
mam kotke, ok. 5 letnią, Zula miała grzybice i okropnego swierzba w uszkach, były pokryte wewnątzr skorupą poprostu z tej wydzieliny..a zapaszek wyczuwalny na 2 metry

uszka zostały wyleczone (m. in. oridermyl), ale okazało się, że w jednym uchu jest polip. Jeden wet chciał to od razu usuwać, drugi powiedział, ze jest zbyt głęboko i lepiej nie ryzykować
Raz na jakiś czas z uszkiem troszke się pogarsza, tzn. chba Zule swedzi, bo drapie i narusza tego polipa i znów jest troche wydzielinki
ucho czyścimy codziennie (otex), jak si pogarsza, to dajemy panolog i znów jest ok na jakiś czas
czy ma ktoś z Was może jkieś doswiadczenia w tym temacie??
nie wiem, czy dalej tylko leczyć te objawy, czy może można kici inaczej pomóc?