - 398,87 zł
- karmy weterynaryjne - 183 zł
----------
razem - 1213 zł
c.d. wydatków od 15 stycznia:
- wizyta wet. (badanie ogólne, pobranie krwi, leki na miejscu i do domu) - 30 zł
- morfologia - 7,50
- apteka - 15 zł
-----------
razem - 52.50
Wpłaty:
- kicia 582 - 300zł
- taizu - 20 zł
- ksb - 150 zł
- Iwona 66 - 100 zł
- Boo77 - 50 zł
- Agapap - 25 zł
- Iwona66 - 50 zł
- taizu - 30 zł
- Agapap - 20 zł
- ksb - 100 zł
- Iwona66 - 50 zł
- kicia582 - 150 zł
- z bazarku bazyliszkowej - 98 zł
- Sin - 20 zł
- Iwona66 - 50 zł
- taizu - 30 zł
- z bazarku bazyliszkowej - 80 zł
- anahit - 50 zł
- iwona66 - 50 zł
- Agapap - 20 zł
- anka22 - 70 zł
--------------
razem: 1513 zł
dziękujemy z całego serca

Poza tym Dorota z Olsztyna zaopatrzyła nas w dużą ilość papierowych ręczników. Też bardzo, bardzo dziękujemy

A taki był początek, od tego wszystko się zaczęło




Miałam przed chwilą telefon od Sylwi@, która pracuje teraz w Ciapkowie. W Ciapkowie od paru miesięcy przebywa trikolorka Tenia, młoda jeszcze kotka. Przemiła. Trafiła po wypadku. Początkowo dość długo ciągnęła za sobą bezwładne nóżki. RTG nie pokazywało złamania kręgosłupa ani żadnych przemieszczeń, więc była nadzieja. Sylwi@ włożyła w nią mnóstwo serca i zaangażowania. I stosunkowo nie dawno kotka zaczęła chodzić, trochę koślawo ale chodzi. Niestety - załatwia się pod siebie i nie myje się. Jedyne wyjście to pieluszka. I teraz, gdy już tyle za nią, chcą ją uśpić

Dla Teni to sprawa życia i śmierci!!!
Nie wiem, może sama ją wzięłabym chociaż na DT, ale... finansowo nie dam rady. Wiem jak było z Gabi - podkłady, chusteczki niemowlęce, pieluszki (Gabi nie używała), to spore koszty. Do tego musiałabym ją zawieźć na przebadanie do moich wetów, może potem jakaś rehabilitacja, np. stacjonarna w Olsztynie.
Czy ktoś mógłby pomóc? Czy to domkiem, czy przynajmniej finansowo?
Jeśli chodzi o mnie, to jeszcze poza tym boję się, bo mam jeszcze nie szczepionego tymczasika Orzeszka. Tenia szczepiona, ale mimo wszystko ze schronu, a u mnie teraz na izolatkę miejsca nie ma specjalnie. Orzeszek super chłopak, już kuwetkowy, tylko na diecie weterynaryjnej. Może ktoś by mógł Orzeszka wziąć na DT, jeśli nie Tenię?
Z ostatniej chwili - Tenia jedzie do mnie, szukamy tylko sponsorów dla koteczki, bo finansowo nie wydolę niestety