» Pt sie 06, 2010 22:00
Pchły
Cześć mam problem, mianowicie mam kota i kotkę są to pół persy, oboje mają lekko ponad trzy miesiące i mają pchły. Niestety to jest nasza wina, mamy kotki pierwszy raz w życiu i znajomy polecił nam wypuszczać je jak najczęściej na dwór aby się wyhasały i po dwóch tygodniach takich zabaw zauważyłam że mają pchły. Od razu kupiliśmy te krople na kark i czekaliśmy na rezultat, w wolnych chwilach oglądaliśmy maluchy i szczotkowaliśmy sierść, czasami znaleźliśmy jakąś pchłę to zabijaliśmy. Po tygodniu zauważyliśmy jakieś czarne kropki na podłodze na pościeli( spały z nami) więc pomyśleliśmy że to jaja pcheł wszystko poszło do prania i dokładne sprzątanie domu jeszcze lepiej jak na święta. A potem było już tylko gorzej. Pchły zaczęły sobie skakać po podłodze, więc pojechaliśmy do sklepu zoologicznego, kupiliśmy spray na pchły i nie znaleźliśmy szamponu dla kotków więc zwieliśmy dla szczeniaków. Pierwsza kąpiel pomogła, poleciało wiele pcheł i czarnych kropeczek co zwieliśmy za jajeczka. Jest tydzień po kąpaniu a ja mam kilka pogryzień przez pchły i drugą kąpiel maluchów za sobą. Co dziwne dzisiaj znalazłam na czarnym kocu dużo małych białych kropek i nie wiem co to może być? Odkurzanie i sprzątanie od nowa z odsuwaniem mebli. Rezultat jest taki wszystko nie mal pochowane, poprane w wysokiej temperaturze. Kotki miały dwie kąpiele, krople na kark i są pryskane sprayem codziennie. Nic nie pomaga co mam robić bo już sobie nie radze? Byłam u weta powiedział aby tak dalej i same zniknął ale ja już tak nie mogę. Już nie śpią z nami, boje się już ich dotykać bo nie wiem co znajdę, nie całuje ich. Szkoda mi ich bo nie wiem jak mogę im pomóc. Na dzisiejszą noc są zamykane w kuchni, będą miały posłanie, jedzenie i kuwetkę. Jutro zobaczę co z nich wypadnie przez noc. Proszę pomóżcie. Przepraszam jeśli był już taki temat ale chciałam przedstawić cała sprawę jasno i wyraźnie aby łatwiej wam było mi coś doradzić.